Teraz jest niedziela, 6 lipca 2025, 22:17

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 20 maja 2017, 19:41 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
U mnie w zimie były podobne jak u ciebie warunki pogodowe, bardzo trudno mi ocenić jakie straty spowodowała zima a jakie wiosenne przymrozki w ostatnich dniach kwietnia, kiedy to wystąpił przymrozek (-3 st. C.) i nie zdążyłem z włókniną. Potem były jeszcze dwa przymrozki majowe ale krzewy były już przykryte geowłókniną o gramaturze 100 g/m2.

W czasie zimy wszystkie krzewy jedno i dwuletnie były przykryte i nie ucierpiały wcale. Po odkryciu wiosną osłonięte były geowłókniną.
Krzewy jedno roczne u mnie to: Malboro, MPK-11-3, Waliok, Orion, Rusłan i Podarok Irynie.
Jednoroczne krzewy zimę przeżyły pięknie, po pierwszym przymrozku przez nieszczelności oberwały Waliok i Podarok Irynie, ale to wspaniałe odmiany, szybko odbiły z pąków zapasowych. Pozostałe przeżyły bez najmniejszego uszczerbku a na niektórych pojawiły się już kwiatostany -do usunięcia.
Krzewy dwuletnie to: Sfinks, Ametyst Nowoczerkasski, Prim, Siegerrebe, Regent oraz Zodiak. W czasie przymrozków oberwał Sfinks, Ametyst Nowoczerkasski i trochę Rondo. Sfinks oraz Ametyst Nowoczerkasski odbijają z drzewa i z oczek przynasadowych a Regent oraz Zodiak odbija z pąków zapasowych. Pozostałe odmiany przeżyły bez uszczerbku.

Krzewy 3 letnie to: Aładdin, Amerilla, Andriusza oraz PRD-05-75. Chociaż nie były okryte zimę przeżyły jakoś ale niektóre ucierpiały w czasie pierwszych wiosennych przymrozków. Andriusza i PRD-05-75 miały już mocno rozwinięte pąki i one ucierpiały najwięcej. Andriusza odbił tylko z drzewa -ma zielone łozy ale pąki nie nabrzmiewają, Amerilla z czopków zastępczych a PRD-05-75 z oczek zapasowych na łozie. Piesnia przeżyła i ma kwiatostany a Aladdin ładnie rośnie lecz kwiatostanów brak. Wniosek: na przyszłość na zimę okrywać również krzewy trzyletnie.

Pozostałe krzewy 4-ro letnie oraz starsze są w różnej kondycji.
Najgorzej się ma Monarch Pawłowskiego oraz Pamięci chirurga, który odbija tylko z drzewa.
Z czopków zastępczych odbijają: Lanselot, Różowe cudo oraz Saszienka Leonowa.
W zasadzie najlepiej przeżyły (ze stratą pojedynczych pąków na łozie) następujące odmiany:
A-1704,
Agat Doński,
Bianka,
Biłyj KoKł,
Gołubok,
Kiszmisz Zaporoski,
Kristaly,
Nadieżda AZOS,
Nero,
Rondo,
Schuyler,
Venus.
Jedne odmiany mają dopiero rozwinięte pąki i pojedyncze listki a u innych widać już kwiatostany.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 20 maja 2017, 19:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 17 grudnia 2009, 01:00
Posty: 1054
Lokalizacja: Tychy, pałac --> Moszna 2014
Co do mrozów w tym/ubiegłym roku.
U mnie kicha.
Miałem na balkonie Venus 3 letnią.
Niestety nie wytrzymała.
Problem polega na tym, że podlałem jak był lekki mróz.
Aktualnie pąki nie nabrzmiewają :(

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 22 maja 2017, 12:25 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 08:38
Posty: 57
Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
U mnie kolo domu termometr za oknem pokazywał najzimniej -19 w styczniu. Na winnicy mogło być ok -22/-23
Z ciekawszych wniosków (krzewy prowadzone na "pseudo" royata, wszystkie łozy płakały cięte w II połowie marca):
-Arkadia (-21) - ubiło większość pąków, kilka pozostałych dobiły przymrozki i rusza aktualnie nisko od ziemi
-Regina (-22?) - to samo co arkadia z tym, że kilka ze 4 pąki ruszają jednak u góry ze starego/nowego drewna
-Sfinks (-23) - podobnie jw, ocalał jeden pąk u góry ale krzak słabo zdrewniał
-Auxerrois (-21) - podobnie jw, na 3 krzakach ostało się po 1-2 pąki u góry
- PN (-21) - 3 krzewy zachowały ok 30% pąków u góry
- Jupiter odbija od ziemi, ale on ciagle mi choruje
- Kodrianka (-22) - jedyny krzak na razie nie odbija...

