Teraz jest czwartek, 8 maja 2025, 22:22

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 18:57 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2011, 00:55
Posty: 396
Lokalizacja: Sudety Wschodnie
RobertM napisał:"nie mam pojęcia jaki popełniłem błąd".Czy ktoś próbował mu pomóc?
Sztobry były od eksperta,a nie od kogoś kto raptem jest miesiąc na forum.Jeżeli ktoś może się poczuć obrażony to napewno nie RobertM.

_________________
Pozdrawiam, Anna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 19:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
Emerytka napisał(a):
RobertM napisał:"nie mam pojęcia jaki popełniłem błąd".Czy ktoś próbował mu pomóc?
Sztobry były od eksperta,a nie od kogoś kto raptem jest miesiąc na forum.Jeżeli ktoś może się poczuć obrażony to napewno nie RobertM.

Czytałaś to?
kapitan napisał(a):
Główną przyczynę sukcesu upatrywał bym właśnie w tym, że trafiłeś na odmiany, które dobrze przygotowały łozę do zimy i generalnie ukorzeniają się bezproblemowo. Warunki ukorzeniania miały raczej drugorzędne znaczenie. Rieslinga ukorzeniałem w 2009 r i również wynik był b. dobry. Ja ukorzeniałem w tym roku ponad 40 odmian w dużo lepszych niż Twoje warunki (ukorzeniacz, kontrolowana temperatura w trakcie wstępnego ukorzeniania, perlit, następnie namiot foliowy ect) i straty przekraczają 50 % . Do czasu przesadzenia do namiotu wszystko niby wyglądało ok. Prawie w 100 % sztobry wytworzyły kalus lub korzenie. Dopiero po przesadzeniu okazało się że pąki u wielu odmian są martwe, łoza zaczęła masowo zasychać i czarnieć , a kalus i korzenie zamieniły się w brunatne gó... .Charakterystyczne jest to, że wypadają całe odmiany. Natomiast te, które się ukorzeniają dają b.dobry wynik.
Ponieważ ukorzeniałem prawie wyłącznie własne odmiany i jedynie po kilka sztuk z każdej, miałem możliwość starannego doboru sztobrów. Niestety nic to nie dało. Fatalny ubiegły rok zrobił swoje. Pozostałe na krzewach matecznych łoza potwierdza moje przypuszczenia co do przyczyny niepowodzenia-też nie ruszyła i zaschła. Jeżeli ktoś jeszcze czeka na to że sadzonka może ruszy niech czym prędzej wykopie lub wywali z doniczki i zobaczy co ma na dole? Na 99% po kalusie lub korzeniach które były zostało to co napisałem wyżej.


Nie sądzisz, że jest to jakaś próba wyjaśnienia przyczyn niepowodzenia (nie tylko u RobertaM) ukorzeniania w tym roku? Jak na razie, poza mędrkowaniem nic merytorycznie nie wnosisz. Nawet nie chce Ci się przeczytać co inni piszą.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 19:45 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2011, 00:55
Posty: 396
Lokalizacja: Sudety Wschodnie
..a gdzie skala porównawcza,dziadek2 zamieścił fotki /pewnie miał po 3 szt.każdej odmiany/.Z tym
porównuj.

_________________
Pozdrawiam, Anna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 19:51 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Mam prośbę, nie mieszajcie mnie do tej zbędnej dyskusji :)

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 20:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
dziadek2 napisał(a):
Mam prośbę, nie mieszajcie mnie do tej zbędnej dyskusji :)

Ja również mam prośbę, nie używaj liczby mnogiej :D . Chyba wiem co chciałeś nam przekazać tymi zdjęciami (generalnie kiepsko), a emerytce już dziękuje za rozmowę.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 20:18 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2011, 00:55
Posty: 396
Lokalizacja: Sudety Wschodnie
Powołałam się tylko na fotki ogólnodostępne na forum.Sadzonki można różnie ocenić,ale są
,nie wypadły,nie tak jak u RobrtaM,którego "sukces"jest nie do pobicia.

