Teraz jest poniedziałek, 12 maja 2025, 10:04

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 10 listopada 2009, 17:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 31 lipca 2008, 01:00
Posty: 346
Lokalizacja: Tarnów
[quote="narabz"]Olmek napisał:
Stosowana przez Ciebie Zbyszku metoda być może jest skuteczna, jednak nie wyobrażam sobie masowania kciukiem setek , czy tysięcy łóz.
Olmek- nie taka była idea napisania tego postu, aby ktoś na każdej łozie to robił.
Wrócę więc do motywów które skłoniły mnie do napisania tego postu.
Forum- odmiany- Regent czy tak ma smakować -str. 6 ,01.11.2009.
heavy napisał:

Pamiętacie ubiegłoroczne cięcie u mnie na winnicy uwiecznione filmikami????
http://www.youtube.com/watch?v=_D1A89tc ... re=related
Było to jak dobrze pamiętam 11.11.2008 czy jakoś tak.
Wiosną 2009 rośliny płakały minimalnie i to tylko niektóre.
Stąd wniosek, że cięcie późnojesienno-wczesnozimowe jest OK.
Dzisiaj przeciąłem po jednym krzaku z odmiany i jak za kilka dni nie będzie śladu soku to znaczy, że wegetacja zakończyła się i można ciąć!!!!

Misza napisał:

heavy napisał(a):

Dzisiaj przeciąłem po jednym krzaku z odmiany i jak za kilka dni nie będzie śladu soku to znaczy,że wegetacja zakończyła się i można ciąć!!!!


Jakiego soku, co masz na myśli? Od sierpnia po przycięciu już nic nie leci.

heavy napisał:

Misza napisał(a):
heavy napisał(a):

Dzisiaj przeciąłem po jednym krzaku z odmiany i jak za kilka dni nie będzie śladu soku to znaczy,że wegetacja zakończyła się i można ciąć!!!!


...... Od sierpnia po przycięciu już nic nie leci.


Chyba u ciebie!!!!!!!!!

Dwa tygodnie temu przyciąłem kontrolnie jeden krzak regenta i leciał sok.
W miejscu cięcia zrobiła się galareta, coś jak meduza!!!

Zbyszek B napisał:

Misza napisał(a):

Jakiego soku, co masz na myśli? Od sierpnia po przycięciu już nic nie leci.

Z odmiany "Pinus Nigra" jeszcze ciecze








U mnie było rankiem -6,4st.
Padły ostatnie liście na Aurorze i Hibernalu.
Na Wiśniowym ,Gołuboku i viniferach liści nie ma już od tygodnia.
Będę ciął wstępnie w przyszłym tygodniu , odmiany okrywane na zimę.
Nie okrywane tnę b.wczesną wiosną (przedwiośnie)


naraz napisał:

Przepraszam za refleks szachisty. Niestety tak bywa u emerytów. Wiele dni toczyła się dyskusja o cięciu jesiennym. Sam postanowiłem część poobcinać. Dzisiaj przypomniałem
sobie o rozmowie z Tomczykiem z przed 30 lat. Twierdził On że jesienią przy pierwszych
przymrozkach przemarzają liście i wierzchołki pędów. Część niezdrewniałych pędów od razu
nie przemarza. Wtedy winorośl z tych niezdrewniałych pędów przemieszcza cukry (celulozę)
w dół. Dzięki temu procesowi drewnieje część pędów pół zdrewniałych. Tomczyk był
doskonałym praktykiem. Prosiłbym kolegów o opinie czy zaobserwowaliście podobne
zjawisko. Może wypowie się ktoś z środowiska naukowego czy taki proces jest możliwy?

Maciej napisał:

Nie jestem pewien, czy jestem środowiskiem naukowym, ale przemieszczanie celulozy w roślinie nie jest możliwe z całą pewnością. Inne, prostsze cukry mogą się transportować - też na pewno. To potwierdzało by tezę, że i po opadnięciu liści wegetacja trwa.
Bardzo chciałbym, żeby ta teoria była prawdziwa, bo część latorośli zdrewniała u mnie w tym roku bardzo słabieńko i jedynie na krótkich odcinkach.

Kyniek napisał:

Roślina przygotowując sie do zimy wycofuje z liści (i pewnie także innych niezdrewniałych części) ważne "strategicznie" związki chemiczne.
O drewnieniu półzdrewniałych pędów po przemarznięciu liści pisało już kilka osób.

naraz napisał:

Dziękuję Maciejowi za precyzyjną odpowiedz. W związku z tym proponuję dokładną obserwację. Nie jest jednak łatwo określić gdzie łoza jest już zdrewniała, a gdzie jeszcze nie. Obserwacja wizualna jest zawodna. Proszę o informacje jak dokładnie określacie miejsce
dokąd łoza jest w pełni zdrewniała

Maciej napisał:

Zbyszek, drewnienie to nie proces zero-jedynkowy; nie ma tak, że jest tylko całkiem zdrewniała, albo całkiem nie zdrewniała. Drewnienie zachodzi stopniowo, od nasady ku górze. Nie znam łatwej i precyzyjnej metody na określenie stopnia zdrewnienia. Mniej więcej ocenić można po barwie i wyglądzie latorośli. Po większych mrozach jest łatwiej: niezdrewniałe części są martwe, suche i wyraźnie różnią się od zdrewniałych - żywych.

