Cześć,
Jakie odmiany moglibyście polecić na dobry początek? Mam bardzo dobrze nasłonecznione miejsce blisko domu. Interesują mnie głównie winogrona przerobowe jasne. Na początek myślałem o 5 krzaczkach, jak żona pozwoli to może więcej . Często spotykana odpowiedź na forach to Solaris co sądzicie o tej odmianie, jak z winem? Myślałem także o kilku deserowych, również jasnych i tu bardzo dużo poleceń znalazłem na temat Arkadii, czy jesteście w stanie potwierdzić? Czy możecie polecić jeszcze coś więcej? Myślałem też o Rieslingu do przerobu , ale słyszałem, że dość ciężki w uprawie.

Witaj na forum. Zapraszam do bardziej wnikliwego czytania treści forum. Trudno doradzać na początku czyjejś drogi do winiarstwa. Przy 5 krzewach to nie ma dyskusji o zrobieniu wina, bo my tu robimy wina, czyli bez dodatku wody. Tu porady nie otrzymasz w kierunku: wlej wodę. My uzyskujemy ok 1 butelkę z 1 krzewu a nie 25l z wodą i cukrem. Tak chcesz robić z wodą to nie to forum, bo tu szukamy jakości a nie wyrobów winopodobnych. Owszem z ilości 5 krzewów "stare wygi" uzyskują jakiś tam nastaw próbny, żeby sprawdzić przydatność odmiany, ale to kierunek tylko dla tych co mają już dziesiątki/setki krzewów i coś tam jeszcze sobie testują.
Kluczem jest dobra decyzja i czas. Bądź świadomy, że krzewy muszą osiągnąć dorosłość. Czyli decydując się dzisiaj, żeby posadzić 5 krzewów utrudniasz sobie drogę do bycia winiarzem. Jak prawidłowo posadzisz i poznasz tajniki uprawy to za 3 lata osiągasz jakiś tam plon, ale nawet na najmniejszą butlę będzie Ci brakować materiału. Wtedy powiesz sobie, że ja tego sajko71 te 3 lata temu nie posłuchałem.
Być może wtedy dosadzisz więcej, czyli przesuniesz wszystko o kolejne 3 lata. I jak Ci przymrozek, grad, choroby, ptaki, osy , ludzkie błędy nie zredukują owocowania, opanujesz tajniki winifikacji to wino jakiejś jakości i w akceptowalnej ilości otrzymasz najszybciej za 7 lat a ja stawiam, że może i za 10 lat. Tu nie ma zmiłuj...
Piszesz o winie, to przekonaj żonę do co najmniej kilkunastu a najlepiej kilkudziesięciu krzewów (sadzi się co metr, więc miejsce da się wygospodarować). Solaris wydaje się dla Ciebie odmianą najpewniejszą. Riesling to pułapka, bo to nie jest odmiana na nasz klimat i trzeba być mega mistrzem, żeby coś dobrego u nas z tej odmiany uzyskać i zapewne, żeby owoce dojrzały to trzeba owocowanie redukować wokół 1 kg na krzew. To nawet przy kilkudziesięciu krzewach kierunek bezsensowny. Na początek szukaj odmian bardziej PIWI a nie vinifery. Solaris wydaje się trafny. Wielu kolegów doradzi, bo odmiana jest uprawiana dość powszechnie. Odmiana plenna i wystarczająca odporna. Wina można uzyskać różne, nawet medalowe, więc odmiana powinna spełnić Twoje i żony oczekiwania. A po wielu latach zapewne zapragniesz więcej i podejmiesz podróż w inne klimaty, ale wtedy już będziesz wiedział czego chcesz, będziesz bardziej wtajemniczony...

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławek dobrze pisze. Dla początkującego Solaris to dobry wybór. Żeby zrobić w miarę sensowną ilość wina potrzeba minimum 10 krzewów. Będziesz miał ok 25kg owoców. Uzysk soku to ok 45%. To miałbyś ok 10l wina.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dzięki Panowie za rady. Czyli mogę uznać, że minimum takie 10 krzaczków musi być? A jest jeszcze coś godnego uwagi prócz Solaris?