_________________
Pozdrawiam, Anna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 21:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 13 grudnia 2008, 01:00
Posty: 885
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpacie
Eee...nerwowo się zrobiło... chyba niepotrzebnie ... :wink:
Anno, znasz określenie, że "nie kopie się leżącego" ? wprawdzie Twoje wypowiedzi odczytuję z zabarwieniem żartobliwym...żartujmy jak najbardziej, ale z różnych sytuacji, a nie z kogoś, gdyż w tym momencie dla "Obiektu żartów" przestaje to być zabawne. RobertM, po męsku, nie owijając w bawełnę, napisał, że nie wyszło mu ukorzenianie i chwała mu za to, że nie kluczył itp. ( pewnie jeszcze nie jednemu z nas coś nie wyjdzie)
Tym bardziej. nie wiadomo co było przyczyną... i ja właśnie o tym...
W jednym z wątków była dyskusja o przechowywaniu łozy:
Watek"Terminarz prac i zabiegów agrarnych w winnicy" Wt sty 11, 2011 3:02 pm Ricci napisał(a):
dess1 napisał(a):
no nie ...nie w metrowych odcinkach....sztobry wystarczają...jeszcze ktoś pomyśli że to wymóg..1 m. Jeśli już chcesz koniecznie zastąpić słowo sztobry łozą to proponuję 3-4 oczkowe odcinki łozy.A czy ktoś z Was przechowywał 1 m odcinki?
I owszem, przechowuję łozę długości 1-1,3m.
Jeszcze cytat z S.Madej "Winirośl" wyd III str 91, cyt:
"Przechowywanie łozy. Łozę na sadzonki ścinamy przeważnie jesienią wysadzamy natomiast wiosną,przez cały więc okres zimowy musimy łozę przechowywać tak, aby nie zatraciła ona zdolności wegetacji.
Przechowujemy łozę pociętą zwykle na metrowe kawałki. Mimo że na naszych terenach używamy przeważnie krótkich sadzonek (30-35 cm), pocięcie łozy od razu na drobne kawałki nie jest wskazane, gdyż dość prędko wysychają "


W artykule powołujemy się na opracowanie S.Madeja, więc trudno pisać, coś niezgodnego.
Rozumiem, że ciecie na gotowo sztobrów ( w jesieni ) jest rozpowszechnioną praktyką ze względu na obrót i łatwiejsze przechowywanie o tym można wspomnieć w artykule ( by był wilk syty i owca cała).
Tak na marginesie; zdarzyło się pewnie nie raz, że trzy oczkowy sztober był do wyrzucenia, gdyż najwyższe oczko uległo uszkodzeniu... mając dłuższą łozę mamy możliwość manewru... polecam. :wink:
Edit:
kuneg napisał(a):
dobra, żeby się już nikt nie czepiał, to może najlepiej będzie "w jak najdłuższych odcinkach"

myślę ,że ok :wink:

Przechowywałem łozę jak wyżej, sztobry przycinałem na wiosnę, owszem też miałem wypady, ale nie na taka skalę,(ok 70-80% przyjęć) wydaje się że ta metoda jest trochę lepsza i czasami w takich latach jak ubiegły( gdzie łoza nie zdrewniała w 100% na wskutek wczesnych jesiennych przymrozków), może przynieść to "coś" więcej; "coś" a w tym przypadku tak wiele...

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 22:34 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 370
Lokalizacja: Mazańcowice k/ Bielska-Białej
Emerytka napisał(a):
..a gdzie skala porównawcza,dziadek2 zamieścił fotki /pewnie miał po 3 szt.każdej odmiany/.Z tym
porównuj.

