Mam wino czerwone z Galante i na ten moment jest niepijalne. Jest w nim tyle dziwnych agresywnych smaków, absmaków i aromatów, że trudno by było je opisać. Mam też różowe Galante + Muscat Bleu i tu jest znacznie lepiej i po dopracowaniu może wychodzić nawet niezłe. Obie to łatwe w uprawie, zdrowe, wczesne deserówki i tak na nie powinniśmy patrzeć. Galante zjeść się da bardzo wcześnie, kiedy jeszcze praktycznie nie ma co skubać i dojrzeje być może nawet w półcieniu. Świetna i łatwa opcja dla działkowców do jedzenia (i być może do winifikacji "z wiadrem wody" ). Prawdziwe wino czerwone z Galante to jednak ryzykowny pomysł, bo trzeba mieć albo specyficzny gust smakowy albo umiejętność "obejścia" dość agresywnych smaków i aromatów. To mi się na razie nie udaje. Jedynie RobertR wspomniał, że trafił kiedyś na odmianowe czerwone wino, które było bardzo dobre. Jak ktoś chce posadzić Galante z myślą TYLKO na wino to odradzam. Muscata Bleu mam za mało na wino odmianowe, więc się nie wypowiadam, ale piłem pijalne kiedyś na zlocie mazowieckim.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

No to MB na razie zostawię, może kiedyś się pokusze o odmianowe. Galanth wypadnie, bo choruje na MP. Pewnie dlatego, że ma mało przewiewne miejsce. Jakieś badania pokazywały większą podatność na mp i mniejszą na mr w porównaniu do MB, u mnie to się potwierdza.

Jak ktoś chce pojeść owoców to ja osobiście Galante uważam za lepsze od MB.
U mnie u obu odmian nie ma problemu ze zdrowotnością.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

U mnie to samo prawie całkowicie zdrowe obydwie odmiany ale Galanth chowa się do Muskat Blue bo ma większe grona jagody a osy lubią je ogromnie i ptaki również..
Pozdrawiam serdecznie Georg

Czytam pozytywne opinie o winie z tej odmiany a brak wskazówek jak to wino zrobić...
Może ktoś łaskawie napisze kilka zdań?

Ładnie mi obrodził na drewutni - mam zamiar część przerobić na wino.

Zastanawiam się, czy nie zrobić wina z Leonem powiedzmy 1:1 przefermentować
tak, żeby z 5g cukru zostało i siłowo przerwać fermentacje. Mam nadzieję, że w efekcie
powstanie szybko zrobione, łatwe w piciu wino bez ambicji na coś lepszego

Będę wdzięczny za informacje jak robicie z niego wino - interesują mnie wina z cukrem
resztkowym, nie całkowicie wytrawne...

R.S.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Wina i to medalowe z udziałem tej odmiany robili swego czasu kolega Zdanek z winnicy Biały Kruk i kolega z winnicy Mazovia. Na forum jest trochę na ten temat. Ja z rozpędu zasadziłem 6 sztuk tej odmiany i potwierdzam jej walory. W tym roku, pomimo owocowania z pąków zapasowych owoce już dojrzały i są do przyjemnej konsumpcji. Wino robiłem, różowe z dodatkiem Cantor i LM, było dobre ale różowy muscat nie wszystkim pasuje. Czerwone chyba podobnie.