Teraz jest niedziela, 4 maja 2025, 12:21

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 28  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek, 22 listopada 2019, 09:36 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 17 października 2013, 20:25
Posty: 357
Lokalizacja: Iwonicz-Zdr
Świetny wpis. Mp. może istotnie sprawiać problemy LM (ale żeby rzekomy?), tak jest i u mnie, niemniej wiosenny oprysk ( fazie pękania pąków) Topsinem według zaleceń "kapitana" okazuje się być wystarczająco skuteczny.

-- piątek, 22 listopada 2019, 10:36 --

To dygresja, niemniej napiszę jeszcze kilka zdań o Nojrecie, nad którym stałem już z łopatą, ale jeszcze się wstrzymałem.
Nie będę krył, że - oprócz praktycznych obserwacji z jego uprawy - zniechęcał mnie też jego rodowód. Poczytałem sobie w temacie jednak trochę więcej i wychodzi na to, że typowa labruska Stouben, która to glóvnie mnie odstraszała, potrafi dać sama z siebie pijane wino (przynajmniej dla amerykańskiego konsumenta, rzecz jasna).
Sam Nojret ponoć daje, zapewne pod warunkiem umiejętnej vinifikacji, wino bez "foxy" absmaków o całkiem ciekawym profilu smakowym.
W degustowanych jagodach istotnie nie wyczułem praktycznie żadnej labruski. Niestety, jak pisałem, jest to odmiana wyraźnie późna, przynajmniej dla moich warunków. Kwasy mniejsze od Marketa, ale cukry niestety również. Mrozoodporność też ewidentnie niższa - z własnych obserwacji skłaniałbym się, że wytrzymuje - 26 0 C (najwyżej). Relatywnie odporna na choroby grzybowe - trochę łapał ją mrz., mp. nie dostrzegłem. Plenność zapowiada się mniej więcej na średnim poziomie.
Ja nie pokładam w niej większych nadziei, ale w lepszych lokalizacjach może by się do czegoś nadała.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 22 listopada 2019, 18:52 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 20 stycznia 2012, 20:38
Posty: 491
Lokalizacja: Biłgoraj
Daję ostatnią szansę Nero. Mam go od ośmiu lat i jeszcze ani razu przyzwoicie nie zaowocował. Do tego smak przeciętny, jagody małe, dużo pestek. Okrywam wszystko na zimę ziemią, okrywam wszystko wiosną agrowłókniną, więc na badziew nie mogę sobie pozwolić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 22 listopada 2019, 19:26 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 1 października 2016, 21:19
Posty: 429
Lokalizacja: Łęczyca
Frank1 napisał(a):
Daję ostatnią szansę Nero. Mam go od ośmiu lat i jeszcze ani razu przyzwoicie nie zaowocował. Do tego smak przeciętny, jagody małe, dużo pestek. Okrywam wszystko na zimę ziemią, okrywam wszystko wiosną agrowłókniną, więc na badziew nie mogę sobie pozwolić.

Mam dokładnie takie samo zdanie o tej odmianie.
Nie rozumiem czemu niektórzy ją polecają.
Pestki to zajmują 70% jagody.
Na razie zostaje, ale szpadel w pogotowiu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 22 listopada 2019, 19:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
U mnie Nero jest kapryśne, owocowało dopiero w 3-4 roku, odporność średnia, ale dojrzewa wcześnie więc owoce zazwyczaj są zdrowe. Trzymam bo mi smakuje. Na wino nie bardzo, ale coś więcej napiszę jak odkorkuję zeszłoroczne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 listopada 2019, 18:22 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 11 kwietnia 2012, 00:28
Posty: 244
Lokalizacja: Woj. mazowieckie, Komorów
Mój Nero zaowocował w drugim roku i miałby ochotę na kilka dużych gron ale ograniczylem go do dwóch na krzaku i dojrzal znakomicie. Smak jak dla mnie super. Ale rozumiem że co osoba i lokalizacja może być różnie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 listopada 2019, 21:40 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 663
Lokalizacja: Nowy Sącz
To zależy od miejscówki, u mnie Nero sprawuje się świetnie, jedynie wspomniane duże pestki są mankamentem odmiany, ale rekompensuje to płodność, zdrowotność i przede wszystkim smak. Zimuje bez okrywania w Nowym Sączu 300 m.n.p.m., ekstremalne temperatury zimą to -25 do -27 stopni pojedyncze noce.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 listopada 2019, 15:11 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Podzielam zdanie kolegów którzy nie są z Nero niezadowoleni, odporność dobra, smak też,mam go na pergoli,ma jeszcze może rok czasu.
Ma tylko po jednym małym gronku na łozie ,to stanowczo za mało, znalazłem u starego winoogrodnika fajną odmianę całkiem podobną do Nero i ma po trzy grona na łozie i chyba tą na Nero przeszczepię.
Pozdrawiam serdecznie Georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 listopada 2019, 17:35 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 18 listopada 2011, 17:29
Posty: 275
Lokalizacja: Opole
georg napisał(a):
Podzielam zdanie kolegów którzy nie są z Nero niezadowoleni, odporność dobra, smak też,mam go na pergoli,ma jeszcze może rok czasu.
Ma tylko po jednym małym gronku na łozie ,to stanowczo za mało, znalazłem u starego winoogrodnika fajną odmianę całkiem podobną do Nero i ma po trzy grona na łozie i chyba tą na Nero przeszczepię.
Pozdrawiam serdecznie Georg