Zupełnie nie rozumiem twojej reakcji.
Daniel dobrowolnie postanowił rozpowszechnić kilka ciekawych, łatwych w uprawie odmian, zasugerował (zresztą słusznie) że członkowie z większym stażem na forum otrzymają te sztobry w pierwszej kolejności bo to zwiększa szanse na skuteczne i szybkie rozmnażanie (mają większe doświadczenie w rozmnażaniu). I chwała im za to bo za rok może dwa będziesz mogła dostać sztobry lub sadzonki tych odmian w zamian za koszty przesyłki jeśli któregoś z uczestników akcji poprosisz. Kwestia niepowodzenia w ukorzenianiu zależny od wielu czynników, ważna jest jakość łozy, sposób przechowywania, i w końcu samo ukorzenianie trudno rozstrzygać dlaczego sztobry się nie ukorzeniły, i nie w tym rzecz. Niestety zazwyczaj tak jest że jak nam na czymś zależy to wtedy nie wychodzi. Ale cała akcja jest na zasadzie dobrowolności a nie rozliczania kogoś z otrzymanych sztobrów.

Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2011, 23:28 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2011, 00:55
Posty: 396
Lokalizacja: Sudety Wschodnie
Uczymy się wszyscy,szukamy przyczyny"niepowodzenia w ukorzenianiu","łatwych w uprawie odmian".Bakterie ogórkowe?

_________________
Pozdrawiam, Anna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2011, 06:56 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 lutego 2010, 01:00
Posty: 78
Lokalizacja: Stare Kurowo , Lubuskie
Ricci napisał(a):
Eee...nerwowo się zrobiło... chyba niepotrzebnie ... :wink:
Anno, znasz określenie, że "nie kopie się leżącego" ? wprawdzie Twoje wypowiedzi odczytuję z zabarwieniem żartobliwym...żartujmy jak najbardziej, ale z różnych sytuacji, a nie z kogoś, gdyż w tym momencie dla "Obiektu żartów" przestaje to być zabawne. RobertM, po męsku, nie owijając w bawełnę, napisał, że nie wyszło mu ukorzenianie i chwała mu za to, że nie kluczył itp. ( pewnie jeszcze nie jednemu z nas coś nie wyjdzie)
Tym bardziej. nie wiadomo co było przyczyną... i ja właśnie o tym...
W jednym z wątków była dyskusja o przechowywaniu łozy:
Watek"Terminarz prac i zabiegów agrarnych w winnicy" Wt sty 11, 2011 3:02 pm Ricci napisał(a):
dess1 napisał(a):
no nie ...nie w metrowych odcinkach....sztobry wystarczają...jeszcze ktoś pomyśli że to wymóg..1 m. Jeśli już chcesz koniecznie zastąpić słowo sztobry łozą to proponuję 3-4 oczkowe odcinki łozy.A czy ktoś z Was przechowywał 1 m odcinki?
I owszem, przechowuję łozę długości 1-1,3m.
Jeszcze cytat z S.Madej "Winirośl" wyd III str 91, cyt:
"Przechowywanie łozy. Łozę na sadzonki ścinamy przeważnie jesienią wysadzamy natomiast wiosną,przez cały więc okres zimowy musimy łozę przechowywać tak, aby nie zatraciła ona zdolności wegetacji.
Przechowujemy łozę pociętą zwykle na metrowe kawałki. Mimo że na naszych terenach używamy przeważnie krótkich sadzonek (30-35 cm), pocięcie łozy od razu na drobne kawałki nie jest wskazane, gdyż dość prędko wysychają "


W artykule powołujemy się na opracowanie S.Madeja, więc trudno pisać, coś niezgodnego.
Rozumiem, że ciecie na gotowo sztobrów ( w jesieni ) jest rozpowszechnioną praktyką ze względu na obrót i łatwiejsze przechowywanie o tym można wspomnieć w artykule ( by był wilk syty i owca cała).
Tak na marginesie; zdarzyło się pewnie nie raz, że trzy oczkowy sztober był do wyrzucenia, gdyż najwyższe oczko uległo uszkodzeniu... mając dłuższą łozę mamy możliwość manewru... polecam. :wink:
Edit:
kuneg napisał(a):
dobra, żeby się już nikt nie czepiał, to może najlepiej będzie "w jak najdłuższych odcinkach"

myślę ,że ok :wink:

Przechowywałem łozę jak wyżej, sztobry przycinałem na wiosnę, owszem też miałem wypady, ale nie na taka skalę,(ok 70-80% przyjęć) wydaje się że ta metoda jest trochę lepsza i czasami w takich latach jak ubiegły( gdzie łoza nie zdrewniała w 100% na wskutek wczesnych jesiennych przymrozków), może przynieść to "coś" więcej; "coś" a w tym przypadku tak wiele...


