Mogę już ocenić u siebie skutki wuja Mroza i jego towarzysza Przymrozka.
Dostało się równo prawie wszystkim, nieokrywanym.
Ostatni ruszył tydzień temu Pinot Gris, pozbiera się, ma już przyrosty. Prawie wszystkie przeżyły, z wyjątkiem dwóch tj. 12 letniego, innego PG .Jest prawie martwy , pod miazgą brązową coś się jeszcze zieleni.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/dbc9fbd8378a3852 Czy przeżyje ? Decyzja podjęta - szpadel, na jego miejsce Solaris. On mnie najbardziej zaskoczył.
Podobnie jest z kilkuletnim Regentem. Ten jest w lepszej kondycji, jakby kallusuje, pod korą , ruszony paznokciem całkiem żywy.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/b974c401ccfc0707 Będę czekał. Jego miejsce zajmie rezerwowy Regent, pozostały w rozsadniku , zapomniany, zaniedbany, był do wyrzucenia i nie okrywany 3- letni Regent. Ma potencjał i rośnie nieźle.
Potwierdzam tezę mrozoodporności V68021, /miałem najmniej - 26 stopni./
Poradził sobie, nieokrywany, coś tam próbowałem pomóc światełkami. Patrz foto :

Jemu nie zaszkodziłem -ma grona , innym nie pomogłem.
One wszystkie oberwały mrozem wcześniej.
Obok rosną Krystaly, późno odbiła , ma 2 gronka, oraz Nero - zero gron.
Arkadia przeżyła - 26, "startnęłą" później, wyznaczając mi niską formę do okrywania w przyszłym roku., .podobnie Ajwaz.
W zimie były okryte na kracie tekturą , bardziej od wiatru.
W sumie jakieś skromniutkie poczęstunki będą z okrytej Krasotki, Muskata Bl. czy młodych Regentów, Ronda, Ilczewskiego.
Ten rok stracony, ale jest nadzieja . Zaś nam wszystkim dedykacja małego optymizmu w tej piosence :
https://www.youtube.com/watch?v=VRg9NkIdjVsTAAAkich plonów na przyszły rok i pozostałe !
Pozdrowienia, Zbyszek.