nie jestem z Nero niezadowolony, niestety nie jest to opinia nieczęsta.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 1 grudnia 2019, 11:38 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 27 października 2019, 09:50
Posty: 234
Lokalizacja: Karpicko szer.geograficzna 52,1167 ogród winoroślowy
Za burtę poszła odmiana Agawam.

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 1 kwietnia 2020, 22:22 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
Dzisiaj usunąłem 2 krzewy Nero. Nie wiem dlaczego, ale jako pierwszy łapie u mnie MRZ. Zawsze. Grona miał u mnie duze, ale tak zbite, ze w okresie dojrzewania Szara go niszczyła. Szkoda zdrowia.
Kolejny usuniety- Aron. Znowu przez MRZ. Grona potezne, ale co z tego jak odpornosc na MRZ gorsza niz Siegerrebe czy Aloszenkin.
Ponadto wypadły Muskat Senkwicki i Prim. Tez przez słabą odpornosc na MRZ.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 1 kwietnia 2020, 22:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
pionty napisał(a):
Dzisiaj usunąłem 2 krzewy Nero. Nie wiem dlaczego, ale jako pierwszy łapie u mnie MRZ. Zawsze. Grona miał u mnie duze, ale tak zbite, ze w okresie dojrzewania Szara go niszczyła. Szkoda zdrowia........
........

A jesteś pewien ,że to było Nero ?
U mnie od kilkunastu lat (4 krzewy) nigdy nie ucierpiały jeszcze od rzekomego , ani na liściach , ani na owocach.
Czasami prawdziwek , czasami szara pleśń , ale żeby rzekomy :shock:
A jak u innych ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 1 kwietnia 2020, 22:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
zbyszekB napisał(a):
pionty napisał(a):
Dzisiaj usunąłem 2 krzewy Nero. Nie wiem dlaczego, ale jako pierwszy łapie u mnie MRZ. Zawsze. Grona miał u mnie duze, ale tak zbite, ze w okresie dojrzewania Szara go niszczyła. Szkoda zdrowia........
........

A jesteś pewien ,że to było Nero ?
U mnie od kilkunastu lat (4 krzewy) nigdy nie ucierpiały jeszcze od rzekomego , ani na liściach , ani na owocach.
Czasami prawdziwek , czasami szara pleśń , ale żeby rzekomy :shock:
A jak u innych ?


Raczej Nero. Wyglad lisci, duze pestki w jagodach, wyglad gron- pasowaly do Nero. Sadzonki od kapitana, to moze sie nie pomylil... Jagod probowalem tylko w 2 roku uprawy. Nastepne 3 lata to jakis dramat, glownie z Szara Plesnia.
Tak czy inaczej, na miejsce Nero jest wiele lepszych odmian.

Generalnie zmieniam troche sposob uprawy w tym roku, bo mimo tego, ze 90% ludzi tutaj narzeka na susze, to u mnie ten problem nie wystepuje. I moze dlatego z MRZ mam solidne klopoty zawsze.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 5 kwietnia 2020, 11:34 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 13:12
Posty: 694
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
To ja się wypowiem. Mam Nero jako pergola bo uważam, że szkoda na niego miejsca w innej formie uprawy. Są dużo lepsze odmiany do dbania i chuchania. Obok rośnie na tej samej zasadzie Prim. Ma to być pergola bez redukcji.

I teraz w 4 roku wyglądało to tak:
Nero - 46 gron
Prim - 28 gron

A w piątym:
Nero - 3 grona
Prim - 33 grona

Prim mi bardziej pasuje jako puszczony wolno.

