Misza napisał(a):
kkrycha napisał(a):
"Choruję" od dawna na odmianę beznasienną A-1704.
Czas zweryfikował nieco tą odmianę. Największą wadą tej odmiany jest... brak zalet, no może poza odpornością na mączniaki. Ja ją usunąłem ze swojej kolekcji po trzech owocowaniach.
Nie pierwszy raz widzę Mietku Twoją dużą niechęć do tej odmiany.
Jak ktoś potrzebuje odmiany beznasiennej, odpornej na mróz i choroby, niekłopotliwej to jednak A1704 nie jest złym wyborem. Nie znam lepszej odmiany która wytrzyma nieokrywana -26'C i zaowocuje (może Kiszmisz Zaporowski, ale to trzeba by było przetestować jeszcze). Labruskowate, landrynkowe aromaty Einset Seedless też wielu nie podchodzą, zwłaszcza mi, więc nie biorę go nawet pod uwagę. Natomiast nielicznym bym polecił Kiszmisza Łuczistego pomimo wybornego smaku. Ja raczej kieruję się zasadą każdemu wedle potrzeb, możliwości i chęci.
Trawiasty posmak A1704 o którym sam kiedyś pisałem, nie jest regułą i w tym roku nie był wyczuwalny, a wielu osobom przypadły do gustu soczyste, beznasienne jagody i moi goście po degustacji często wybierali tę odmianę(może nie czytali forum).
Może zbyt duże obciążenie, do którego jest skłonna ta odmiana powoduje kwaskowaty, czy trawiasty posmak i późne dojrzewanie. Ja miałem niewiele gron w tym roku i były naprawdę smaczne i wcześniej dojrzały, choć konsystencja się nie zmieniła.
Kolejną zaletą jest fakt że dość dobrze się przechowuje. W zeszłym roku przed przymrozkami październikowymi zerwałem wszystko i wyniosłem do komórki. A1704 zdecydowanie najdłużej zachowało wartości konsumpcyjne.