Tak to minimum żeby przeprowadzić w miarę dobrą fermentację.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Wspominasz arkadię. Dobra odmiana,ale nie na wino. Nie określiłeś,czy czerwone,czy białe. Ja na początek proponuję uniwersał. Można skubnąć,można wsadzić w baniak . Podwójne G...galanth i garant.rosną zdrowo,podobne terminy + - jak solaris.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Przeanalizuj możliwości działki i nie bądź minimalistą. Krzewy da się wcisnąć w różne miejsca działki. Przy tak małej ilości krzewów każdy następny robi różnicę na korzyść. Nawet jak bardzo mało pijesz to jak zrobisz wino na poziomie to nadzwyczaj szybko Ci zniknie.
Ps. Nie zapomnij za kilka lat podziękować za tą moją "upartość", że wmawiam Ci żebyś posadził więcej. To jest też moje doświadczenie, bo wiele lat temu mając dużą ilość "deserówek" tak minimalistycznie zapragnąłem odmian winnych, że ciągle mam za mało wina i dopiero teraz nadganiam peleton. A z deserówkami już nie mam co robić, bo nadal za dużo.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Piotrek czytaj dokładnie. Kolega napisał " Interesują mnie głównie winogrona przerobowe jasne"

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Co do deserówek to jak najbardziej popieram na początek łatwy w uprawie zestaw Galanth (ciemny) i Garantos (biały). Ponadto gdyby co to Garantosa można dodać do nastawu z Solarisem i mieć nadal dobre białe wino.
Temat deserówek jest bardzo szeroki i tu można by wiele zaproponować, ale to może być niekorzystne dla planów winnych, bo będzie pokusa "podkradania" stanowisk na krzewy i wina będzie mniej niż więcej.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Możecie jeszcze podać coś dla alternatywy Solarisa jeżeli mówimy o winogronach przerobowych? Nie chodzi mi oczywiście o sadzeniu dwóch przerobówek

Jeśli lubisz wina trochę przypominające Rieslinga to możesz posadzić Seyval blanc.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Właśnie Rieslinga to uwielbiam porównując do Solaris jest trudniejszy w uprawie?

Na pergole to właśnie najbardziej nadaje się wspomniany tu Galanth (prawidłowa nazwa Galante) i Garant (tu też nazwę zmienili na Garantos). Jak konsumentami będą też dzieci to koniecznie coś beznadziejnego np. polecam Jupitera. Z winnymi jak chcesz więcej propozycji to zaczynają się schody, bo jest wiele niuansów: jedne późne, inne dają goryczkę w winie, inne męczone przez szarą pleśń, duże problemy z kwasem itp. Ja tam się nie podejmę tego rozkminiać. No zawsze możesz posadzić Pannonie, byś może wtedy od razu "rozbijesz bank", ale my ją dopiero testujemy.
np. O Rieslingu w swojej sytuacji nawet nie myśl... w Polsce trudny temat ( będziesz odkwaszał to chemią?) a u małoobszarowców niemożliwy. Klimat narzuca ograniczenia a o doświadczeniu i posiadaniu laboratorium nie wspominając. Ważna porada zamów gdzieś w internecie albo poproś na forum i spróbuj jakieś dobre wino z Solarisa, bo działamy po omacku.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławek Seyval blanc u niego dojrzeje. U mnie dojrzewa a przy tym prawie w ogóle nie wymaga oprysków.
Nie jest trudniejszy tylko późniejszy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Myślę, że może nawet jestem za. Ta odmian też ma wielu zwolenników. Za dużo obserwacji nie mam, krótko opiekowałem się szpalerkiem u kogoś i nawet pewne wino poczyniłem (cuvée).

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek