Tak źle to nie mam. Zostało jakieś 60% i to co zostało przyrasta przyzwoicie.

_________________
****

Mi jak na razie z otrzymanych od Daniela kilka rośnie i mam nadzieje tak zostanie, z każdej odmiany co najmniej jeden, co będzie dalej nie wiem, a wynika z tego tylko tyle że sztobrami będę dzielić się najwcześniej za dwa lata jak będą sztobry

Niestety i mnie nie udało się ukorzenić w 100 %. Wypadła odm. Summersweet. Ukorzeniły się odm. Jukka 3 szt, KR 87-3 1 szt i Fabel 3 szt. Jak utworzył się kalus, to nie ruszyły pąki i na odwrót. Czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem. Summersweet rosła najszybciej, a potem nagle zaczęła więdnąć. Na żadnej nie było kalusa, czy milimetrowego zaczątku korzeni. Jak napisał DW Life is brutal No cóż Danielu, może dostane jeszcze jedną szansę i załapie się na kilka sztobrów Summersweet ?

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Na razie to nie ma o czym pisać, u mnie tak to wygląda

_________________
pozdrawiam Roman

Ciekawe jak tam u Roberta(M), on zdaje się dostał najwięcej sztobrów ?
Jeśli komuś coś nie wyszło, nie ma sprawy, powtórzymy.
W tym roku chyba puszczę jeszcze Lorelei i Louise Swenson. Lorelei do tej pory była zazdrośnie przeze mnie strzeżona. W 2006 lub 2007 zawiozłem jedną sadzonkę Januszowi Czapskiemu. W 2009 (chyba) wyznał, że nie jest z niej zadowolony. W roku ubiegłym jakieś patyki dostał MarcinJ. Powiem wam, to jest zajebista hardcorowa deserówka. Problem tylko, że jest żeńska i np. przed rokiem nie w pełni wypełniła grona. Jeśli chodzi o mój gust, nie ma dla mnie smaczniejszej odmiany.
Co do KR 87-3 to smak owoców przypomina mi smak mołdawskiego wina Isabella (zdaje się z odmiany Isabella, jednej z popularniejszych odmian na wschodzie), który wg. mnie zbliżony jest do smaku malagi. Po tej zimie, niezbyt łaskawej np. dla Ronda, skłaniam się ku temu aby rozmnożyć to do ok. 15 krzewów i spróbować zrobić z tego wino. Ortodoksem trzymającym się chilijskiego stylu wina raczej nie jestem.
Jeszcze jedno, dzisiaj zauważyłem, że Fabel też już jest kompletnie przekwitnięta.

PS. Koniecznie pryśnijcie te młode sadzoneczki na przędziorki (Nissorum + Ortus), koniecznie..

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Już dwa razy leciutko prysłem , Karate Zeon a później Omite

_________________
pozdrawiam Roman

Bardzo mnie to cieszy.

Amatorem chilijskiego stylu też nie jestem. Rozróżniam wina dobre od kiepskich i piję różne. Powoli zmieniam preferencje smakowe na rzecz win ekologicznych, niestety nie tak dobrych jak z vinifer, ale przyzwyczajenia konsumenckie też można zmienić.

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

To w takim razie nie jestem sam. Przykro to pisać ale z 70 sztobrów 4 odmian ,które dostałem do mnożenia od Daniela (piramida) na dzień dzisiejszy zielone przyrosty mają dwie sztuki. Kallusy są ale cała reszta nie ruszyła do dzisiaj. Dbałem o odpowiednią wilgotność podłoża więc o przesuszeniu nie ma mowy. Całość posadzona na czarnej folii była dobrze zabezpieczona przed przymrozkami wiosennymi, był też ukorzeniacz i cała reszta zgodnie ze sztuką a efekt tragiczny. Zostawiałem na sztobrach również środkowy pąk, gdyby górny nie ruszył.
Sadziłem też prosto w ziemię trochę swoich sztobrów reberger, regent, acolon... i na 100 posadzonych jest 15, reszta jak wyżej. Najdziwniejsze w tym wszystkim dla mnie jest to że nie mam pojęcia jaki błąd popełniłem. Ukorzeniam nie pierwszy raz i skuteczność nigdy nie spadała poniżej 70% .
W tym roku sadziłem też trochę sztobrów Izy i Bianki u znajomych metodą na szpadel, skuteczność 80%. Wszystkie sztobry były przechowywane zimą w tych samych warunkach. Nie ma mowy o przemarznięciu , przesuszeniu czy pleśni. Nie wiem czy to wynik ubiegłorocznej pogody czy mój, brałem pod uwagę wiele ewentualności... No cóż. Wypada chyba tylko wszystkich przeprosić ale piramida płotowo-stołowa w moim wykonaniu zakończyła się klęską. Z tego co się jednak zdoła ukorzenić w przyszłości mam zamiar rozsyłać sztobry.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Ja też tak uważam.
Dobra łoza, dobrze przechowana i posadzona do dobrego, jałowego podłoża - ukorzenia się prawidłowo.
Z odmiany, o której wiem, że słabo drewnieje, nie ukorzenił mi się ani jeden patyk w tym roku. Dodam też ważny fakt, że roślina z której ciąłem patyki (nieokrywana-ale miała mieć odporność Seyvala) przemarzła do gołej ziemi. A zatem słabe zdrewnienie.
Natomiast odmiana, co do której zawsze sądziłem, że ukorzenia się ciężko - idzie mi w tym roku 99% (178-2 szt.).

_________________
Pozdrawiam Paweł

Tak na poważnie zacząłem ukorzeniać w tym roku. Łozę pobrałem na początku grudnia, zakopałem na jakieś 60cm. 15 kwietnia zrobiłem 160 sztobrów, zawoskowałem i pod skosem wsadziłem w czarną folię. Nie wystartowało tylko ok 10 sztuk. Pogoda pewnie miała duży wpływ na mój sukces, bo było cały czas słonecznie i pod folią panowała wysoka temperatura.
Zaznaczam, że sztobrów nie kalusowałem ani nie stosowałem ukorzeniacza.

na Ukrainie też nie stosują ukorzeniacza a efekty są..

Nie podajesz najistotniejszej informacji, a mianowicie ilu odmian to dotyczy?

_________________
****

Trudno powiedzieć dlaczego takie problemy. Ja niestety odmian płotowo-stodołowych tej wiosny nie ukorzeniałem i nie mam porównania. Wiem jednak, że wszystko to rozmnaża się bardzo łatwo (krzewy które u mnie rosną dostałem w postaci patyków). Może następny sezon będzie lepszy.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ja też mam taką nadzieję. Jeszcze zapomniałem dodać, że w szkółce polowej rosną 4 sztobry, tylko gdzieś zagubiłem notkę, w jakiej kolejności wysadziłem patyki. Chyba, że później rozpoznam po liściach.

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Ukorzeniałem tylko Rieslinga i Kernlinga