Witam,
Jak już wspominałem krzew rok temu zmarzł. Jakby tego było mało musiał jeszcze przeżyć rozbiórkę domu przy ścianie którego rósł. Cudem wydobyłem go spod starych desek
Jak dobrze pójdzie będę miał w przyszłym roku jakieś 5 sadzonek ukorzenionych.
Nie twierdzę kategorycznie, że jest to Traminer.
Cechy przemawiające za tą odmianą to:
Kształt liścia dojrzałego
nieco podobny do chrupek, lecz bardziej okrągłe. Spodnia strona słabo owłosiona, wierzchnia z pojedynczymi szczeciniastymi włoskami (!) tak, że w dotyku nieco szorstka.
Identyczna jak na rycinie w „101 odmian winorośli” Sękowskiego i Myśliwca przedstawijącej liść Traminer rose.
Kolor łozy jest ciemnożółty (w swoich zbiorach mam tylko dwie odmiany (?) o żółtym kolorze sztobrów, druga wygląda na jakiś „górski”

klon chrupki)
Jesienne liście na dojrzałym krzaku „manifestowały” większą ilość antocyjanów

niż jakiekolwiek inne odmiany, które obserwowałem, stąd moje odczucie, że nie jest to odmiana o zdecydowanie jasnych owocach.
Koloru owoców nigdy nie zaobserwowałem (jedyne znalezione grono zniszczone było przez mączniaka)
Jest to więc trochę za mało, żeby pewnie określić odmianę.
Co do miejsca w którym rosła:
Południowa ściana opuszczonej ok. stuletniej drewnianej chaty (już niestety nie istnieje).
Pogórze Wielickie (ok. 300 m n.p.m.) na wierzchowinie wzgórza.
Hulające wiatry z południa.
Od zachodu stary park z wysokimi drzewami prawdopodobnie ocieniający krzak w godzinach popołudniowych.
SAT więc w tej okolicy może wynosić ok. 2700 (jeżeli dobrze pamiętam to Concordy dojrzewają przy SAT 2700. Tam już na początku października)
I jeszcze ciekawostka
Okolice mają tradycje winnicze sądząc po nazwach. W pobliżu, w dolinie Raby jest miejscowość Winiary i dalej Dziekanowice z romańskim kościołem (do niego mogły należeć winnice)
Pozdrawiam
K