Z MF (50%) i LM (50%) zrobiłem wino różowe. Tłoczenie moszczu bez maceracji natychmiast po zebraniu. Wydajność tłoczenia na hydroprasie 55%

Parametry moszczu
1. Cukier 20 brix wyjściowo.
2. Gęstość 1,100g/dm3 po dodaniu 55g cukru/dm3 (szaptalizacja)
3. Kwas 10,1g/dm3
4. pH=3,0

Drożdże UCLM 325
Temperatura fermentacji 12*C

Przed pierwszym obciągiem zatrzymałem fermentację za pomocą piro aby został cukier resztkowy.

Wino jest po drugim obciągu. Bardzo ładnie sklarowane.
Parametry wina

1. Cukier resztkowy ok 40g/l
2. Kwasy TA 9,7g/dm3
3. Alkohol ok 12%

Organoleptycznie. Dla mnie najlepsze w tym roku wino jakie zrobiłem. Rześkie, owocowe, aromatyczne bez żadnych rapiriowych absmaków. Balans pomiędzy kwasami, a cukrem taki jaki miał być. Zdecydowanie lepiej to wyszło niż z Solarisem (w Solarisie: Kwasy TA 8,6g/dm3,i cukru ok 40g/dm3 alkohol ok 11% ).

Dla mnie czerwone wino z MF i LM tylko w wyjątkowo dobrych latach. w pozostałych różowe.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mirek, czy ja dobrze zrozumiałem ?
Dodałeś piro, wymieszałeś ,poczekałeś kilka dni i zlałeś z nad osadu ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Prawie. Dokładnie to obniżyłem temp do ok 4 stopni. Dodałem piro, zamieszałem, ale niezbyt intensywnie tak aby nie naruszać osadu z dna i na drugi dzień zlałem znad osadu lekko mętne wino.

W sumie to pierwszy raz zatrzymałem fermentację w ten sposób. Najchętniej obniżył bym temp, ale musiałem korzystać z łaskawości przyrody, a zapowiadali ocieplenie.
Jeżeli zrobiłem jakiś gruby błąd to śmiało pisz . Chętnie słucham mądrych rad doświadczonych kolegów.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Zapytałem o to, bo można ten sam efekt uzyskać najpierw zlewając z nad osadu a dopiero potem siarkując i/lub obniżając temperaturę. Gdy siarkujesz możesz wtedy dobrze zamieszać winem bez obawy zmętnienia, a siarka nie wiąże się z osadami i drobinami które pływają w zbełtanym winie.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

W tym roku zrobiłem różowe wino z marszałka dla mnie bomba wino bardzo ładnie się sklarowało w smaku bardzo lekkie owocowe o ładnym zapachu bez żadnych goryczek ostrych posmaków . Z cukrem resztkowym około 3 blg.

W tamtym roku było wino ciemne z marszałka zaczynałem wątpić czy to był dobry wybór odnośnie tej odmiany w tym roku różowe i przekonałem się że z marszałka można zrobić bardzo fajne wino różowe.

Dla mnie Marszałek zostaje z wielkim plusem z przeznaczeniem na wino różowe .

Ciekawe rzeczy piszecie o tym Marszałku, bo ja ciągle sie zastanawiam nad nim.
Wprawdzie wino odmianowe dopiero w tym roku nastawiłam z niego, jednak zaskoczyła mnie b.duża ilość osadu.
Zlewałam z nad osadu dwa razy i w sumie sporo tego było, tak że wina będzie zdecydowanie mniej niż zakładałam.

Czy dobrze rozumiem, że robiąc różowe nie ma tak dużo osadu?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu, ilość osadu w moszczu zależy od tego na jak drobną frakcję rozbijesz- rozgnieciesz jagodę winorośli. Tłocząc całe jagody praktycznie nie powinno być osadu, no może trochę.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

No tak, no to ja nieźle je pozgniatałam

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu, a jak ci smakuje twoje wino z marszałka jak można spytać ?

To może ja. Podstawowym problemem Marszałka (jak i Marquette) jest domieszka Riparii - albo to komuś pasuje albo nie. Mnie nie - zostawiam go tylko w zakresie awaryjnym jak inne odmiany zawiodą.

Bardzo
Jestem zaskoczona tym faktem, jako że nie przepadałam nigdy za winami wytrawnymi.
(Żeby nie było, to zawsze lubiłam smaki gorzkie.)
Wino wyszło wytrawne z pięknym głębokim kolorem.
Czuć delikatnie taniny i garbniki, jednak w bardzo dobrej proporcji.
Nie pozostawia smaku jakiejś cierpkości, nie jest kwaśne.

Ja nie czuję żadnego labruskowego posmaku. I tu muszę dodać, że wiem jak smakuje wino labruskowe bo takie zrobiliśmy.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Pewnie dlatego że Marszałek nie ma w sobie nic z v.labrusca.
Posmaki daje "ripariowe".

_________________
Grzegorz

No prezpraszam, nie wiem czemu skojarzyło mi się to z labruscą.

Wobec tego nie wiem co to smak ripariowy.

Przeczytałam cały wątek wytwarzanie-wina/aromaty-marszalka-i-leona-t6437.html
niestety nie bardzo dalej wiem co to jest za smak.

Jakby ktoś umiał to ładnie wytłumaczyć?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Przychylam się do pytania jako ze robię wino z marszałka i mi osobiście i znajomym smakuje, przyznaje koneserką nie jestem

Nie macie w ciemnych winach z marszałka takiego jakby aromatu posmaku czarnego bzu ?