MarcinJ napisał(a):
....
A co do uwagi na temat Regenta to żeby odpowiedzieć muszę się narazić kolegom. Bzdury są pisane na temat dojrzałości, terminów zbierania i winifikacji regenta. Dla mnie pomyłką jest zbieranie jakiejkolwiek czerwonej odmiany jeżeli kwasy są poniżej 8. Jaki kompot mamy z tego uzyskać. Dodawanie drożdży redukujących kwas do miazgi z 10g/l kwasu to też są bzdury. No i jeszcze wino czerwone to wino z fermentacją jabłkowo mlekową, można zrobić zawsze jakieś beaujolais ale mi nie o to chodzi. Jeżeli zbierzemy winogrona w odpowiednim momencie, przeprowadzimy macerację bezalkoholową, alkoholową, wyprasujemy, przeprowadzimy FJM to takie wino nie popsuje się od odetkania korka w balonie, jak wyżej pisałem nie o to chodzi ale stabilne wino jest trwałe, Pinot nie jest nie stabilny, tylko planując wieloletnie dojrzewanie nie możemy go utleniać.
Śmiałe wnioski na temat Regenta !?
Któregoś roku Niemcy dokwaszali regenta , ale kwasy przy zbiorze były bardzo niskie.
Próbujesz robić wina z potencjałem starzenia co najmniej 10 lat, lub nawet więcej
Ja już jestem na to za stary
Cieszę się wtedy, gdy Regent ma kwasy poniżej 8g/l bo zdążę jeszcze go skosztować
Czerwone wytrawne wina które pijam i mi smakują to takie które mają kwasy 5-6 g/l , dużo tanin i alkohol 11-13 % vol.
Z regentem nie ma problemu gdy przy zbiorze ma zbyt niskie kwasy, bo można zrobić wtedy cuvee z jakimś kwasiorem lub spożyć jako beaujolais (przy małych ilościach), a jak jest go zbyt dużo to kupaż
