U mnie Nero rośnie w bezpośrednim sąsiedztwie A-1704. Warunki mają identyczne, a jednak A-1704 przetrwał mrozy - 29°C ze stratami co najwyżej 10%, a straty na Nero to ok. 90%. Obydwie odmiany maja podaną identyczną mrozoodporność.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

To koledze rekordowo przymroziło ,ale jesteśmy w takim klimacie i trzeba być gotowym na taki Armagedon. Niestety nie jesteśmy i nie będziemy gotowi ponieważ zakładając winnice weszliśmy w grę podobną do ruletki.
Sorry za trywializacje tematu dla większości smutnego,ale cóż problem mamy nie tylko my ,ale również pokrewni plantatorzy upraw owocowych.
Wiele dni nie chciałem odwiedzać winnicy ponieważ obraz był nieciekawy i oprócz intensywności wzrostu trawy nie było wielu optymizmu wypływającego z mojego hobby.
Wczoraj będąc tam otworzyłem oczy ze zdumienia,jak potrafi życie zdominować zagładę.
Większość krzewów a szczególnie mieszańce amerykańskie doskonale odbudowują swoją masę zieloną i tworzą piękne kwiatostany.
Zdjęcia prześlę póżniej...
Pewno powodem,że nie poniosę tak dotkliwych strat jak inni jest fakt,że nie jestem analitykiem w przycinaniu krzewów.
Często krzew prowadzę na dwa pnie,jeden produktywny,drugi wytwarza łozę na drugi rok na zastępstwo ,to wytwarza dużo węzłów krzewienia. Teraz to dało cudowne odrodzenie i cieszy oczy.
Przekreśliłem niektóre pąki nawet na odmianach póżniej startujących jak Adalmina,dzisiaj widzę,że powstają jak Feniks z popiołów .
Z deserówek jak zawsze odbijają pąki z Prima,niestety Nero kilkunastoletni krzew wygląda jak martwy.
Solaris pokazał,że nieokrywany jest odmianą mało przydatną w naszych warunkach .
Pinot Wrotham nie okrywany ziemią przetrwał pod śniegiem a majowe mrozy jedynie przy zabezpieczeniu tekturą całkowicie go uchroniły i pięknie startuje.
Do głębszej analizy i posumowania wniosków przyjdzie niedługo czas.
___________________
Pozdrawiam - Janek

Tak, winorośle są niezwykle żywotnymi roślinami.

Mój Favorit, który rośnie w gruncie, bez ocieplenia, niezakopczykowany na zimę, pąki stracił,
ale z drewna wybił piękne listeczki, a myślałam, że nic z niego już nie będzie i tu taka niespodzianka.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No to już wiem, że żaden krzew z moich deserówek nie padł całkowicie po zimie, czyli nie wyleciał z kolekcji. Na niektórych tylko nie będzie owoców w tym sezonie, bo odbijają z pnia tak np. jest z V25/20. Reszta ma się dobrze i zawiązała kwiatostany. Np. Timur i Prim mają kwiatostany na latoroślach wyrosłych ze starego ramienia, a Piesnia ma kwiatostany normalnie na łozach. Czyli nie jest tak źle, jak mi się wczesną wiosną wydawało.

Najbardziej zawiodły mnie : Solaris, Cabernet Cortis, Johanniter i Regent. Odbijają z pnia i z nielicznych pąków zapasowych uśpionych na ramionach stałych.
Liczyłem na większą mrozoodporność tych odmian
To już lepiej odbija mi Siegerrebe , bo na całej długości ramienia stałego
Jedyny krzew który w ogóle jeszcze nie daje znaku życia to odmiana 'Timur'

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku, to ciekawe co piszesz o Timurze, bo u mnie, ma on najmniej korzystne stanowisko ze wszystkich deserówek, bo jest na końcu szpaleru, czyli na takim przeciągowym wygwizdowie, jaki tworzy się w luce między dwoma budynkami, ale będzie owocował z nasady łozy i ze starego drewna też wydał latorośle z kwiatostanami. Ponieważ okazał się taki mocny, to zapewnię mu lepsze stanowisko na pełnym słońcu i w zacisznym miejscu, bo pod ściną już nie mam miejsca.

Oprócz Timura padł mi prawdopodobnie jeszcze krzew Muskata Letniego. Krzew kilkuletni. W ub.roku miał dużo kwiatostanów ale grad w czerwcu je całkowicie skasował.
U mnie to raczej odmiana pod osłony, ale brak już miejsca w foliaku i pod ścianą

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Żywotność i witalność krzewów niektórych odmian mrozoodpornych nie zna granic .
Co powiedzie na to zdjęcie krzewu odmiany Frontenac? Pomimo dużego mrozu ten "maczo" zmusza mnie abym go znów przykastrował . Jak nie lubić takich odmian ?

W przyrodzie to jest tak, że gatunek zagrożony rozmnaża się na potęgę. Jednak ten krzew na zagrożony
nie wygląda. Pięknie rośnie.

Mój Favorit, któremu przemarzły pąki, ale drewno nie, tak z kolei pięknie odbił




Co ciekawe rósł do poniedziałku w takich warunkach
Zero jakiegokolwiek grzyba , gdzie niestety w winnicy przecież mączniak rzekomy się pokazał.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu
a ten sierp na zdjęciu to jeszcze "tatowy" czy zdobyczny.
Mam podobny po babci ale już go nie używam, wisi na ścianie w zasłużonym miejscu. To było jej podstawowe narzędzie codziennego użytku.

_________________
Lepiej jest wrogiem dobrego - Voltaire

Sierp nowy w tym sensie, że kupiony jakieś 7 lat temu w sklepie ogrodniczym, ząbkowany,
bardzo dobry, poręczny do ścinania wszelkiego zielska np pokrzyw czy innych ziół i szybkiego odplewienia.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Chyba teraz można zweryfikować odmiany pod kątem mrozoodporności.
W moim przypadku przemarzło 95% odmian całkowicie. Przetrwała tylko altanowa Isabella (straty około 30%) Krasotka i Golicyn (przetrwały po 4 pąki na łozie).

Krasotka


Golicyn


Większość odmian wypuściła zielone ze starego drewna. W większości od maja rosną w miarę żwawo. Ostatnią odmianą która "ożyła" jest Svitlina.


.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

O, Krasotka. A ile zaobserwowałeś mrozu?

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Zanotowałem temperaturę na poziomie -26*C przez dwie noce.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Ucieszyła mnie informacja, że Krasotka poradziła sobie z takim mrozem. Przyjęło mi się w zeszłym roku szczepienie Krasotki na wysokości 3,5 m i wisi już pierwsze gronko. Na tej wysokości nie da się niczego okryć, ale z powodu, że u mnie mrozy bywają niższe szczepię tam też "wielkoowocowe"

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek