lantan napisał(a):
Dziś wyciągnąłem z ziemi martwą sadzonkę Nadieżdy, która po zimie ruszyła z pąka przynasadowego i przetrwała majowy przymrozek, ale dziś zobaczyłem, że ten przyrost zielonego zasechł. Ponieważ rosła u mnie najgorzej ze wszystkich deserówek, więc postanowiłem sprawdzić co dzieje się na dole. I tak, słaby system korzeniowy jak na dwuletnią sadzonkę i szyjka korzeniowa w przekroju brązowa bez zielonego, więc słusznie założyłem, że na wybicie jakiegoś pąka nie było szans. Ciekawe czy dostał mi się taki słaby egzemplarz sadzonki czy też ten typ tak ma. Dodam, że inne odmiany z tej samej szkółki mają się dobrze i ładnie rosną. Nie wiem co ją dobiło ostatecznie, ale jestem trochę zdegustowany i nie wiem czy ją jeszcze posadzę(może szkoda zachodu?)
Cytuj:
Możliwe że przypadek bo ja akurat miałem identyko sytuacje z Kodrianką. Bardzo ładna była ale nie ruszyła po zimie i też brązowa w przekroju przy korzeniu. Miejsce napewno OK bo wcześniej rosła inna odmiana przez lato.
O niedobrze

Akurat identycznie słabo obie te odmiany u mnie wyglądają. Kodrianka co prawda ruszyła ale wolno jej idzie wzrost. A Nadieżda to tak ruszyła jak ślimak...przez tydzień wypuściła jeden 2cm liść
Najpierw stała w miejscu ze 2 miesiące na pędzie 10cm z 3 liścmi.
A obok Timur, Łora i Wiktoria mają już po metr długości. Jak Nadieżda nie ruszy mocniej to kiepsko zimę widzę.