Vereinigten napisał(a):
Witam wszystkich.
Jak wielu z was zachorowałem na własną winnicę. Mam niezły teren - zachodnia część województwa zachodniopomorskiego, region mrozoodporności 7a, 25 km do Niemiec, 20 kilometrów na północ do Winnicy Turnaua. Dwa hektary idealnego stoku, otoczonego od północy i wschodu gęstymi, wielkimi lasami. Chciałbym założyć w perspektywie kilku najbliższych lat własną winnicę nastawioną na ekologiczne wina białe (a przynajmniej integrowane / nie mogę przekonać się do produkcji czerwonych

). Z pewnością jest to miejsce dobre do uprawy znanych i lubianych odmian - Seyval Blanc, Solarisa, Aurory, Hibernala, pewnie Jutrzenkę do kupażowania - ale co z odmianami które mają mrozoodporność -21'C do -23'C - czy ten region zalicza się do "najcieplejszych w kraju"? Wiem co uprawia Turnau i są to odmiany mocno "ryzykowne" jak na Polskę - Cabernet Dorsa, Pinot Noir, Cabernet Cantor czy Riesling zarówno pod względem temperaturowym jak i dojrzewania. Nie mógłbym spać wiedząc że może mi to wymarznąć i koniec filma. Może lepiej zacząć eksperymentować ze szczepami z USA - mrozoodpornymi w opór?
Hektar lub 2 ha winnicy to już nie w kij dmuchał.
Co kilkanaście lat nawiedzają Polskę mrozy syberyjskie.
Winnicę zakłada się na co najmniej 30 lat.
Jeżeli nie chcesz wszystkiego stracić za kilka lat to sadź po połowie mrozoodporne (hybrydy) i mniej odporne
vinifery. Zawsze coś zostanie w razie czego... i nie będziesz musiał zaczynać od początku
Najbardziej mrozoodporna biała vinifera to Riesling. Niestety bardzo podatna na choroby.