Witam Was,
Jak w tytule. Chodzi mi o wybór jeden z powyższych odmian.
Chodzi o bardzo amatorską (10szt) urawę w centralnej Polsce.
Zależy mi na solidnej plenności i dobrym materiale na winko domowe.
Drugoplanową sprawą jest dla mnie ochrona przed chorobami, ponieważ jest to w miejscu gdzie mieszkam, więc mogę sobie to pryskać kiedy tylko potrzebuję, a dzieki temu że jest to mała ilość, koszty też nie są bardzo istotne.

I jeszcze jedno pytanie - dla totalnego amatora, lepiej sadzić sadzonki "odkrytokorzenne" np z e-sadzonek czy ułatwić sobie życie i kupić takie w doniczkach? Podejrzewam, że te z doniczek są gorszej jakości, ale wymagają też mniej doświadczenia ode mnie, prawda? Proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu

Lepsze są gołokorzeniowe.
Jeśli to dla amatora to kup sobie po 5 szt. Ronda i Regenta.

Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman

Rondo jest bardziej plenne ale jest bardziej wrażliwe na mączniaka( wymaga częstszych oprysków). Jest też bardziej wrażliwe na wiosenne przymrozki( duży udział genów amurskich). W niektóre lata bywają problemy z fizjologicznym dojrzewaniem jagód.
Regent jest odmianą o wysokiej odporności na choroby grzybowe( wyższej jak rondo) Wino w moim odczuciu też jest lepsze.
Możesz posadzić po 5 krzaków z każdej odmiany choć z takiej ilości trudno zrobić wino odmianowe w satysfakcjonującej ilości.
Ale możesz też kupażować obie odmiany(co jest często praktykowane)
Sadzonki oczywiście gołokorzeniowe na podkładkach.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dlaczego na podkładkach? Czytam wszędzie że to bez różnicy.
Mogę się mylić, bo sam jestem początkujący.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

A wiesz co to takiego filoksera? A poza tym sadzonek regenta bez podkładki legalnie nie kupisz(wymogi licencyjne).

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Filoksera-owad,mszyca na korzeniowa u winorośli. Ochrona,zapobieganie to szczepienie na podkładce odpornej. Zgoda. Tylko jak wytłumaczyć setki , tysiące ukorzenianych sztobrów wśród naszych kolegów forumowiczów. Oni o tym wiedzą.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Zgoda odmiany nie licencjonowane są tak rozmnażane. Wynika to z trudności zakupu danej odmiany, kosztów, chęci sprawdzenia swoich zdolności. Kto nie ryzykuje w kozie nie siedzi.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jestem Polakiem i tak właśnie sobie w życiu radzę, zwłaszcza gdy jest się tylko amatorem.
Odpowiadając koledze na pytanie [rondo czy regent] jako laik wybieram 5/5. Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

1. Mają małe nasadzenia, łatwe (czt. tanie) do odtworzenia - np. ja.
2. Produkują wyłącznie na własne potrzeby i mając większe nasadzenie, mają świadomość zagrożenia, ale sądzą, że jeszcze dłuuugo problem ich nie dotknie... a jeśli nawet, to strata też nie za duża, jeśli samodzielnie wszystko ukorzeniali. W sklepach ogrodniczych - takich dla działkowców - nie widziałam jeszcze żadnej szczepionej sadzonki winorośli.
3. Mając nasadzenia towarowe, to raczej kupują kwalifikowany i szczepiony materiał, bo inaczej nie wolno prowadzić winnicy komercyjnej.

Wracając do meritum - też radziłabym wybrać 5/5, bo gust co do wina jest sprawą indywidualną.

_________________
mów mi Małgorzato

A ja rondo w tym roku karczuje i zastąpię chyba LM. Regenta nie miałem więc się nie wypowiadam, ale mając 30 krzewów ronda od 2008r. jeszcze nie zrobiłem z niego ani litra wina. Jak nie zima, to przymrozki, choć zdecydowanie większe spustoszenia robiły mrozy zimowe.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Ja też rondo zdecydowanie ograniczam. Ale to z uwagi na chorowitość (przynajmniej u mnie). Będę zastępował odmianami bardziej odpornymi. Nie o to chodzi, żeby się szprycować chemią.

_________________
Pozdrawiam Michał

Amatorsko ja też posadziłam po 10 szt. Rondo i Regent gołokorzeniowych na podkładkach SO4. Myślę, że to dobry wybór. Teraz wiosną sadzić będę jeszcze 20 szt. Solaris na białe. Co dalej, zobaczymy ale wciąga, wciąga...

Opowiedziałem się za Regent.
W ubiegłym roku wykopałem Gołuboka (odpowiada składem Rondo: 75% vinifera i 25% amurensis).
Wczesny, obficie plonujący, no i co z tego, skoro chorowity?
Regent jest póżniejszy, ale dla amatora przydatniejszy, bo nie jego owoce raczej nie zgniją.
Rozwiązaniem dylematu wydają się być mieszańce takie jak Solaris. Jako dyletant stawiam na odmiany odporne na choroby a jako ktoś kto miał już kontakt z materią - na mieszańce z udziałem amurensis i inne wczesne hybrydy.
Myślę że na początek należy wybrać Regenta i Solarisa, a podkładki zróżnicować, no i oczywiście dać próbkę gleby do badania do: Okręgowa Stacja Chemiczno-Rolnicza

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona