Mam pytanie do koleżanek i kolegów u których owocuje Nadieżda Azos - czy pękają owoce, nawet nie dojrzałe ? Pytam bo u mnie codziennie usuwam nowe popękane owoce...

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

[quote="Poganin"]Mam pytanie do koleżanek i kolegów u których owocuje Nadieżda Azos - czy pękają owoce, nawet nie dojrzałe ? Pytam bo u mnie codziennie usuwam nowe popękane owoce...

_________________
****

W zeszłym roku po opadach deszczu jagody Nadieżdy Azos popękały,
tegoroczne sprawdzę i napiszę wieczorem.

_________________
pozdrawiam Roman

U mnie nadiezda azos jako jedna z niewielu nie popekala po ulewnych deszczach,os mam malo-nie ruszaja jej.
Od kilkunastu dni mozna podskubywac pojedyncze jagody natomiast od 2-3 dni mozna juz spokojnie zjadac w wiekszych ilosciach

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

kapitan napisał:
Dokładnie Piotrze, te co popękały to zaczynają być pożerane przez osy plus do tego przyłączyły się duuuuuże muchy...

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

Sprawdziłem, ten rok jest łaskawszy - u mnie na razie Nadiezda Azos
nie popękała

_________________
pozdrawiam Roman

[quote="Poganin"] te co popękały to zaczynają być pożerane przez osy plus do tego przyłączyły się duuuuuże muchy...

_________________
Pozdrawiam
Kamil

Trzeci rok u mnie i ani jednego zawiązka. Czy ona jakoś później wchodzi w owocowanie?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Kapryśna jest.

_________________
****

Może ma jakieś potrzeby o których nie wiem . Okryta była (wszystkie pąki ruszyły), cięta średnio (5 pąków), to czego jeszcze chce?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

...nie wiem czy nie za krótko cieta - policzę od którego oczka u mnie są grona- ja tnę na dwa długie ramiona przykrywane ziemią na zimę

_________________
pozdrawiam Marek

Odmiana jak każda inna. Wyróżnia się plennością.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com

-

Nadieżda Azos owocuje od pierwszego oczka, przeważnie po trzy kwiatostany na latorośli- przynajmniej moja.

Moja Nadieżda A.jako sadzonka nie przeżyła zimy Przedstawiony obrazek cieszy oczy i z pewnością podniebienie...Z przedstawionego materiału widać ,że owocuje z trzeciego pąka czyli odpowiednią formą byłaby forma Casenave'a,ale to jest tylko moje spostrzeżenie. Wypowiedz @krist daje możliwość krótszego cięcia dla tej odmiany.Warto jednak zapoznać się z opinią osób,które mają pełne doświadczenie z prowadzenia tej odmiany.
_______________
Pozdrawiam - Janek

Uważam jednak, że każda jest choć trochę inna. Co do Nadieżdy to pisząc, że jest kapryśna miałem głównie na myśli jej wrażliwość na uszkodzenia mrozowe i przymrozkowe. Według mojej oceny podawana wartość -23 jest zawyżona. Zaobserwowałem również, że jest wrażliwa na rozhartowanie zimowe. Zimą 2009/10 przemarzła (nieokryta) u mnie do samej ziemi. Od tego czasu, pomimo starań i systematycznego okrywania nie udało mi się do tej pory uzyskać zadowalającego plonu. Twoje zdjęcie Andrzeju jest piękne, ale jak się nie mylę, ma już chyba "wąsy". W ubiegłym roku moje trzy krzewy dotknięte 18 maja przymrozkiem praktycznie nie plonowały, a to co się zawiązało nie było godne uwagi.

_________________
****