Robert, co rusz utyskujesz, że Roesler i Rubinet niedoceniany, za co winę ponosi tajemnicze niemieckie lobby, które wmawia ludziom z dobrym skutkiem, że cienkie jest lepsze od ekstraktywnego i promuje Regenta. Nie wiem skąd ci sie to bierze? Serio, chciałbyś, żeby wszystkim smakowało to samo?
Odnośnie samego Regenta, to to, że dyskutujemy w tym wątku i cięgle szukamy najdobitniej świadczy o tym, że jest on TYLKO rozsądnym kompromisem i niczym więcej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Co do Regenta zarejestrowanego w Niemczech w 1996 roku do produkcji win jakościowych to maksymalny obszar uprawy
w Niemczech osiągnął on w 2006 roku i było to ok. 2200 ha. Aktualna powierzchnia to ok. 1600 ha wg. danych na 2022 rok. Możliwe, że regres w nasadzeniach spowodowany jest regulacjami OIV dotyczącymi diglukozydów.
Mam istotne wątpliwości czy te regulacje w ogóle mają sens poza politycznym. Najprawdopodobniej nie mają.
A te wszystkie nowe odmiany ? Cóż, nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Poza tym, życia nie starczy aby to wszystko przetestować.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Regent w Niemczech idzie stopniowo do wycięcia. Zostanie może kilkadziesiąt ha w Brandenburgii i wschodnich Niemczech, jako fantazja właścicieli i lokalna atrakcja.
Ale w regionach winiarskich nie ma on sensu. Ani ekonomicznie, ani ekologicznie, ani winiarsko.

W Polsce zachodniej nowe winnice nie sadzą już w ogóle Regenta. A w niektórych znanych mi starszych jest karczowany - ale dosadzany na jego miejsce jest najczęściej Pinot Noir.

PS. Pinot Noir to odmiana pochodząca z Francji...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Skąd masz takie wieści
Wg statystyk niemieckich zanotowano spadek nasadzeń zarówno Regenta jak i Spatburgundera

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

O Pinot Noir pisałem w kontekscie polskich winnic. Są winnice, które karczują Regenta i na to miejsce dosadzają Pinot Noir.
W lubuskim i dolnośląskim Pinot Noir to najpopularniejsza czerwona odmiana.

Dla jasności, Pinot Noir, nie Spateburgunder

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

ja ci mogę polecić.
Barczentewicz.
Zresztą ma też dobrą Frankowkę.

Kiedyś mi smakowała też Winnica Widok, ale po roku straciła. Może urok miejsca zdecydował - festiwal wina w Kazimierzu.

Co do Regenta. Zwykle ludzie uprawiają to, co im rośnie. Pewnie by chcieli Merlota i Primitivo, ale jakoś nie dojrzewa. Inna sprawa, że w Polsce (i nawet w Czechach trudno zrobić dobre czerwone wino w dobrej cenie - opinie różnych Czechów-niewiniarzy). Być może pójdzie to w tym kierunku, że na południu PL będą głównie vinifery, a północ sobie da spokój.

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

Dzięki, sprawdzimy. Prawie wszystkie polskie komercyjne PN, które do tej pory próbowałem były słabe, niektóre wręcz tragiczne, a w dodatku horrendalnie drogie.

_________________
GZEHO

Na Targach Polski Win w Poznaniu było podobnie.

Rocznik 2024 rozbudzi nadzieje na późniejsze odmiany, podobnie jak rocznik 2018. PN ma rozpoznawalność, a większość kujących to inżynierowie Mamonie. Z drugiej strony polskie PN do sklepowego za tą samą cenę czyli 80-100 zł m się nijak.
Z PN da się zrobić różowe czy nawet białe wino - to niewątpliwie zaleta, bo z Regenta róż jest bardziej przeciętny niż czerwone.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ja nie jestem fanem Pinotów i nie pijam... Najczęściej są to wina z wysoką kwasowością, co prawda fajnym aromatem, ale słabym ciałem, często bez beczki - całkiem mi nie podchodzą. Może i tak powinny być zrobione, ale ja nie przepadam za takim stylem wina.

Za to nieraz ze smakiem wypiłem odmianowego Regenta.

Dobre Cortisy trafiają się raz na dziesięć win.

Ogólnie dobrych "PIWI-Cabernetów" jak na lekarstwo.

Odmianowego Roeslera piłem chyba raz, od Roberta.

U mnie będzie wkrótce fajne wino, Regent 43%, Dornfelder 34%, Roesler 23%.
Dodatek Roeslera wprowadził naprawdę dużo tanin, takich innych niż dębowe, długich w smaku. Ale też był fermentowany specyficznie (Roesler) tj. najpierw 7 dni maceracji węglowej, później 8 dni w miazdze.

Ogólnie ciężko coś ciekawego z PIWI znaleźć na Polskim rynku. Najlepiej się sprzedaje półsłodki Solaris i tyle w temacie...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Regent nie trafia w mój gust, ale na którymś zlocie był regent z domieszką roeslera (chyba 25%) i przyznam że to było naprawdę dobre wino. Także kierunek dobry, to był pierwszy regent który wypiłem z przyjemnością.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

Obserwuję i czytam i obserwuję i im więcej Was słucham tym bardziej już nie wiem...
W tym roku musiałbym dosadzić 20-30 krzewów, a w przyszłym wymienić kolejne 100. I teraz w co tu pójść na biedapiaskach na zachodzie wlkp? planuję zmierzyć SAT w przyszłym roku bardziej dokładnie i wtedy myśleć co tu dopasować.
Solarisa i Johanitera zostawię - bo wypada mieć, ale też zrobiły mi ilość towaru w tym roku i chyba im pasuje u mnie.

Pytanie o czerwone widzę po ostatnich postach, że Reosler. Regenta i dornfeldera ostatecznie zostawię - tez mi ładnie dojrzały na 25,5brix w końcu sierpnia, niemal do rodzynek, częściowo objedzony przez latające małe osy-szuje i !! Ślimaki !! pełzające małe szuje... ale co tu jeszcze dosadzić?
Czy dołożyć C. Cortis lub próbnie ciachnąć jakiegoś merlota
Potrzebuję jakiegoś taninowca do czerwonego wina - najchętniej Tannat, ale kto załatwiłby sadzonkę i czy urośnie w naszych warunkach? wszak to nie południe Francji...
Dajcie znać proszę, co tu na zachodzie można popróbować.

Zbyszku i u mnie z Roeslerem podobnie. Nie dojrzewa dobrze, nie zrzuca kwasów przed końcem sezonu.
Ale ma tą zaletę, że nawet z wysokim TA dobrze nadaje się jako dodatek do Regenta. Dodaje kwasu, ciałą, tanin, polepsza aromat.
Ale na odmianowego Roeslera nigdy nie miałem parametrów.





Jak dojrzewa Ci Roesler oraz jak dajesz rady w zdrowiu utrzymać Dornfeldera - to w zestawieniu z Regentem to jest idealny zestaw czerwonych odmian.
Możesz spórbować Cabernet Dorsa, możesz Merlota. Ale żadne PIWI już tutaj Ci nic polepszy.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

2kg z krzewu (10 t/ha) to według mnie optymalna plenność. Odnosiłem się do danych z zalinkowanej publikacji ale patrząc na opisy niektórych vinifer, to źródło wydaje się mało rzetelne.

Wracając do sytuacji z PIWI ogólnie - jesteśmy w momencie przełomowym gdy powszechnie uprawiana stara generacja PIWI niemieckich/węgierskich/czeskich (Rpv3 + Ren3/Ren9) powinna już powoli odchodzić w zapomnienie, ustępując miejsca nowym, faktycznie odpornym na mączniaki PIWI, tworzonym po roku 2000 (co najmniej Rpv10 lub Rpv12 + Rpv1/Run1). Winnicę sadzi się na kilkadziesiąt lat i sadzenie teraz odmian ze zużytymi i przełamanymi genami odporności, które nie pozwalają na znaczne ograniczenie oprysków (a będzie tylko gorzej) i dodatkowo dają wino o jakości znacznie obniżonej w stosunku do vinifer chyba traci sens, może z wyjątkiem uprawy amatorskiej bo tam karczowanie i wymiana nie stanowi dużego problemu .
Te nowe odmiany PIWI są już dostępne w sprzedaży (na razie tylko włoskie z VCR i francuskie Resdur). Niektóre (węgierskie) już testujemy, a co roku będą wychodzić na rynek kolejne. Za kilka lat będzie raczej problem z wyborem niż z brakiem jakościowych odmian PIWI aczkolwiek zakładam, że większość z nich nie będzie dostosowana do naszego klimatu.

_________________
Miłego dnia, Tomek

Z tym zastrzeżeniem, że np. Artaban zawiera diglukozydy a Vidoc ich nie zawiera.
Źródło: https://www.bio-conferences.org/articles/bioconf/full_html/2023/01/bioconf_oiv2022_02012/bioconf_oiv2022_02012.html

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

W tym przytoczonym artykule Francuzi kwestionują prawidłowość (dokładność) pomiarów stosowanych przez OIV a polecają w badaniach metodę HPLC.
Wg tej drugiej metody zawartosć di-glukozydów w większości hybryd jest większa niż podawana przez OIV.
Cytat:
„Nasze wyniki z 2019 r. wykazały, że poziom malvidin-3-glucozydu wydaje się być powiązany z % genomu vinifera w badanych odmianach. Odmiany zawierające mniej niż 81% genomu Vitis vinifera miały antocyjany zdominowane głównie przez cyjanidynę [ 6 ]. Cząsteczka malvidin-3,5-diglucozydu została wskazana jako cząsteczka, która może powodować problemy zdrowotne, jeśli jej stężenie jest wystarczająco wysokie [7 ]. Międzynarodowa Organizacja Winorośli i Wina (OIV) ustaliła limit regulacyjny 15 mg/l malvidin-3,5-diglucoside w winach komercyjnych.”
To co będzie z odmianą Regent , która ma tych di glukozydów duuużo więcej niż te odmiany badane przez Francuzów ?
W Niemczech Regent zarejestrowany jest jako vinifera

Sadzić francuską krzyżówkę Vidoc ?
Nie sadzić czeskiej krzyżówki Fragment, bo prawdopodobnie ma po ojcu dużo di glukozydów ?
I bądź tu mądry …..

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B