zbyszekB napisał(a):
Perła Czabańska, Polar
Faktycznie. Człowiek w pogoni za nowinkami czasami zapomina o sprawdzonych odmianach. Kiedyś próbowałem polara i nie zdecydowałem się go kupić, nie pamiętam już czemu. Piesnia dojrzała w szklarni w połowie lipca, to taki polar pewnie znacznie wcześniej.
Erikos napisał(a):
alkor napisał(a):
...w dodatku niska odporność na mróz...
Wydaje mi się, że wszyscy lub większość z nas okrywamy na zimę takie perełki. Więc czy odmiana wytrzymuje -25 stopni czy -15 stopni ma to znaczenie drugorzędne lub żadne.
Oczywiście mam na myśli odmiany deserowe.
Ja nie zawsze mogę i nie zawsze okrywam. Mrozy w granicach 20'C trafiają się u mnie niemal każdej zimy. Mrozy powyżej 25'C znacznie rzadziej.
Mając odmiany o odporności -24'C -25'C mam sporą szansę że mi się uda w razie jakbym nie mógł okryć. Choćby w tym roku, miałem spore straty, ale i tak nie mogłem przejeść owoców.
Powstaje mnóstwo takich odmian i trzeba sobie założyć jakieś ramy żeby zadyszki nie dostać. W dodatku pierwsze opisy selekcjonerów bywają trochę wyolbrzymione, zwłaszcza mrozoodporność którą trudno zweryfikować.
Ani smak, ani wygląd nie przekonają mnie też do chorowitych odmian takich jak Rizmat, izjuminka itp
Niech inni testują takie odmiany.
Kiedyś chciałem mieć dużo, dużych, efektownych owoców, teraz coraz większą wagę przywiązuję do smaku i konsystencji. Duże i słodkie to już dla mnie za mało. A pod koniec sezonu to ta słodycz bokiem wychodzi i wybiera się te aromatyczne i łagodne w smaku.
Card napisał(a):
Erikos napisał(a):
Andrzeju, ta z załączonej przez Ciebie fotki to Twoja?
Tak
Spore! Z gruntu czy spod folii?