Wiem już zatem, dlaczego nowe przyrosty moich winorośli są takie grube. Użyźniam glebę jedynie popiołem. Widać skutkuje.

Ja się już na popiele przejechałam i nigdy go nie polecę, a ciekawostką jest to, że mimo iż wysypałam " tony" popiołu,
ziemia była kwaśna. Wg analizy, próbki miały od 4,9 do 6,4, a najgorsze w sumie to to, że złe proporcje potasu do magnezu.

A wysypywany był popiół w całej winnicy. Nigdy więcej.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

A z czego był ten popiół, bo popiół popiołowi nie równy.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

U mnie Marszałek wygląda tak.

Pierwszy rok z ramieniem.Poj Guyot,ramię 120cm.Jak owocowanie można by dopuścić w pierwszym roku?

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Jeśli to jego 3 rok to pełne owocowanie, jeśli drugi to po jednym gronie na latorośl - nie ma on dużych gron powinien dać bez problemu radę.

W zasadzie pierwszoroczny krzew.Pierwsze owocowanie.
Dzięki Suszi!
Byle temperatura zbyt nisko nie spadła...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Jeżeli się nie obrazisz to kto Ci doradził formę "guyota" dla marszałka (uważaj na swoich wrogów i przyjaciół )
MF to bardzo silnie rosnąca udmiana. Dla niej to jedynie wysokie przestrzenne formy(np kurtyna, pień na wysokości ok. 2m)
Między krzewami minimum 1,5m , między rzędami 2,5m.
Przy niskich formach nie opanujesz tej odmiany.
Nawet na kiepskiej piaszczystej glebie 5 tej klasy bonitacyjnej potrafi zbyt silnie rosnąć dla formy "guyota"
Przy formie "guyota" nawet częste i silne cięcie niewiele pomaga , bo krzew się broni i wypuszcza latorośle z pasierbów. Cała para idzie wtedy w "gwizdek" zamiast w dojrzewanie owoców

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku dlaczego miałbym się obrazić..? Pytałem zresztą na tym forum, czy ktoś prowadzi tą odmianę w tej formie i dostałem odpowiedź pozytywną. Zresztą to niczyja wina,jak tylko moja.MF od pana Romana Myśliwca miał być prowadzony w formie Y na wysokim pniu.Z racji jednak,że jeden szpaler na Y nie wkomponowałby się w szpalerki pozostałych,zrezygnowałem...Mam tylko 8 krzewów,więc jak by co zawsze ruszta można zamienić...
To mój pierwszy rok,no drugi z winoroślą,więc spokojnie...
W tym samym szpalerze mam jeszcze: Leon Millot,Aurora i Swenson Red.Wszystkie miały być na "Y".No ale...
Gdybyś mógł,podpowiedz proszę w takim razie,jak go ciąć w tym roku,żeby owoce dojrzały...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Proponuję,
w tej formie "guyota" jaka już jest zostawić tylko po 2 grona na latorośli.
Pierwszą latorośl najbliższą słupka pozbawić już kwiatostanów aby rosła silnie w górę.
Wyprowadzić formę kurtyny . Ramię owocujące guyota obciąć po tegorocznym owocowaniu.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Mieszany, może dlatego?



Ja mam go w formie niskiej, ale jak stwierdziła analiza gleby, nic w niej ponoć nie ma, aczkolwiek, przyznaję, że rośnie silnie
w porównaniu z innymi.
Jakoś udaje mi się nad nim zapanować, ale nie wiem co będzie w tym roku po tym nawożeniu
Wolałabym, żeby został w tej formie z uwagi na nachylenie to raz, a dwa na wiatry. Obawiam, że wysoka forma mogłaby mi odfrunąć

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Co to znaczy "odfrunąć" ? (to nie ptak )
Wszystkie instytuty zalecają dla marszałka wysoką formę !!!!!!!!!!
A Ty jesteś za , a nawet przeciw

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszek,czyli to ramię z guyota jakby podwyższyć na górę rusztowania,a latoroślom pozwolić opadać w dół,tak w skrócie...?

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Nie wszystkie instytuty zalecają dla marszałka wysoką formę!!!!!! Zalecana forma prowadzenia to Casenave'a. Forma kurtyny jest w wielu przypadkach teoretyczną gdyż roślina a zwłaszcza marschal nie lubi rosnąć w dół. Próbowałem z tym u siebie walczyc i nie polecam,może przy glebach mniej urodzajnych to się sprawdzi .

Niezupełnie tak.
Guyot to ramię jednoroczne, usuwane po owocowaniu.
Kurtyna to ramię stałe z czopkami wieloletnimi z których wyrastają 2 łozy.
- Jedną z nich tniemy na 2 oczka(Royat) lub więcej niż na 2 oczka (Casanave'a) - na owocowanie. Po owocowaniu usuwamy jesienią lub wiosną.
- Drugą łozę tniemy wiosną na jedno oczko - na owocowanie w następnym roku
Trzeba tak formować krzew aby czopki usytuowane były w dół lub ostatecznie na boki, a te wyrastające w górę (w czasie formowania ramienia stałego) usuwamy.

MF owocuje dobrze przy krótkim cięciu, więc wystarczy sposób cięcia systemem "royat".
Ale gdy czopki są w dużej odległości od siebie, można ciąć łozę sposobem "casanave'a".
I to by było na tyle

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dorzucę od siebie parę słów. Mam trzy krzewy (nie licząc podarowanych znajomym) winorośli, którą wstępnie zidentyfikowałem jako Oberlin Noir (sztobry pozyskałem z krzewu rosnącego w Brzegu). Z pewnością jest to jedna z alzackich hybryd, co widać po liściach, kształcie gron, odporności na choroby, czy też terminie dojrzewania. W Kościerzycach prowadziłem go na głowę, jednak była to forma trudna do opanowania. Plenność i przyrosty łamały łozy. Po przeniesieniu tej winorośli wczesną wiosną do Oldrzyszowic postanowiłem prowadzić go w formie głowy wirtemberskiej na trzy ramiona http://wdw.uni-trier.de/seiten/weinbild ... p3?show=14 . Może ta forma pozwoli opanować wigor krzewu ?