Łozę o długości ponad 1m przechowywałem owiniętą w dwa worki od ziemniaków i zakopaną w piaszczystej ziemi na około 70cm. Temperatura i wilgotność były chyba optymalne, bo uzyskałem 95% przyjęć. Z długiej łozy na wiosnę łatwiej jest wyciąć wartościowe sztobry.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2011, 07:36 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 988
Lokalizacja: Wołomin, piwniczka PP
Tak dla porównania.
Mi w tym roku wyszło 50/50. Głównie 'Milia', 'Dunaj', i parę sztoberków 'Ametyst'.

_________________
Pozdrawiam
PP.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2011, 09:26 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 29 października 2008, 01:00
Posty: 570
Lokalizacja: mazury/k mikołajek
czyli nie tylko mi w tym roku słabiej się ukorzeniały..też mam 50/50 :(
Natomiast co do przechowywania łozy moja wypowiedź głównie tyczyła wygody przechowywania.Sam trzymam sztobry w piwnicy w trocinach. długości ponad metr były by mocno uciążliwe, tnę więc na sztobry 3-4 oczka. Zgadzam się z tym że im mniej cięć tym mniejsza szansa na wysychanie..ale jak mówi poeta ''cóś za cóś''. Więc albo narażenie na wysychanie /ew wosk/ albo narażenie na niedokładne okrycie..

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2011, 10:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 01:00
Posty: 2276
Lokalizacja: okolice Alwerni
Ja od dwóch lat mam pod północną ścianą zakopaną drewnianą skrzynke wysoką na 35cm na głębokości dna 70cm w ziemi. wypełniam to piaskiem rzecznym a od góry na równo z powierzchnią ziemi przykrywam styropianem 10cm. Pomiędzy styropianem a powierzchnią piasku jest ok.15cm (powietrza)

Sztobry mam tam pocięte tylko przed ukorzenianiem odświeżam cięcia i wszystko na wiosne mam OK gdyż piasek zawsze jest tam lekko wilgotny. W tym roku nawet ich nie kąpałem w Topsinie przed zakopaniem. Przed ukorzenianiem na 24h do wody i do ciepłego pomieszczenia i do ukorzeniarki.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 czerwca 2011, 12:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
Ja nie odświeżam górnego cięcia przed ukorzenianiem, w ten sposób ograniczam wysychanie łozy poprzez świeże cięcie. W przypadku długiej łozy takie cięcie z przyczyn oczywistych musi być wykonane. Trudno powiedzieć co jest lepsze, czy próba ograniczenia wysychania w trakcie przechowywania, czy też po rozpoczęciu ukorzeniania. Ponieważ nie woskuję, będę się trzymał swojego sposobu. Z perspektywy kilku lat doświadczeń z ukorzenianiem dochodzę do wniosku, że jak przechowywać sztobry, to tylko w ziemi i do tego wracam. Z powodu wysokiego poziomu wody gruntowej w okresie jesienno -zimowym miałem opory przed tego typu przechowywaniem. Wiosną 2009 roku wykopywałem sztobry z wody i jak się później okazało nic im nie było. Nie wyschły :) i o dziwo nie zgniły. Coś wymyśle żeby "przechowalnik wykonać np nieco na górce i nigdy więcej zadnych beczek, piwnic ect.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 29 czerwca 2011, 19:14 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 3 czerwca 2008, 01:00
Posty: 50
Lokalizacja: teraz Niemcy ale z Bielska-Bialej
Witam was,
ja tez w tym roku dostalam po jednym! sztobrze Somerset, Price i Trollhaugen. I mi sie dobrze ukorzenily, mam nadzieje, ze beda dobrze rosly, zeby dostac sztobrow. Podobno bardzo mrozoodporne, no u mnie na stodole musza byc... Tylko ostroznie z rozdawaniem, bo sa chronione :roll:
Pozdrawiam Ela


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO