Tak, w tej kategorii Venus jest chyba nie do przebicia. Liście są w dodatku bardzo duże co potęguje efekt. Smak to kwestia gustu i nie lubię się na ten temat wypowiadać, ale moim zdaniem to najlepsza labruska i w dodatku beznasienna.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Smakowo dobrze też wypada Glenora, ale pozostałe walory już dużo gorzej.

_________________
pozdrawiam Roman

Czy ktoś mi łopatologicznie wytłumaczy, co to jest labruska? Czy to jest jakoś związane z kwaśną, twardą skórką albo zapachem? Bo "smak truskawkowy" niewiele mi mówi, bo lubię truskawki, a najwyraźniej wiele osób nie lubi labruski... Smak Festivee opisany jest jako "neutralny" - to co, jak woda?? Może chociaż ktoś te dwa smaki (Venus i Festivee) porówna... Venus wygląda bosko i jest najbliżej chyba wszystkich wymagań, ale jak mam mieć winorośl i nie jeść owoców, to może lepiej powojnik wsadzę

Labruska mówi się potocznie na odmiany, które pochodzą od Vitis labrusca. Mają antranilan metylu, który nadaje im charakterystyczny posmak ale nie podejmę się tego, żeby go opisać. Najlepiej jesienią znajdź jakiś stary krzew u kogoś pod stodołą. Jak będzie miał glutowate owoce to pewnie labruska. Posmakujesz i będziesz wiedział

_________________
pozdrawiam, Damian

Jeśli pozwolisz Venus dojrzeć to przypuszczam, że smak Cię bez problemu zadowoli. Najlepiej posadź ze cztery odmiany w mniejszych odstępach albo nawet po dwie w dołku i później Ty albo natura wybierze te bardziej wartościowe dla Twojej lokalizacji.

_________________
pozdrawiam Roman

Kiedy pergola jest spora to faktycznie można użyć kilka różnych odmian (robię podobnie przy ścianach i płotach). U mnie duże fragmenty ścian ładnie pokrywa Galanth. Odmiana silnie rosnąca, zdrowa o sporej mrozoodporności. Ma duże, zdrowe, błyszczące liście (jesienią nie przebarwiają się). Pewnie znajdzie się kilka podobnych, wartościowych odmian, ale to nowości, które trudniej zdobyć i trzeba by raczej samemu przetestować.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Jako, że jestem chyba jedynym na tym forum, który woli odmiany o smaku labruski mam na pergoli:Marsa, Vanessę i Anastazję. Szczególnie polecam dwie pierwsze odmiany- mrozoodporne, beznasienne, odpowiednio wczesne, nie wymagające żadnych oprysków na grzybki, bardzo plenne do tego po splątaniu bardzo fajnie wygląda mieszanka różowo-czarnych gron. Co do smaku owoców to delikatna malinowa galaretka mnie i domownikom bardzo smakuje.

Tak się składa, że dziś rano czytałem o Marsie na jakiejś stronce z USA i tam wychwalali jego super odporność na choroby (oraz na mróz). Zobaczymy jak będzie u nas
jaro691 jak masz Swensona Red to napisz zdanie jak w Twojej opinii ma się smak Marsa do (powszechnie znanego) smaku Swensona R. i który cenisz bardziej?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

No to ostatnie pytanie - szukam sadzonek i widzę, że są albo szczepione na podkładce, albo całe szlachetne. Czy ktoś może wyjaśnić różnicę (albo podrzucić linka do odpowiedniego artykułu)? No i bez reklamy, ale gdzie można zdobyć dobrej jakości sadzonki?
Swoją drogą, ciekawe, czy winoroślowe Mars i Venus są jakoś spokrewnione

Bez reklamy e-sadzonka i koledzy z forum. Pora raczej trochę spóźniona na gołokorzeniowe, musisz czekać do jesieni lub sadzić doniczkowe.
Do uprawy amatorskiej nie potrzebujesz szczepionych chyba że masz jakieś specyficzne warunki glebowe do których musisz dobrać podkładkę.
Najważniejszy dla Ciebie w tym momencie jest odpowiedni dobór odmian.
Wszystkie informacje na forum

_________________
Grzegorz