Witajcie, posmakowałem dziś mojego pierwszego wina z MF. Wino już wstępnie wyklarowane. Celowałem w półsłodkie i takie wyszło. Wino jest bardzo delikatne i przy tym takie... nijakie... Czy tak ma być? Wiem, że z czasem na pewno nieco zyska no i było z gron kontrolnych więc pewnie cudów nie powinienem się nawet spodziewać

Może brakuje kwasu? W tym roku to częsta przypadłość win, jeśli dojrzał na półsłodkie to może kwasy zjechały za nisko.

Wina z Marszałka raczej nie nazwałabym nijakim. Chyba, że ma mało tanin?
Dla mnie ono jest raczej proste i nieskomplikowane, takie trochę siermiężne, ale nie nijakie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Dziś postanowiłem ponownie skosztować, ale ogrzanego do temperatury pokojowej i jakoś tak inne odczucia mam Specyficzny ładny zapach, lekko wyczuwalna goryczka/taniczność w smaku, kwasy fakt niewyczuwalne ale jednak coś w sobie ma to winko i nie jest złe

Sączę sobie marszałka z 2012 roku, i albo smak mi się zmienił, albo to wino wiele zyskało przez ten czas bo mam ochotę na drugą lampkę.......

_________________
pozdrawiam Roman

Mnie w ostatnią sobotę kolega zaprosił do swojej piwniczki Miał wino z marszałka rocznik 2018, zupełnie pijalne, aż byłem zdziwiony jakością +++

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Jeśli próbowałeś go już kilka razy to pewnie kubki smakowe uodporniły się

Albo to czwarta lampka

R.S.

Zawsze przed drugą lampką wyłączam komputer
Próbowałem co rok - dwa.......

_________________
pozdrawiam Roman

Romku,
sączę sobie cuvee MF/LM rocznik 2017.
I mam ochotę na drugą lampkę A jeszcze we wrześniu 2018 bym tego nie zrobił
Pomierzyłem parametry tego wina :
-2Blg;TA ~8,1g/L; pH 3,6; wino było tylko raz siarkowane (1g/10L) w połowie listopada 2017
Zostały tylko 4 butelki do archiwizacji

nalewam drugą lampkę ......

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Witam

W ub. roku pierwszy raz popełniłem odmianowe z MF, chyba przetrzymałem go na krzewach, bo faktycznie brakuje mu kwasu. Wino jest za młode aby coś więcej powiedzieć, w smaku dominuje wędzona śliwka , trochę bzu, jakiś apteczny posmak, wino ciężkie nie da się go dużo wypić, po za tym myślę że w miarę ok, tylko za młode.

Przerabiam formę Marszałkowi na chyba pojedynczego Guyota.

Wycinam co drugi krzaczek, miejsca będzie. Na ile oczek zostawić łozę owocującą?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Ze 40 oczek, jeśli nie chcesz co drugi dzień robić zielonego cięcia w sezonie .......

_________________
pozdrawiam Roman

Jola, mam pokrewnego Leona. Jak on nie dostanie w d..., to rośnie jak las deszczowy. Moje krzewy mają formę podwójnego Guyota z dwiema łozami w każdą stronę. Krzew od krzewu co metr. Takie obciążenie krzewu dopiero odbiera wigor błyskawicznego przyrostu masy zielonej. Mam nieco inną konstrukcję wsporczą krzewów niż klasyczna.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Roman- 40 oczek

Niektórym krzaczkom zostawiłam dwie łozy jak były ładne i w zależności jak wypadło.
Bo jednak takie przerabianie to nie to co formowanie od początku.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Przy jednoramiennym guyocie i 40 pąkach , to ok. 4m łoza
2 grona na latorośli to 80 gron. Marszałek ma małe grona bo średnio ok.100g; ale te 8kg/krzak powinno go przyhamować w sile wzrostu Lepsze efekty (teoretycznie) powinny być przy podwójnym guyocie, bo bardziej równomierne dojrzewanie owoców.
Podobno na bardzo długiej łozie owoce dojrzewają nierównomiernie, te na końcu łozy podobno dojrzewają najpóźniej, a więc zbiory w 2 ch terminach

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B