Zapewne masz racje wynik niemożliwy, tylko jak w takich pomiarach można się pomylić?

Pomyślałem sobie, że przy tak wysokim pH już w czasie fermentacji może dojść do intensywnego wzrostu bakterii kwasu mlekowego i częściowego przekształcania glukozy do kwasu mlekowego i octowego. Ale wtedy alkohol w powstałym winie byłby niski i wyższe wartości wspomnianych kwasów.

Przy podawaniu parametrów odmian przerobowych nie zmierzyłem moich 9 krzewów Marquette rosnących w lepszym miejscu i na nieco kwaśniejszej ziemi, niż krzew rosnący w pobliżu domu częściowo zacieniony z którego podałem parametry.
Sam byłem w szoku, stąd pomiar powtórzyłem na większej próbie gron.
Rośliny nie podlewane, prowadzone praktycznie bez oprysków, nie redukowany plon, ale więcej niż 1,5 2 kg z krzewu nie będzie bo mam b. małe grona i trochę groszku.
Wynik na dzień dzisiejszy : 24-28 Brix, pestki wybarwione.
Większość jagód ma pomiędzy 25-26 Brix, ale sporo ma 28.
Jagody mają z powodu suszy mało wody, ale kwasów jest sporo mniej niż mógłbym się spodziewać. Po prostu syrop.
Oczywiście owoce nie posiadają jeszcze dojrzałości technologicznej, gdyż o ile spadnie deszcz to cukry spadną, i kwas jeszcze za duży, ale to i tak jest rewelacyjny wynik. Marquette widać lubi ciepło.
Co najważniejsze nie wiem z jakich powodów, ale Marquette mimo takiego cukru nie jest uszkadzana przez osy. Obok GF 89-3 Nina kompletnie przez nie zjedzona (ma świetny muszkatowy smak).

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Ja też byłem w szoku jak zmierzyłem Marquette - średnio 28 Brix, ale były jagody i po 30. Krzewy trzyletnie, po gronie lub dwa na krzew - wyprowadzam dopiero kurtynę. Nie podlewane, nie pryskane, ale trzeba brać poprawkę - ten rok był w drugiej fazie bardzo suchy, nie mam żadnych objawów chorób na innych krzewach na których były tylko profilaktyczne opryski.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

[quote="RobertR"]....
Co najważniejsze nie wiem z jakich powodów, ale Marquette mimo takiego cukru nie jest uszkadzana przez osy.....[quote]
Za to ptaszki dadzą się za nią zabić. Wypatrzą najmniejszą szparę pomiędzy siatkami.

U mnie jednak mimo upałów nie wierzę żeby już pora było mierzyć jej cukier. Na razie zmierzyłem wczoraj Solarisa i miał tylko 19,5 BX.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

U mnie po majowych przejściach kończy wybarwianie

Mam jednak nadzieję ,że zdąży dojrzeć przed pierwszym październikowym przymrozkiem ?!
Na razie ani osy, ani szpaki jej nie kąsają, ale trzeba będzie założyć jednak siatki przeciw szpakom w najbliższych dniach.
Niczym jeszcze nie pryskana w tym roku.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

No to się doczekałem. Robię odmianowe mikro nastaw. Mam 8 kg z dwóch krzewów plus z czterech próbne owocowania.
Cukier 22 Bx w miazdze. Kwas w smaku mały, domyślam się że wylezie jak zniknie cukier. Dam Maurivin B.
Czy są jakieś sugestie co do długości maceracji?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Sugerował nic nie będę, bo za mało doświadczenia z tą odmianą.
W ub.roku po tygodniowej maceracji alkoholowej z ponad 25 Blg zrobiło się 0 Blg.(Maurivin B)
Odsączyłem bez prasowania i zadałem 0,5 litra wina z marszałka który był w trakcie FJM.
Po tygodniu miałem kwasy na poziomie 6,2g/l
W tym roku cukry mam gorsze bo na poziomie 23 Brix, kwasów jeszcze nie mierzyłem, zmierzę przy zbiorze.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Witam
Też się doczekałem. Z 5-ciu 3-letnich i 5-ciu w drugim roku po posadzeniu zebrałem 22,5 kg. W miazdze osiągnęły 23 Brix. Podobnie jak u Ciebie w smaku kwas niewielki. Po 9-cio dniowej chłodnej maceracji w altanie bez ogrzewania(2 noce z 0 st. C) z udziałem Maurivin B cukier ledwo wyczuwalny.

Witam
Nie mierzyłem, moszcz jeszcze fermentuje. Na ten etap organoleptycznie akceptowalny. Zobaczymy jak to dalej się potoczy.

Przeczytałem dwukrotnie temat i zgłupiałem . Najpierw był zachwyt odmianą teraz euforia minęła. Po kilku latach uprawy proszę niech się koledzy wypowiedzą: czy sadzić Marqettę w ilości około 300 krzaczków czy lepiej Regenta.

Lepiej Regenta!

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Nie jestem przekonany. Regent nie jest zły ale ma hybrydowe posmaki. Marquette nie - jest słodszy - w tym roku u mnie miał 25bx bez korekty ale niestety trochę bardziej kwaśny - w tym dobrym dla mnie roku, miał 7g/l. Do tej pory mieszałem go z Regentem, w tym roku zrobiłem go solo - zobaczymy - na razie nie karczuję

Marquette ma trochę kiepską wydajność - trzeba go poprawić enzymami pektolitycznymi

Robiłeś "różowe" czy po fermentacji miazgi tak uznałeś? Jakoś przy czerwonym nigdy się nad tym nie zastanawiałem - zostają skórki i pestki.

_________________
pozdrawiam Roman

Ja zawsze dodaję pektoenzym. I wg mnie wydajność jest przyzwoita.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Fermentujesz w miazdze do końca, czy jakoś krócej wzmacniając wydajność pektoenzymem? Do białych z zasady dodaję jak od razu tłoczę, jak stoją przez noc i jest zimno to już nie zawsze, ale przy białych zwiększenie wydajności jest widoczne.

_________________
pozdrawiam Roman