Okopujecie te krzaczki na zimę??
Widzę, że bardzo nisko prowadzone.....

Witam.
Krzewy są okopywane na zimę i dlatego tak są prowadzone.
Pozdrawiam Jacek.

Jacku czy możesz powiedzieć co lepsze jest - cięcie czy przyginanie latorośli
Jak Ty to robisz ?

_________________
per aspera ad astra

Moim zdaniem młode krzewy zostały przeciążone. Jeżeli planowałeś je jeszcze mocniej obciążyć, to może dobrze, że był ten przymrozek. Oby to co widzę nie odbiło się na przyszłorocznym owocowaniu i kondycji krzewów.

_________________
****

Witam.
Piotrze myślę ,że dam sobie radę ,staram się mieć w kolekcji po kilka krzewów danej odmiany. Nie jest problemem przeciążenie krzewów , problemem są wiosenne silne przymrozki ,które nie tylko uszkadzają pąki lecz również łozę ,co w sezonie wegetacyjnym negatywnie odbija się na kondycji krzewów ,a tego do końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć .Jeżeli matka natura nie dokuczy mocno wiosną to liczę na lepsze efekty uprawy niż w obecnym roku.
Pozdrawiam Jacek.

Między jednym i drugim problemem dostrzegam związek.

_________________
****

Myślę, że Piotr ma sporo racji co do przeciążenia, niektórych młodych krzewów z Twojej kolekcji.
Często jest powodem przyszłorocznych problemów roślin, znam to z autopsji, gdy zaczynałem swoją przygodę z winoroślami "trząsłem się" nad każdym gronem
Sądzę, że sporo użytkowników forum też to przerabiało, tzw. błędy młodości
Szczerze to pierwsze słyszę, że wiosenne przymrozki potrafią uszkodzić łozę, zwłaszcza zdrową i dobrze zdrewniałą, natomiast przeciążenie z pewnością.
Dwa lata temu "zamordowałem" dwa trzy lenie krzewy (A-1704 i Kodriankę) nie redukując plonu.
Nie odbiły po zimie, choć ta była łagodna. Wykopałem dopiero w lecie łudząc się, że może odbiją od ziemi- niestety, korzenie "na oko" miały ok i wg mnie nie przeżyły przeciążenia, które im zafundowałem, chyba może powód był inny?

pozdrawiam
Jurek

_________________
pozdrawiam
Jurek

Witam.
Z wieloma aspektami uprawy winorosli sie z wami nie zgodzę - przemarzanie a przeciażenie krzewu winorośli to dwie różne sprawy . Jedna da się odwrócić i pomóc w regeneracji krzewu drugą zaś niestety nie .Jeżeli chodzi o błędy młodości mam je już dawno za sobą ,jeżeli coś robię to robię świadomie na pokaz dla innych mimo świadomości ,iż moje krzewy dostaną w tyłek .Od wielu lat uprawiam nie tylko winorośle lecz wiele innych roślin . Z moich obserwacji wynika ,iż wiele innych gatunków roślin zachowuje się podobnie i podobnie reaguje na różne czynniki ( nawożenie -w zależności od jakości gleby i minerałów w niej zawartych, siedliska nawożenia w poprzednich latach ,dbałość o rośliny - wapnowanie , nawożenie fosforem i potasem ,borem , magnezem i innymi minerałami oprócz hydrokompleksu i nawozów azotowych. W moim siedlisku nawożenie podzielone w 4-ch dawkach przy 5-tej klasie gleby -typ gleby przepustowej . Zastosowanie zostaje niestety w mojej gestii ( nie piszę gdyż mógłbym kogoś wprowadzić w błąd - proszę dostosować dawki do swoich warunków glebowych ) Jureczku piszesz o autopsji -czy przeprowadziłeś szczegółową sekcję zwłok danych roślin ????? abyś mógł coś o nich powiedzieć jaka była przyczyna ich zgonu ( mam wielkie wątpliwości ,że cokolwiek wiesz na co padły - raczej to twoje domysły nie poparte jakąkolwiek analizą ) .Piszesz ,że wiosenne przymrozki nie uszkodzą dobrze zdrewniałej łozy ,a czy znasz taki termin jak ,,wiosenne rozhartowanie łozy ''.Wczesną wiosną wysokie spadki temperatury potrafią być zabójcze dla wielu gatunków roślin -nie tylko dla winorośli .
Pozdrawiam Jacek.

Jeżeli mam być szczery, to nic z tego nie kapuję. Mniejsza o to.

_________________
****

Dodam tylko, że pisząc wcześniej o związku przeciążenia z przemarzaniem (również tym wiosennym) miałem na myśli to, że krzewy przeciążone najogólniej ujmując zdecydowanie szybciej przemarzają, a ich właściwa mrozoodporność po takim sezonie jest niższa od tej teoretycznej.

_________________
****

Szanowni koledzy, zgódźmy się na to, że wszyscy macie po trochę racji, powiem więcej -przyczyn choroby, osłabienia a nawet padnięcia krzewu jest dużo więcej i tutaj nie ma się o co upierać. Na koniec mijającego roku pogódźmy się z tym i dziękujmy opatrzności za plony prosząc o lepsze w przyszłym roku. Natomiast Jackowi należy się przynajmniej pochwała za cierpliwość i pęd do uprawiania i testowania nowości oraz odmian super nowych z czego być może i my odniesiemy kiedyś jakiś pożytek. Pozdrawiam wszystkie koleżanki i kolegów i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2017.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

Nie uważam, żeby sytuacja wymagała jakiegokolwiek kompromisu. Odmienne poglądy wcale nie muszą oznaczać konfliktu. Obejrzałem zdjęcia (bardzo ładne), ale to tylko zdjęcia. Interesowałoby mnie np kiedy zdjęcia były wykonane. Stopień zaawansowania dojrzewania i data mówią zdecydowanie więcej. Ja tylko wyraziłem opinię na temat obciążenia, które widzę na zdjęciach. Krzewy należą do Jacka, a czas pokaże jakie będą skutki? Przy okazji również życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym Roku.

_________________
****

Piszecie o małej mrozoodporności przeciążonych krzewów
Zauważyłem że niektórych odmian nie da się przeciążyć, same reagują mniejszymi owocami i gronami
Natomiast największym wpływem na odporność mrozową łozy jest jej stan zdrowotny, oraz zbytnie zagęszczenie latorośli i pasierbów. Też duży wpływ ma odpowiednie cięcie i naginanie latorośli w czasie wegetacji. Łoza słaba i cieniutka sama po pierwszych mrozach odpada podobnie jak pasierby "wyciągnięte"

_________________
per aspera ad astra

Jak młody krzew odmiany o dużych gronach i dużych owocach przeciążysz to zgadza się masz mniejsze jagody, mniej dojrzałe lub niedojrzałe wogóle, ale też jak pisze kapitan łozę która jest ogólnie mówiąc licha.
W tym roku przeciążyłem Błagowiesta i podczas jesiennego cięcia miałem spory problem co zostawić, jak przezimuje powiem na wiosnę ale tak czy inaczej solennie sobie przyrzekłem redukować solidnie zwłaszcza odmiany o dużych gronach przynajmniej przez pierwsze 5 / 6 lat.
Napewno gdybym krzew odpowiednio zredukował łoza wyglądałaby wzorcowo jak rok temu kiedy zostawiłem tylko 4 grona. Natomiast pewnie nie jest to regułą i są odmiany które lepiej sobie radzą z przeciążeniem (np. Dienał, Wostorg Krasnyj, Nadjeżda AZOS, V25-20) lub gorzej (np. wspomniany Błagowiest, Lilla czy Arkadia).

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Czy Graf to to samo co Graf Monte Kristo?