U mnie marszałek nigdy nie popękał po deszczach , natomiast zdarzają się u mnie zmumifikowane jagody w gronach ale powodem tych zmian są chyba zaschnięte szypułki jak dobrze kojarzę .

Pozdrawiam.
Marcin.

Jak w tym roku Wasze Marszałki?

Jak co roku zrobiłam zestaw MF (60-70%) + LM (20-30%) + Market (10%).
Zbiór 01.10.2016
Cukier 24 brix
Kwasu nie mierzę, bo za mało wina robię.
Pestki wybarwione, fermentacja na miazdze 5 dni.
Wino wytrawne, z dużą ilością barwnika, z niskimi garbnikami.
Fermentowane w temperaturze pokojowej, bo nie mam chłodnej piwnicy. Potem trzymam na balkonie ok. miesiąca i znów do ciepłego. FJM samoczynnie występuje.

W tym roku lekkie zaskoczenie - czuć je wanilią, a dębu w jakiejkolwiek postaci wino nie widziało
Niestety, po pobycie na dworze, wino zrzuca duże ilości barwnika, ale i tak zostaje sporo, bo wino w kieliszku jest tak ciemne, że niemal nieprzezroczyste.

_________________
mów mi Małgorzato

MF-21,5 Brix,TA 8,8g/l
LM- 22 Brix, Ta 8,5g/l
Mało, tylko 10L bo grad zredukował. Maureviny, zlane z nad osadu a potem samoistna fjm. W połowie listopada siarkowałem bo kwasy spadły do 5,8g/l. Od tamtej pory nie sprawdzałem . Jak sprawdzę to dam znać co i jak.

-- N, 12.02.2017 22:48 --


Popełniłem błąd w poprzednim wpisie.
Kwasy spadły wtedy do 7,8 g/l a nie jak napisałem wcześniej 5,8 g/l
Wczoraj zlewałem z nad osadu. Zapach intensywny piękny, tzn. taki jaki lubię : jeżyny,ciemne dojrzałe czereśnie i czarne jagody a w dalszym tle borówka.
W smaku podobnie ,ale dominuje zbyt duży kwas.
Pomierzyłem i wyszło mi : -2 Blg; kwas 7,4-7,5 g/l. Jeszcze co najmniej 2 lata dojrzewania

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Witajcie, odkopię lekko temat. Czy uważacie, że z Maszałka wychodzi lepsze wino różowe niż czerwone?

Nie
Różowe jest za ciemne, nawet wyciskane bez maceracji. Smakuje jak czerwone tylko brakuje garbników. Rónie bezsensowne wino piłem we Włoszech podane w dzbanku do obiadu - wyglądało jak lekkie czerwone, smakowało jak różowe i generalnie nie miało smaku jak CarloRossi

Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Różowe to technologia nie kolor. Jeżeli chodzi o smak to kwestia gustu. Jednemu smakuje to innemu tamto. Porównywanie różowego wina z MF i LM do Carlo Rossi jest nadużyciem. Wino w typie Carlo Rossi można spokojnie zrobić nawet z PN jak ktoś by chciał takie wino robić.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Też tak uważam.


Jeśli chodzi o smak, to różowe z marszałka zyskuje po dodaniu części białych odmian lub dolaniu białego wina - ale to już poza technologią dla zadowolenia swojego smaku.

_________________
pozdrawiam Roman

Tak, ale widząc co masz w kieliszku, czegoś oczekujesz. Mając czerwone wino, spodziewasz się smaków związanych z winem czerwonym. Mając wino różowe spodziewasz się innych smaków. Technologia jest "po coś". Tym czymś jest smak.


Technologia wytwarzania win różowych poprzez mieszanie białych win z czerwonymi jest wprost zakazane przez przepisy EU (i pewnie polskie również)

Właśnie dlatego napisałem

- prawo nie zabrania mieszania win w swoim kieliszku. Myślę też, że za domowe wino zrobione dla siebie w ten sposób, za dużo do odsiadki nie będzie , tylko trochę strach kogoś poczęstować, bo może się wydać....

_________________
pozdrawiam Roman

Romek, mnie możesz częstować. Nie wydam, nawet na torturach.
Ja to ostatnio nawet mieszałem różowe z Venus z porzeczkowym. Rodzina stwierdziła, że zmarnowałem całkiem dobre porzeczkowe.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Ja kiedyś zrobiłem różowe z Marszałka. I powiem nieskromnie, że było genialne. Pierwszy raz zrobiłem wtedy wino z cukrem resztowym. Moim zdaniem MF to odmiana wprost stworzona do różowych.
A co do mieszania białych z czerwonymi - tamten marszałek miał niewielki dodatek gron Hibernala, więc możliwe, że coś w tym jest, co pisze Roman, że dodanie części odmian białych ma pozytywny wpływ.

A w ogóle z tym mieszaniem białych i czerwonych to też nie do końca tak. Takie Chianti powstaje w min. 3/4 z Sangiovese, ale reszta to także odmiany białe, jak np. Trebbiano czy Malvasia (łącznie max. 10%).
https://it.wikipedia.org/wiki/Chianti_(vino)#Vitigni_complementari

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Moje à la chianti mazowieckie – PNP z dodatkiem Sigerrebe
Marszałka z dodatkiem białych winogron jeszcze nie próbowałem robić.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Mam problem z Marszałkiem.
Dotyczy tylko tej odmiany, choć inne są prowadzone tak samo, to myślę, że nie jest to wina prowadzenia.
Wyłamują się pędy, często przy byle wietrze. Jak oglądam taką latorośl to odnoszę wrażenie,
nasada / miejsce gdzie wybija z łozy/ , jest jakaś taka jakby ciut zwężona?
Nie wiem, czy to " zwężenie" występuje bo wiatr telepie pędem, czy pierw jest zwężenie i w końcu wiatr wyłamuje go?
Może w ogóle coś mi się wydaje , ale czy ktoś miał podobny problem?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Gruba latorośl ,która wyrasta z cienkiej łozy i ma skłonność do wyłamywania to jest klasyka w większości odmian winorośli.
OK. ale nie do końca. Nie wszystkie odmiany tak reagują.
Młody krzew w momencie,kiedy jego korzenie pozyskają żyzną podkładkę pod korzenie mogą reagować gwałtownie poprzez zgrubienie nowej latorośli.

Tak faktycznie, może to być to przyczyna. Wszystkie te latorośle były piękne, dorodne, grubiutkie,
a łoza niekoniecznie.
Jesienią wapnowałam winnicę i wczesną wiosną dawałam nawóz wg zaleceń, bo kazało się, że w mojej ziemi
prawie nic nie ma do jedzenia

_________________

Pozdrawiam- Jola.