Pewnie ten spór nie ma rozstrzygnięcia, ale mam nadzieję że nie złapiemy się za głowy z tak błahego powodu
Każdy przy ocenie przyjmuje różną wagę ocenianych parametrów składających się na ostateczną notę i może stąd takie rozbieżne opinie. Za pozostałe cechy o których pisałem A1704 dostaje na starcie u mnie dużego plusa i może stąd moja pozytywna opinia. Kiszmisz Łuczistyj choć wyborny w smaku, pewnie nigdy nie zagości w mojej winnicy, każdy ma inne priorytety.
Jakby oceniać ją tylko po samym smaku, to noty byłyby lekkopółśrednie. Choć czasami brak aromatu to też atut dla mnie, w kontekście perfumowanych, landrynkowo-truskawkowych nachalnych posmaków. Widziałem też jak ludzi trzącha po odmianach muskatowych, a mi nie przeszkadza nawet lekko przejrzały Muskat Letni. Więc z tymi aromatami to różnie bywa.
Każdemu wedle potrzeb i możliwości. Jednym polecam tę odmianę, innym nawet nie wspominam.
Jeśli priorytetem jest dla kogoś wyborny smak, czy chrupiąca, mięsista konsystencja to niech nie sadzi.
Jeśli ktoś zaczyna przygodę z winoroślą, lub szuka bezproblemowej odmiany beznasiennej, której nie będzie musiał poświęcać zbyt wiele uwagi czy pracy. Która nie będzie ani zachwycać, ani razić jakimiś aromatami, to sobie może posadzić. Często na początku ludzie sami nie wiedzą, jakie aromaty im będą smakować, a jakie nie. Ciężko to z samych opisów wywnioskować, choćby najbardziej obrazowych.
Tak jak gdzieś ktoś porównał muskat do "kocich siuśków"