Zaskoczenia "in plus":
- Chardonnay (-22) - 80-90% pąków przetrwało kataklizmy
- Muskat blue (-23) - jw
- CS (-23) - jw
- C Cortis (-22) - jw
- PN (-21) - jeden krzew jw (znacznie lepiej niz 3 pozostałe)

Krzewy z odpornością wyższą (>= -24) odbijają akceptowalnie, czasem z zapasowych:
Nero (>80%), Krasotka (>80%), Rondo, Regent, Muskat O., Super Ekstra,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 22 maja 2017, 13:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Ja w tym roku rezygnuję z oceny mrozoodporności po zimie 2016/2017.
Nie sprawdziłem pąków w marcu (mea culpa :oops: )
Wiosenne przymrozki w kwietniu i maju zaszkodziły pąkom bardziej niż zimowe mrozy (w moim siedlisku)!!!
Nic nie zabezpieczałem przed przymrozkami.
Trudno lub nawet nie jest możliwe w tej chwili ocenić mrozoodporności pąków po zimie :!: :?:
Wszystkie krzewy żyją, ale startują różnie z pąków : głównych, zapasowych i uśpionych ( ze starego drewna).
W takiej sytuacji najlepiej poradziła sobie u mnie odmiana 'Bianca' - odporna zimą na -24; wiosną startuje najpóźniej ze wszystkich odmian jakie posiadam i to ją uchroniło przed przymrozkami :D startuje normalnie jakby nic się nie stało :thumbup:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 22 maja 2017, 23:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
W mojej lokalizacji również zimowe mrozy nie powinny być wielkim kłopotem, jednak każdego roku widzę straty na młodych sadzonkach, których wysokość łóz jest za niska by być poza najgorszym przygruntowym przymrozkiem wiosennym. To co jest na wysokości pierwszego drutu, zazwyczaj przeżywa, a okrycie jakąś włókniną rozwiązuje wszystkie problemy. Okrycie takie przyda się też dla Forum (Hybryda z Karpicka), startuje najwcześniej.
Pospieszyła się morela i wygląda nieco koszmarnie.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2017, 21:45 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1728
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Miałem tej zimy -26.1°C (7.01.2017) i -25.2 (8.1.2017).
- deserówki przykryte ziemią,
- przerobówki różnie,
- część nisko prowadzona - przykryta śniegiem,
- część wysoko prowadzona - okryta jednorazowo na te mrozy agrowłókniną
- pergole - niczym nie okryte
Miałem też potężne przymrozki wiosenne - nawet -5°C - ale flipery dały radę.
Ocena odmian:
Rondo - jeden krzew 5 letni padł zupełnie, żadnych odrostów nawet przy ziemi (i tak był na podkładce)
- drugi nisko prowadzony był pod śniegiem - owocuje normalnie
- inne nie okryte - straty 90%
Regent - jeden ledwo żywy - wypuszczają pąki zastępcze (straty 100% - w tym roku brak owocowania)
- drugi pod śniegiem - owocuje normalnie
Gołubok - większość nie okryte - pojedyncze pąki zastępcze
- jeden był odkryty ale niedaleko południowej ściany - ten owocuje, sądzę że ze 30% pąków - zakładając i tak silną redukcję - to pewnie da normalny plon - jak zdąży dojrzeć)
Marquett
- wszystkie krzewy na wysokiej pergoli - bez żadnych strat - będę musiał mocno redukować za tydzień
Inne płotowce - żadne nie okryte
- gdziekolwiek by nie były - bez strat, z wyjątkiem Osceola Muscat - tutaj ok. 50% strat
Solaris - nie okryty - 100% strat - krzew żyje ale dopiero teraz pokazują się pąki - owocowania raczej nie będzie
Krystaly - nie okryta wcale - 50% strat
Krasień - jeden nie okryty - - zostały tylko pąki zastępcze
- drugi był pod śniegiem - będzie owocował
Pinot Wrotham - jeden położony i okryty choiną i śniegiem - będzie owocował (jak zdąży przed zimą)
- Wszystkie deserowe - okryte ziemią - bez strat

Przymrozki załatwiły całkowicie (100%) jabłka, gruszki, śliwki, wiśnie, brzoskwinie, czereśnie, orzechy włoskie.
Nie okryte i bez żadnych strat: borówka amerykańska i aronia.

