vanKlomp napisał(a):
RobertR napisał(a):
cały czas mówię że gleba to podstawa dla poprawienia dojrzewania zwłaszcza odmian szlachetnych.
No niestety. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

Krzysztofie,
u Ciebie i Tomka(@Budzik), Messias dopiero zaczyna wybarwianie, kiedy u Roberta już się praktycznie wybarwił !
Gdyby każdy z Was sporządzał opis Messiasa (np na WIKI) i oceniał w tym opisie dojrzałość, to różnice były by pewnie około 2ch tygodni albo co najmniej tydzień.
Czy tylko gleba ma na to wpływ ?
Teoria głosi ,że na piaszczystej glebie wszystko dojrzewa szybciej
Moja praktyka też to potwierdza
Miałem działkę POD k/Ząbek i tam gleba była piaszczysta (i uboga w składniki pokarmowe), ale wegetacja ruszała ok. tygodnia wcześniej niż na aktualnie uprawianej działce.
I taka też była różnica w dojrzewaniu : Aurora, MF, Chrupka Złota, Perła Czabańska
Wg mnie gleba ma b.duży wpływ na wielkość gron i jagód (zasobność gleby), ale na terminy poszczególnych faz fenologicznych (pękanie pąków,kwitnienie,veraison,dojrzewanie) większy wpływ ma ilość ciepła w konkretnej lokalizacji.
Aby to ocenić, to należało by porównać
1. Struktury i zasobność gleb(pokarm i dostępność wody), pH
2. Ilość ciepła GDDC i porównanie faz fenologicznych
Ale to jest praca magisterska lub nawet doktorska
Jak do tej pory możemy dywagować, porównując badania odległych nam instytutów i podziwiać bliższe nam, okazałe grona wszystkich odmian z Winnicy Plechow
Ale ile jest w Polsce takich siedlisk ? „(…gdzie cytryna dojrzewa)”: i można konkurować z Morawami
PS
Jeżeli jednak u mnie Merlot czasami dojrzewa (jeszcze się aktualnie nie wybarwia

) to Messias ma spore szanse w lepszym dojrzewaniu niż Merlot
Krzysztofie,
Messias u nas dojrzeje prawidłowo, a u Roberta może się okazać zbyt wczesny i będzie dokwaszał