Spece 99 napisał:

Jeden szkółkarz podał mi fajny sposób na sprawdzanie czy łoza jest zdrewniała.
Jedziesz od wyraźnie zdrewniałej części latorośli palcami po niej w strone koronki i zdrewniała latorośl jest taka jakby ciepła a niezdrewniała robi się zimna pod palcami. Oczywiście "oczu" też używamy :>

Misza napisał:

Maciej napisał(a):
Po większych mrozach jest łatwiej: niezdrewniałe części są martwe, suche i wyraźnie różnią się od zdrewniałych - żywych.


Tak jest dopiero po dłuższym czasie. Bezpośrednio po pierwszych mrozach części niezdrewniałe przemarzają, stają się w dotyku jakby śliskie i przy potarciu palcem dostają połysku. Z czasem dopiero zasychają i marszczą się.

Maciej napisał:

Zdrewnienie łozy to jedno - równie ważne są żywe pąki, a to niestety nie to samo. Tu z rozpoznaniem jest jeszcze trudniej. Nawet, jeśli zbadamy przekrój pąka pod lupą i okaże się zielony, pewności, że jest żywy, mieć nie można


W innym miejscu Forum –Jmprezy –Spotkania –Kurs cięcia? Str. 14

Heavy2 napisał

Wysłany: Sob Cze 06, 2009 12:44 am Temat postu:
________________________________________
A o to jak wygląda winnica po sławnym kursie cięcia:




Leff napisał:

Oj, coś nie wszystkie krzewy ruszają.


heavy napisał



Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 6:09 am Temat postu:
________________________________________
Jak idea takiego spotkania wam się spodobała to jestem otwarty na powtórkę w tym roku.

Możemy potrenować cięcie na starych jaki na młodych krzewach.

MAF napisał


Jakby to było 30 września to ja bym się pisał


Te wypowiedzi skłoniły mnie do napisania postu zamieszczonego na wstępie.
Nie wiem czy to dobrze że eksperci propagują jesienne cięcie łozy?
Niedawno czytałem na forum, że ktoś ma kilka lat nie cięte krzewy i z wierzchołka drzewa nie może pozrywać gron. Jest też grupa kolegów którzy sadzą pierwsze krzewy.
Oni gotowi są pomyśleć: nie będę taki głupi jak cały winniczy świat, nie będę ciął zimą w trudnych warunkach, będę mądry jak …….. będę ciął po pierwszych przymrozkach np.25 września.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co leprze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli[/quote

To jest jasny przekaz :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 10 listopada 2009, 17:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Co do cięcia . Cięto na 3-4 -5 łóz . Pozostawiając 2-3 łzy w zapasie i ich skrócenie na termin późniejszy , czyli można zrozumieć kiedy przejdzie niebezpieczenstwo wymarzniecia . Oczywiscie że w Niemczech są duże winnice i nie wszystko zrobi kombajn . Nie wiem na ile i jaką różnicę sprawia pobyt zbieraczy sezonowych co do terminu tak wczesnego ciecia po zbiorach a może nie ma to znaczenia w ich [ Niemiec ] klimacie . Ja osobiscie jestem za terminem wiosennym , zwłaszcza w przypadku nowych nasadzeń. Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 10 listopada 2009, 18:59 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 12 czerwca 2009, 01:00
Posty: 142
Lokalizacja: Leszno
Dziękuję kol. Darchom za uporządkowanie mojego postu. Jestem początkującym internautą i mam trudności w ustawianiu i przenoszeniu tekstów. Nie potrafiłem też przenieść ważnego
zdjęcia z Forum- Imprezy- Spotkania- Kurs cięcia? – heavy 2.
Gdyby ktoś przeniósł to zdjęcie do tego tematu i pokazał winnicę po cięciu jesiennym byłbym
bardzo wdzięcznym.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co leprze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 11 listopada 2009, 02:19 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="Erikos"]kolego @narabz
Wyedytuj swój powyższy post bo nic z niego nie idzie wykumać.
..ten napisał... tamten napisał....
Zrób jakieś logiczne i czytelne
Cytuj:
cytaty
do której wypowiedzi odnosi Twój komentarz bo normalnie nie da się tego czytać.
Proszę nie daj nam się męczyć czytając Twoje posty i popraw to.
Kto chce to się doczyta i zrozumie o co chodzi, więc po co te osobiste uszczypliwości. Proponuję większą wnikliwość w percepcji odbierania treści pisanej - kolego Jarku.