Pare dni temu był jeszcze mocny grad do kompletu ale nie specjalnie narozrabiał bo latorośle jeszcze malutkie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 26 maja 2017, 14:20 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
Na solarisie będziesz miał owocowanie, bez obaw.
Ten to z wilków owocuje.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 20:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 kwietnia 2008, 01:00
Posty: 1218
Lokalizacja: Brzozów Podkarpacie
Po tej dziwnej zimie, która zweryfikowała wiele odmian deserowych w kwestii odporności na mróz, mam taki pomysł, aby prowadzić nisko, krzewy odmian deserowych. Pytanie tylko jak nisko nad ziemią, bo to jest system naczyń połączonych, czyli coś za coś. Otóż tej zimy miałem ok. 40cm warstwę śniegu i wszystkie łozy nad tą linią są martwe. Wybijają tylko z pąków przynasadowych i z pnia. Miałem w styczniu dwie noce z temperaturą -27C i to wystarczyło do spustoszenia łóz ponad linią śniegu. Wszystkie krzewy żyją nie okrywane na zimę, ale gdyby nie było tego śniegu, to musiałbym niektóre odmiany sadzić na nowo. Stąd taki pomysł, aby prowadzić łozy na owocowanie nisko, czyli tak 20cm nad ziemią, aby mieć pełną okrywę śniegową w zimie, a jeśli by śniegu było mniej, to łatwiej pomachać łopatą do odśnieżania, i zakryć te łozy śniegiem, niż machać szpadlem, okrywając te łozy w jesieni ziemią. Tu muszę zaznaczyć, że mojej lokalizacji raczej nie ma bezśnieżnych zim, a jedynie warstwa białego puchu jest różna, w różnych latach. Co o tym sądzicie, bo jak napisałem wyżej, coś, za coś, czyli są plusy i minusy takiego prowadzenia winorośli. Ale zimą, gdyby nie było zupełnie śniegu, to można się posiłkować przykryciem tych łóz, chociażby wełną "Isover", a na przymrozki wiosenne, łatwe by było okrycie ich agrowłókniną 50g/m2. Proszę Was o krytyczne głosy, jeśli jestem w błędzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 20:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2253
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Też bym chciał 40m cm śniegu, wtedy nawet Malbeca i Turana z łozą mrozową mógłbym posadzić. :D Niestety taki opad bywa u nas niespotykany.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 20:46 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 664
Lokalizacja: Nowy Sącz
Mam 3 krzewy prowadzone w ten sposób [ Muscat Bleu, Nero, V25/20], wsadzone są skośnie, pierwszy drut na 50 cm, na zimę przyginam je do ziemi i okrywam. W tym roku zrobiłem na nich łopatą zaspę ze śniegu [odśnieżyłem trawnik :)] i przetrwały bez strat pąków. Ale przy dużej ilości krzewów to trzeba będzie się naszuflować ... :(

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 20:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 kwietnia 2008, 01:00
Posty: 1218
Lokalizacja: Brzozów Podkarpacie
Dzięki za Wasze opinie, ale chyba jest coś na rzeczy, więc spróbuję zmienić prowadzenie krzewów na bardzo niskie, czyli łoza na owocowanie ok.20cm nad ziemią. Czas pokaże, co z tego wyjdzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 22:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Śnieg jest dobrym izolatorem od mrozów, wszędzie tam gdy jest go pod dostatkiem.
U mnie okrywa 40 cm zdarza się raz na kilka lat :!:
Przy kilku lub nawet kilkunastu krzewach można krzewy zdjąć z drutów, ułożyć na glebie ,przyszpilić patykami , narzucić na nie gałązki iglaków i modlić się o chociażby 10 cm śniegu :wink: . Gdy jednak go zabraknie , to "ryzyk - fizyk" :lol:
Najlepszą jednak okrywą jest gleba, bo na opady śniegu i roztopy nie mamy żadnego wpływu !!!
Okrywę gleby możemy rozgarnąć zależnie od okoliczności !
Ja tej wiosny na połowie krzewów 2 letnich okrywę glebową rozgarniałem po "ogrodnikach" i w ten sposób uchroniłem te krzewy od zimowych mrozów i wiosennych przymrozków :D
Ale tak mogę robić to amatorsko, przy niewielkiej ilości krzewów.
Przy nasadzeniach na dużą skalę (winnice komercyjne) trzeba wybierać takie odmiany do nasadzeń aby w danym rejonie radziły sobie bez okrywania.

