W kontekście aktualnych przymrozków nasuwa się pytanie: które odmiany dają jakąś szansę na owocowanie z latorośli zapasowych po wiosennych uszkodzeniach przymrozkowych? Co warto posadzić na taką "ostatnią szansę na plon". Bo ryzyko przymrożenia jest praktycznie co roku. Głównie chodzi mi o odmiany przerobowe.

_________________
Pozdr Jarek

U mnie na północnym Mazowszu w okolicy Nasielska są to odmiany "ripariowate" takie jak : MF, LM, Marquette, Frontenac.
Dojrzewają wtedy kilka dni później niż z pąków głównych, ale wystarczająco dobrze.
A z odmian deserowych Swenson Red.
Odmiany deserowe z udziałem V.amurensis takie jak np 'Timur', 'Wostorg Idealny', 'Szachtior'' 'Talizman' owocują minimalnie lub wcale nie owocują z pąków zapasowych.
Mam jeszcze dużo innych odmian zarówno przerobowych jak i deserowych ,ale w tym temacie potrzeba jeszcze czasu aby to ocenić.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Po zośkwych uszkodzeniach bardzo dobrze owocuje Aurora i bez problemu dojrzewa. Kilka dni temu miałem -5 stopni chyba rekord na forum., z prawie 40 odmian żywe pąki zauważyłem tylko ma Izie, Marsie i Vanessie reszta wszystko ugotowane. Zniszczoe również wszystkie kwiaty na 12 śliwach. Może warto posadzić kilka amerykańców o większej odporności pąków na przemarzanie, było gdzieś o tym na forum.

Smutne to, ale ten rok jak żaden inny daje możliwość poczynienie obserwacji jak to jest z tym owocowaniem z pąków zapasowych u prawie wszystkich uprawianych przez nas odmian. Więc jak już minie Wam oku...nie po stratach przymrozkowych, zachęcam do obserwacji i pisania.

_________________
****

Co prawda wiosną odkąd pamiętam uszkodzeń mrozowych winorośli nie miałem, ale jeśli idzie o odmiany przerobowe to śmiało mogę polecić Roeslera. Jak większość odmian u mnie startuje na raz ze wszystkich pąków, głównego i zapasowych i na pąkach zapasowych które usuwam zaraz na początku maja wszędzie są kwiatostany. Roesler owocuje także ze starego drewna, przy czym wtedy grona są nieco mniejsze niż normalnie. Pannon Frankos ma podobnie.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

No właśnie..w tym sezonie będzie okazja oceny plonu z zapasu w przekroju całego sezonu.

_________________
****

Jeśli jest mniej więcej równoczesny start głównych i zapasowych to kiepska sprawa na okoliczność przymrozków. Tak właśnie miałem na Rondzie: prawie wszędzie wystartował główny i zaraz przy nim zapasowy - no i w efekcie wszystko naraz zniszczone przez mróz. Teraz pozostaje tylko liczyć że jakieś pąki jednak ocalały.

_________________
Pozdr Jarek

Zwykle jest ich więcej niż jeden zapasowy.

_________________
Grzegorz

Polecam, Adalminę , która ma nieskoooończona !!!!!ilość pąków zapasowych, wystarczy na kilka cyklicznych przymrozków. Bigas, podobnie, Vintinto tez ładnie produkuje zapasowe. Pisze to choć ja nie musze czekać na zapasówki, tak się poukładało.

Odmiany labruscowate mają po 2 pąki zapasowe pąk V.labrusca (zdjęcie z wątku : Re: Sznur Royat na ramieniu - cięcie - niuanse - zapytanie)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Witam. Mam dylemat i nie znam odpowiedzi. Zauważyłem na moich winoroślach, że kilka pąków zapasowych startuje na równo z głównymi. Co z nimi począć? Wyłamać, czy też usunąć kwiatostan i pozostawić je na łozę przyszłoroczną?

No tak, ale jeszcze super by było, gdyby latorośle z zapasowych były choć trochę płodne. Dwa lata temu majowy przymrozek zniszczył startujące latorośle na płotowych labruskowatych (Ontario i Izabella). Krzewy wprawdzie obficie odbiły latoroślami z zapasowych, ale wszystko było "wąsate" - bezpłodne (w zeszłym roku już uratowały się przed przymrozkiem i owoców był wielki urodzaj).

_________________
Pozdr Jarek

Te labruscowate słabo owocują z pąków zapasowych.
M.in. dlatego też pozbyłem się :Ontario, Isabella, Schuyler itp
Mam jeszcze :Seneca, Venus, Iza, Canadice, Einset S. i coś tam jeszcze.
Wszystkie w/w owocują znikomo po majowych przymrozkach.
Nie brałem udziału w sadzeniu i rozmnażaniu odmian z wątku "Na płoty i stodoły", bo to w zdecydowanej większości odmiany "labruscowate" Mrozoodporność ich jest duża, ale owocowanie po przymrozkach wiosennych może być słabe ?(jeszcze nieznane).

A u mnie majowe przymrozki są częste.
Natomiast wszystkie ripariowate (napisałem o tym wcześniej) owocują b.dobrze z pąków zapasowych.
A MF, LM i Marquette dojrzewają dobrze nawet z pąków zapasowych

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Odświeżam temat, bo nadchodzi okres emocji związanych z tematem: start latorośli+przymrozki.
W zeszłym roku przymrozek przyszedł u mnie 25 kwietnia i zniszczył Rondo (pozostałe przerobówki jeszcze nie wystartowały na dobre). Na początku maja jeszcze było ryzyko, ale temp. spadła tylko do ok 0C (upiekło się o włos). Rondo na szczęście odbudowało się z zapasowych pąków i nawet ładnie plonowało - a więc pewniak na nasz klimat (o ile nie będzie kilku ataków przymrozków w IV a potem V) - dosadzam!
Ktoś wie jak z płodnością na latoroślach zapasowych w przypadku Seyval Blanc i Solaris? Na SB kwiatostany licznie były na pasierbach (trzeba było usuwać) więc jest jakaś szansa na to że może również być "przymrozkoodporna" (w wyżej opisanym sensie).

_________________
Pozdr Jarek

Troszkę czasu upłynęło, wiec myślę , że doświadczenia w tej tematyce przybyło. Z odmian, które posiadam najlepiej owocują z pąków zapasowych Seyval Blanc i Kristaly. Przy okazji warto wspomnieć, że są to dość pancerne odmiany.

A jakie odmiany owocują u was po przymrozkach ? Czy istnieją deserówki badź odmiany uniwersalne , które owocują z pąków zapasowych ?