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 11 listopada 2009, 14:34 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Macałam te łozy :) ... i póki co potrafię określić co z pewnością jest niezdrewniałe...
Moim zdaniem zdrewniały jeszcze spory kawałek już po zmrożeniu liści, ale czy moja ocena jest prawdziwa okaże się wiosną, jak ruszą pąki.
Kiedy przyszedł przymrozek wiele krzewów miało bardzo krótkie zdrewniałe odcinki. Po przymrozku łoza szybko zbrązowiała. Nie potrafię określić dokładnie ile to trwało, ale bardzo krótko.
Część tej zbrązowiałej łozy wygląda teraz na dobrze zdrewniałą, część na zdecydowanie niezdrewniałą.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 11 listopada 2009, 15:20 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 11 marca 2007, 01:00
Posty: 860
Lokalizacja: Rzeszów, 350m n.p.m
Ja też macałam te łozy :lol: .U mnie zdrewniało chyba wszystko przez te przymrozki :roll: ,inny jest tylko sam koniec łozy,ale to chyba niemożliwe.Teraz jest bardzo trudno ocenić gdzie jest niezdrewniałe,łozy są na całej długosci jednakowo brązowe.

Zuzanna


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 08:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
[quote="SBYSZEG"]Kto chce to się doczyta i zrozumie o co chodzi, więc po co te osobiste uszczypliwości. Proponuję większą wnikliwość w percepcji odbierania treści pisanej - kolego Jarku.

Jakie osobiste uszczypliwości 8O
Po prostu grzecznie napisałem aby kolega narabz porobił cytaty w swoim poście.
Jeśli chodzi o uszczypliwości Kolego Zbyszku to ostatnio czytałem kilka tematów w których swoimi postami (zresztą podobnie jest tutaj) pokazałeś, że w uszczypliwościach nie masz sobie równych.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 09:04 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 26 października 2004, 01:00
Posty: 352
Lokalizacja: Lublin,Abramowice Prywatne
SBYSZEG:
Cytuj:
percepcji odbierania

Czyż nie lepiej pisać prostym,zrozumiałym językiem? Nie ma wtedy "masła maślanego".


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 09:20 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
Przestańcie z tym macaniem bo jeszcze ktoś pomyśli, że tak trzeba!!!!!!!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 17:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
A co nam żałujesz!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 22:28 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
[quote="aguskac"]A co nam żałujesz!!


Nie żałuję....tylko to kretyński pomysł, a wy dajecie się podpuszczać!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 12 listopada 2009, 23:06 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
[quote="heavy"]Przestańcie z tym macaniem bo jeszcze ktoś pomyśli, że tak trzeba!!!!!!!!!


Heavy, przecież mogłeś zostawić trochę łóz do wymacania, chętnego miałeś a tak to teraz możesz mieć problemy.
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=30
[quote="lucjan23"]A ogólnie jestem jakiś taki podjarany:P
Lubie jasne i sprecyzowane sytuacje, dlatego się dopytuje.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 13 listopada 2009, 18:14 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 23 października 2009, 01:00
Posty: 451
Lokalizacja: okolice Tucholi
[quote="heavy"][quote="aguskac"]A co nam żałujesz!!


Nie żałuję....tylko to kretyński pomysł, a wy dajecie się podpuszczać!!!

No tak Aguska ma kilka arów winorosli wiec da rade wymacać łozy, ale dla prawdziwego winiarza z hektarami winorosli to juz problem bo ile można macać :) :) wytrzymałość paluszków jest ograniczona :):)

_________________
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 13 listopada 2009, 18:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
[quote="Radekk"]
No tak Aguska ma kilka arów winorosli wiec da rade wymacać łozy, ale dla prawdziwego winiarza z hektarami winorosli to juz problem bo ile można macać :) :) wytrzymałość paluszków jest ograniczona :):)
Że ja jestem niby winiarz nieprawdziwy? hmm no niech Ci będzie :roll:
(Szczerze mówiąc na razie winiarz ze mnie żaden :wink: ) Kilka arów to chyba też jednak nie mam... może ze 2 by się uzbierały... 8) :lol:

"Prawdziwy winiarz" tnie już "na pamięć", ma doświadczenie i wprawę, wie co, jak i gdzie... zwykle i tak tnie więcej niż zdrewnieje.
Wydaje mi się, że takie dokładne określenie, gdzie jest koniec zdrewniałej łozy, przydaje nam się wtedy, gdy chcemy pozyskać sztobry.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 14 listopada 2009, 08:09 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 31 lipca 2008, 01:00
Posty: 346
Lokalizacja: Tarnów
[quote="Radekk"]
No tak Aguska ma kilka arów winorosli wiec da rade wymacać łozy, ale dla prawdziwego winiarza z hektarami winorosli to juz problem bo ile można macać :) :) wytrzymałość paluszków jest ograniczona :):)


Pojawia się miejsce na nowy zawód - macarz :lol:
Kiedyś już coś podobnego było, ale jak wymyślili maszynę to nazwali ją mammograf :cry:

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO