winluk napisał(a):
Eh pewnie jest co oglądać... i smakować
Może teraz łatwiej będzie o sadzonki..?
Przecież sadzonki już są. Dla forumowiczów z tego co jest u mnie powinno wystarczyć, a jak braknie to się wsadzi lub sprowadzi więcej
Niemniej z tego co widzieliśmy to potwierdzają się moje obserwacje że całościowo najlepiej sprawdza się Pannonia, natomiast Bacska rośnie słabo i źle lub bardzo źle znosi suszę, a Kosmopolita rośnie słabo niezależnie od warunków ( kilka metrów czarnoziemu w Vindulo !), i należy ją sadzić na podkładkach o silniejszym wzroście (5bb) ale na słabszych podłożach w Polsce może być z nią problem.
Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka
-- poniedziałek, 29 sierpnia 2022, 19:55 --
W dniach 25.08-28-08 byliśmy z ekipą częściowo złożoną z naszych forumowiczów w Serbii. Wyjazd był planowany już 2 lata temu ale covid przeszkodził, gdyż zamknęli wtedy granice.
Teraz dotarliśmy wszędzie gdzie chcieliśmy, a nawet więcej, dzięki wspaniałemu i życzliwemu miejscowemu przewodnikowi Aleksandrowi, za co mu bardzo dziękuję.
Moja podstawowa i generalna obserwacja, dla odmian białych typu Bacska, Pannonia czy Kosmopolita i wielu innych nawet klasyków jest tam za ciepło, i za sucho. To powoduje skrócenie okresu od pękania pąków do zbiorów znacząco, a jak w nocy codziennie było po 25-26 c a w dzień 34-36 to nie są jakiekolwiek warunki dla tych odmian w sensie gromadzenia aromatów, jest tylko dużo cukru i niewiele więcej, u nas muszkat na Kosmopolicie to jest zupełnie co innego. Pierwsze zbiory mieli już przed połową sierpnia. Kiedy przyjechaliśmy to właśnie w Vindulo zbierali Chardonnay, kompletnie zaparzone i bez aromatów jakie są z chłodniejszego klimatu. Riesling miał już tak wysoki cukier, że był trudny do zjedzenia za ok 10 dni będą zbierać. Winobranie odmian białych w temperaturze ponad 30 c jest jakie mogliśmy obserwować było dla mnie wręcz szokujące, jednak mamy tu znaczącą przewagę.
Po przyrostach widać że najlepiej w konfrontacji z klimatem w tym z suszą zarówno w Vindulo jak i w Plavnici radzi sobie Pannonia. Bacska w Vindulo miała przeważnie przyrosty średnio 40 cm, a Kosmopolita 30
Oczywiście w Polsce w większości lokalizacji takich problemów nie będzie.
Krzewy nie są odlistniane w okolicy gron, choć akurat Pannonia z tym nie ma problemu, bo grona i tak mają dużo słońca, niemniej 40 c w lipcu na wielu odmianach można uszkodzić grona. Gleba na polskie warunki pozaklasowa, bo moja 1 klasa jest przy tym bardzo uboga, to jest dobre kilka metrów litego czarnoziemu pod krzewami. W Plavnici czy w Rumie było już bardziej zbliżone do mnie, czyli prawie do samej powierzchni less z wkładami wapiennymi.
Najlepiej w Vindulo wyglądała Morava, kwasior straszny, widać że do zbioru potrzebuje jeszcze z miesiąc. Po powrocie się ucieszyłem gdyż w międzyczasie moja kontrolna Morava zaczęła veraison, ma jakieś 2 tyg. opóźnienia do Wojvodiny, będzie dojrzewać na połowę października. Przynajmniej nie ma kłopotów z owadami.
Jeśli idzie o wina to Pannonia tak w uprawie jak i w winie jest liderem. W Vindulo po przedarciu się przez dość nadmierne siarkowanie można było nawet naftowe nuty Rieslinga w tym znaleźć. Przywiozłem 4 różne roczniki z 2 winnic, będzie co próbować.
Z czerwonych widać że jest to kraina Frankovki, wina są przynajmniej z dojrzałych owoców, nie tak jak na Morawach.
Patrząc na ich cuvee klasyków (F, CS, Me) widać że bałkańska tradycja nie przejmowania się obciążeniem krzewów jeszcze trwa. Pirazyna często rządzi
Gdy opracuję fotki to wrzucę małą relacje foto.
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
News 
Site map 
SitemapIndex 
RSS Feed 
A "dziubać" później każde grono, wybierać jagódki - to schodzi cały dzień na 50 kg owoców. Nijak się to ma do pracy włożonej w opryski, a i jakość owoców i wina już nie ta...