Natomiast jak wyżej...u mnie susze. MRZ to aby trochę miedzi czy alkalin. Zwykła profilaktyka. No i forma. Skoro to jest 2 metry nad ziemią to też inna wilgotność niż przy ziemi. Odnośnie samej odmiany to słaba jest. Duże pestki przeszkadzają w jakimś delektowaniu się nią. Smak zresztą niczym go nie wyróżnia, ot kolejna odmiana zharmonizowana. Jak się utrzyma ocieplenie klimatu to jej wartość będzie spadać :lol: Jednak ja zostawiam, bo jak kiedyś zima wróci i mi wymrozi wszystkie super odmiany to przeproszę pewnie Nero :lol: ALE mam jeszcze kilka labrusek :D więc jest kogo przepraszać jakby co, na razie to nie chce mi się ich jeść nawet :lol:

Odnośnie wątku, u mnie poleciały takie odmiany:
Arocznyj - poleciał na bardzo wczesnym etapie, obok pełno innych odmian a od niego się zaczynały choroby, jak doczytałem, że smak nieciekawy to wykopałem
Pieśnia - tu doczekałem gron ale to co z nimi się stało...WTF ??? Czegoś takiego nie widziałem u siebie na żadnej odmianie jeszcze. Grona zmasakrowane mączniakiem, wszystko pęknięte a obok na legalu np. Zodiak czy takie cudeńka jak Preobrażenie, Anżelika, Bażena, Super Extra, Krasotka. Szybka decyzja ;)
Oryginał Czarny i Moskiewski Czarny - te odmiany kompletnie nie chciały się zaprzyjaźnić. Posadzone jesienią 2013. Czyli całe 6 lat w ziemi, doczekałem się aby po 2-3 grona na sezon i to niewielkie. Wiem, że późne ale to pod murem a obok nich mega późny Zariewo. Mam więc porównanie. Smak mi nie przypadł do gustu ale chciałem zostawić jako coś innego. Natomiast im dłużej to wszystko uprawiam to zaczynam się zastanawiać po co mi odmiany, z których praktycznie nic nie ma ? Kupuje kolejne w ich miejsce ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2020, 18:59 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 5 lutego 2017, 10:57
Posty: 370
Lokalizacja: Żmigród
Na początek nie wkopuję pochopnie, wszystkie minimum 5-6 lat uprawy. Mam lichą ziemię, z braku czasu słabą ochronę i te odmiany spisują się u mnie najgorzej a muszę zrobić miejsce pod nowe sadzonki . Szczepienie do tej pory nie wychodziło.
Kristaly- jedyna odmiana do której nie mam większych zastrzeżeń ale robię miejsce dla drugiego Garantosa
Krasotka- strasznie pęka, jako początkujący myślałem a nuż się uda i u mnie będzie inaczej niestety trzeba było słuchać opinii z forum
Podarok Wojtowicza, Zodiak, Liubawa 2- dosyć smaczne ale chorowite i bardzo mizerne owocowanie
Głasza - chorowita, słabo owocuje i na dokładkę jest niesmaczna
Anastazja - mimo ciekawego smaku jednak za późna i na dokładkę jeszcze gnije
Louise Swenson - odmiana zdrowa, jak na labruskę smaczna (cytrynowo ananasowa) ale 3-4 małe grona na krzewie to za mało
Switlina - największa porażka , tragiczne zapylanie oraz mączniaki , w smaku raczej przeciętna ale zjadliwa
Sfinks - na razie ostrzeżenie bo gdy jest prawie dojrzały zaczyna pękać i gnić. W przyszłym roku zostawię mu tylko dwa grona i jak to nie pomoże to niestety szpadel.
To jest moja subiektywna ocena. Przy lepszej ochronie bo na glebę za bardzo wpływu nie mam może było by lepiej ale klamka zapadła sadzonki zamówione.

_________________
Grzegorz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2020, 19:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
vanKlomp napisał(a):
Najwięcej zastrzeżeń ma Jurek (Canin). Ja tak kategorycznie nie myślę. W tym roku poszła do fermentacji razem z Solarisem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak chcesz to mogę Ci sztobry podesłać.

Mam tej Osceoli Muscat połowę rzędu, i długo nie mogłem się zdecydować.
Wytrawne - wyrażnie czuć labruskę
Półwytrawne - no czuć, może słabiej, ale jednak
Więc poszedłem na całość i zrobiłem półsłodkie - jak dla mnie za słodkie, ale gościom zwykle nie pijącym wina - smakuje BARDZO!!! A ja? kiedyś w gorący dzień zrobiłem sobie z niego szprycerka - woda gazowana i kostka lodu - jest SUPER! chyba go dosadzę :)

Ja wykopuję w tym roku:
* La Crescent - szkoda miejsca, cuve z Krystally 50/50 jest pijalne ale po co skoro można dosadzić Hibernala i jest 5x lepszy
* Krystally - był na dosładzanie, szkoda miejsca, lepiej posadzić Solarisa - słodszy i lepszy. Z solarisa można zrobić wino solo a Krystally nie - jest niepijalne.
* różne deserówki - ale tu rotacja jest spora


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 28  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO