RobertR napisał(a):
Blattner mimo że niemiec to jego "produkcja" jest jeden wielki bajzel. Odmiany stworzone przez P. Piątka to przy tym Mercedes do Syrenki.
Odmiany Blattnera są nie wiadomo z jakich krzyżówek- trzeba się po smaku domyślać czego użyto.
Pinotin w winie nawet w niewielkiej ilości potrafi swoimi absmakami popsuć cały nastaw. Podobnie Cabernet Jura.
To że Pinotin jest po CS było wiadome od dawna dla każdego kto próbował owoców, ewidentnie o smaku CS. Ale to nie byłoby żadnym problemem gdyby nie wnoszenie do wina przez tą odmianą absmaków hybrydowych (lub licho wie jakich). Ostatnio porównywałem Roeslera z domieszką Pinotina i bez domieszki, nawet niewielka ilości Pinotina wpłynęła negatywnie na smak wina w porównaniu z winem z tej samej winnicy bez domieszki tej odmiany. Katastrofa. To już lepiej uprawiać LM, bo w cuvee z takim np. Rondem potrafi dać bardzo dobre wino.
Wcale taką wczesną odmianą Pinotin nie jest, gdyż potomek CS o tak silnych pirazynach musi dłużej powisieć.
Idę o zakład że tak jak nie jest to potomek PN to na 100 % nie jest to krzyżówka CS z Regentem, gdyż z takiej krzyżówki wychodzi 90% vinifera, nie powinno być dominujących hybrydowo drewnianych absmaków, bardzo zbliżonych (lecz silniejszych) do odmian mających w genach 20% i więcej winorośli amurskiej (v. amurensis). Z krzyżówki CS z Regentem powinna powstać średnio późna o dominującym smaku CS odmiana o intensywnej barwie i smaku czystej vinifery.
Powyższe dane zamieszczam w oparciu nie o teorię ale wiele prób organoleptycznych win z Cabernet Jura i Pinotina, a także po smaku owoców Pinotina na różnych etapach dojrzewania. Myślę że Marcin będzie mógł jeszcze więcej powiedzieć na temat Pinotina.
Trochę to rozumiem co napisałeś, ale nie do końca. Po pierwsze, nie zauważyłem aby odmiany Blattnera były jakoś specjalnie popularne w naszych winnicach albo żeby ktokolwiek jakoś specjalnie trąbił na ich temat. W związku z tym, nie ma mozliwości przekonania się jak słuszne jest to co prawisz. Po drugie, to co nazywasz "produkcyjnym bajzlem" Blattnera jest raczej codziennością wszystkich hodowców zmagających się z zapylaniem wykastrowanych kwiatków winorośli, nigdy nie wiesz jaką czekoladkę wyciągniesz z tego pudełka. Po trzecie, mam Pinotina już ładnych parę lat i nigdy nie zauważyłem aby jego owoce miały ten przykry trawiasty kabernetowy smak, na którymkolwiek etapie dojrzewania. Co innego Cabernet noir albo ta druga odmiana co jej już nie mam. Może Marcin pomylił albo wymieszał sztobry ?
Co do samego Pinotina to podpisałbym się pod wszystkim co piszesz obiema rękami gdyby nie to jedno wino które Marcin przywiózł na majówkę kilka lat temu. Co tu dużo mówić, bardziej rasowego wina z polskich winnic dotychczas nie trafiłem. Marcin twierdzi, że już nigdy nie udało mu się powtórzyć takiej jakości, wszystkie kolejne próby to badziew. Zatem problem w winifikacji ?
Co do innych odmian Blattnera to jest ich jeszcze kilka poza Pinotinem i Cabernet Jura. Kapitalne wina daje np. Cabernet blanc. Zresztą, wystarczy spojrzeć na listę medalistów z PIWI 2019, dokładnie nie liczyłem ale na oko ze 30-40% medalistów to wina z odmian Blattnera. Link jest tutaj:
https://www.piwi-international.de/image ... tional.pdfZatem serdzecznie Robercie pozdrawiam i do zobaczenia w sobotę.