U mnie bez okrywania i ochrony przed wiosennymi przymrozkami poradziły sobie (widać kwiatostany) : MF,LM,Frontenac,Seyval,Aurora,Swenson Red,Muskat Odeski, Bianka.
Na innych odmianach latorośle jeszcze małe i nie widzę kwiatostanów (może jednak jakieś pojedyncze jednak będą ?)
Najgorzej przetrwały : Regent,Rondo,Cabernet Cortis,Dunaj,Roesler,Timur,V 25/20,Johanniter,,PNP,Solaris,Wiktoria, Dornfelder
Dużo lepiej odbiją (od w/w)takie odmiany jak : Sibera, Szachtior,Pinot Gris, Gewurztraminer,Hibernal.
Gdy zakwitną dam znać.
Przy ścianie (poł/zach) przetrwały wszystkie, nawet Perła Czabańska !!!! (niczym nie okrywane)
Dlatego nie dziwi mnie duży owocujący krzew odmiany 'Triumf Polski' pod ścianą w Estonii

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 maja 2017, 23:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3311
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
zbyszekB napisał(a):
Przy ścianie (poł/zach) przetrwały wszystkie, nawet Perła Czabańska !!!! (niczym nie okrywane)
Dlatego nie dziwi mnie duży owocujący krzew odmiany 'Triumf Polski' pod ścianą w Estonii
No właśnie... dziś tak na spokojnie z innej perspektywy popatrzyłem na moje uprawy. Wiem gdzie mieszkam (blisko rynku), ale dotarło do mnie, że nie mam ani jednej przestrzeni nie osłoniętej przez budynki. Tyle kwiatostanów jak w tym roku to jeszcze nigdy nie miałem (winniczka wreszcie dorosła). Większość krzewów tak prowadzę, że nie da się okrywać a wszelkie kombinacje w tym zakresie kończą się stratami w postaci wyłamania czegoś przeze mnie :oops: . Zazdroszczę wam dużych areałów, ale mam "wkurzającą" tezę, że winorośl w Polsce to roślina ewidentnie dla... mieszczuchów ( i szklarniarzy). :wink: Czym ciaśniejsza zabudowa tym lepiej. Jedyny kłopot to zwykle krótsze nasłonecznienie (bo coś zasłania), ale obserwuję, że rekompensuje to wyższa temperatura i odpowiedni dobór odmian. Wybaczcie mi tą nieskromną wypowiedź, :oops: ale to taka "podpucha dla mieszczuchów", żeby winoroślą obsadzić mury miast, bo da się i warto (to mi się podoba i na to "nakręcam"). W kontekście tej przykrej walki z mrozami i przymrozkami (współczuję Tym co stracili) zachęta, że warto wszelkie dostępne "murki" wykorzystać.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 28 maja 2017, 06:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
sajko71 napisał(a):
zbyszekB napisał(a):
Przy ścianie (poł/zach) przetrwały wszystkie, nawet Perła Czabańska !!!! (niczym nie okrywane)
Dlatego nie dziwi mnie duży owocujący krzew odmiany 'Triumf Polski' pod ścianą w Estonii
No właśnie... [] winorośl w Polsce to roślina ewidentnie dla... mieszczuchów ( i szklarniarzy). :wink: Czym ciaśniejsza zabudowa tym lepiej. [] ...

Potwierdzam: w terenie zabudowanym od dziesięciu lat bez problemu rosną Reberger/Acolon/PNP. Na południowej ścianie, na wysokości 3m nie przemarza V20/25. A na nowej winniczce w polu te same Acolony/Rebergery/Pinoty wymarzaja i drugi rok startują od korzeni.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 28 maja 2017, 07:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Miałem w styczniu dwie noce z temperaturą -27C i to wystarczyło do spustoszenia łóz ponad linią śniegu.

Nie potrzeba aż tak dużego mrozu, ja na zaokiennym termometrze widziałem najniższą w nocy minus 21 a niektóre odmiany startują od ziemi.
Mogły w tym jednak pomóc silne wiosenne przymrozki.

Cytuj:
Stąd taki pomysł, aby prowadzić łozy na owocowanie nisko, czyli tak 20cm nad ziemią, aby mieć pełną okrywę śniegową w zimie

Już to przerabiałem - poza brakiem śniegu "szara" się niemiłosiernie panoszyła na gronach i wszystko podnosiłem na wyższy poziom.
Dodatkowo dochodziło kopanie dołków pod gronami

Obrazek

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO