Tu prośba do kogoś kto był pierwszą lub drugą ręką z Marquette na forum . Trzeba pomóc w precyzyjnej identyfikacji tej odmiany . Potrzebne są przede wszystkim wyraźne zdjęcia ( nie przenawożonych ) liści ,koronki ,łozy oraz opis plenności (?) -ilość gron na łozie , które oczka są płodne . Moja mająca cztery lata sadzonka na sześciu latoroślach ma pięć gronek , tak na oko po 10-12 cm i płodne są drugie oczka . Jest to jej pierwsze owocowanie (!!! )więc nie znam ani smaku ani parametrów owoców .Zimą wisząc na drutach przetrwała -25 i wystartowała ze wszystkich oczek . Pryskana trzy razy -bez żadnych oznak jakichkolwiek chorób , może tak jak inne mieszańce z za oceanu leciutkie niedobory magnezu i to wszystko . A jest to na 99% Marquetta , zostałem nią obdarowany przez jednego z Ojców Założycieli Forum , więc raczej na pewno TO JE ONO .

_________________
Dla kumpli Suchy ( z Choszczówki )

Mój krzew mateczny Marquette posadziłem w 2011. I jest to na pewno Marquette z pewnego źródła. Rok później dosadziłem kolejne 3 krzewy z innego źródła i to także jest na 100% ta odmiana. A teraz zrobiło się tego znacznie więcej.
W mojej lokalizacji Marquette plennością i parametrami owoców w porównaniu np. do Pannon Frankos, czy Roeslera wypada gorzej, ale z drugiej strony przynajmniej jest ekologiczna i pancerna.
Miałem po 3 kwiatostany na latorośli, i teraz po zapyleniu widzę że niepotrzebnie redukowałem do dwóch, i będzie tak z 18 gron, ale mizernych np. w porównaniu do w/w odmian i niezbyt dobrze zapylonych.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Może dopiszcie jeszcze u kogo kwiatostany oberwały przymrozkiem przed kwitnieniem? To mogło mieć duży wpływ na słabe zapylenie, czy nawet zrzucenie kwiatostanów.

_________________
pozdrawiam Roman

Nie miałem przymrozków ani w ub. roku, ani teraz, a zrzucanie kwiatostanów zaobserwowałem już przy owocowaniu w ub. roku.
Ale ogólnie się tym przesadnie nie martwię, z tak dużych krzewów to i tak wyjdzie jakieś 1-1,2 kg owoców czyli plon jakościowy. Na przyszłość będę mądrzejszy i redukcję kwiatostanów na Marquette przeprowadzę w lipcu.
Z innych obserwacji to Marquette wygląda u mnie na jedną z wcześniejszych odmian.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Żartujesz, albo napisz co rozumiesz przez wcześniejszą

_________________
pozdrawiam Roman

Nie jestem skory do żartów, i nie jestem kolekcjonerem super wczesnych deserówek, a właściwie prawie żadnych deserówek poza kilkoma sztukami tak by rodzina nie jadła przerobówek co i tak jest prawie nieosiagalne, więc jakieś 100 dniowe super wczesne "stołowyje sorta" mnie nie interesują, zatem punkt odniesienia mam do innych odmian przerobowych, i Marquette jest u mnie teraz najbardziej zaawansowana jeśli idzie o fazę wegetacji.
Zdaje się że w poście z września ub. roku pisałem że około połowy września miałem 26 brix. a ten krzew rośnie w niespecjalnym miejscu, więc dla mnie to znaczy wczesne, wcześniejsze od Roeslera, Duna Gyongye, Neroneta, itp. itd.... a porównywalne z Pannon Frankos i Monarchem.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Zapewne młodziutki krzew i niewielkie obciążenie, miałem to samo 2 lata temu na młodych krzewach.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

O tym nie pomyślałem a przecież mocno oberwały przymrozkiem i startowały chyba z trzecich oczek. Pozostawione przemarznięte długo stoją w miejscu. Wygląda na to że lepiej je wyłamać żeby poszły z trzecich lub śpiących.

Ja jestem skromnym kolekcjonerem, nie wstydzę się tego chociaż to uprawa trochę bez sensu i dla mnie w miarę wczesne przerobówki to Siegerrebe, Solaris czy Ortega, ale nie chodzi tu o przepychanki.
Poczekamy i zobaczymy jak u Ciebie będzie się zachowywał market w kolejnych latach. Nie masz przypadkiem rozciągniętej maty pod krzewami, bo to przyśpiesza dojrzewanie?

_________________
pozdrawiam Roman

Jeśli się poczułeś Romanie urażony moim wpisem to przepraszam, ale to nie było skierowane przeciwko tobie.
Zima oczywiście będzie weryfikować różne odmiany, ale ogólnie rzecz biorąc cały pas wyżynny pomiędzy Krakowem a Sandomierzem to jak na Polskie warunki dobre miejsce dla winorośli, i z mojego miejsca jestem zadowolony.
Maty nie używam bo by mi nornice i karczowniki wszystko wycięły.
Gdy znajdę jakiś darmowy hosting zdjęć, bo imageshack gdzie mam konto jest już płatny to wrzucę parę fotek. Marquette jest na dzień dzisiejszy najbardziej zaawansowana wegetacyjnie podobnie jak Pannon Frankos, tyle że ten ma bardziej okazałe grona i większe jagody, ale to jego cecha odmianowa.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

U mnie Marquette bardzo ucierpiała od majowego mrozu,ale parę krzewów zawiązało grona a krzewy przymrożone odbiły jedynie w zielone.Grona są ładnie wypełnione i stosunkowo duże.
Siła wzrostu latorośli jest na poziomie innych odmian typu MF.,LM,Frontenac.
Glebę mam stosunkowo żyzną więc wigor wzrostu jest odpowiedni do zasobów podłoża.
Po majowym przejściu mrozu Marquette okazała się mniej odporna na tego typu anomalia jak przykładowo: Aurora,La Crescent,Adalmina. Krzewy są jednak jeszcze młode więc nie można definitywnie stwierdzić że omawiana odmiana ma wady lub inne niedomagania.
http://www.fotosik.pl/u/jankoo/album/1645003
___________________
Pozdrawiam - Janek

Mnie rośnie bardzo ładnie. Ładnie się zawiązuje, ładnie się zregenerowała po gradobićiu, nie zagęszcza się nadmiernie. Jeszcz trzeba wino dobre zrobić.

Janku, wyłamałeś uszkodzone latorośle czy czekałeś aż się samo zregeneruje? Czy może wystartowały równocześnie pąki główne i zapasowe przed przymrozkiem?

_________________
pozdrawiam Roman

Uszkodzone przez mróz latorośle wyłamałem i szybko z zapasowych wystartowały,ale nawet tam gdzie
pominąłem ten zabieg to również nastąpiła regeneracja rośliny.Jednak na latoroślach z pąków zapasowych nie pojawiły się kwiatostany.
___________________
Pozdrawiam - Janek

U mnie w tym roku problemu z plennością znowu nie ma, zdarzają się jednak przestrzelone gronka. Na latoroślach z pąków zapasowych dużo mniejsze gronka.
Dużych przymrozków u mnie nie było, ale niczym nie zabezpieczałem.

_________________
pozdrawiam Roman