Teraz jest czwartek, 1 maja 2025, 15:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 3 maja 2022, 12:49 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 25 kwietnia 2020, 18:10
Posty: 88
Lokalizacja: Góra
Witam,

dwa lata temu zakupiłem sadzonkę Kiszmisz Łuczystij. Muszę sprawdzić, ale chyba szczepiona.
Zimy nie przetrwała. W zeszłym roku zrobiłem drugie podejście. Na jesień znowu rzuciło mi się w oczy jakby kiepskie drewnienie łozy w porównaniu z innymi odmianami.
Okopczykowałem na zimę.

Teraz patrząc na wiosenny start -wygląda jakby wystartowały pąki tam, gdzie był kopczyk.
Mrozoodporność odmiany opisana jako -18 C. Tej zimy na bank nie było tyle.
Ja wiem, że krzew młody i zapewne nie uzyskał jeszcze optymalnej mrozoodporności, ale w porównaniu z innymi odmianami sadzonymi w tym samym czasie, krzew wypadł dużo gorzej.
Czy mogę prosić o jakąś opinię na temat tej odmiany forumowiczów/czki, którzy/re takową odmianę posiadają?
Jak to wygląda u Was z drewnieniem, przemarzaniem etc etc. Okrywacie na zimę tą odmianę?

Z góry dziękuję i pozdrawiam


Załączniki:
20220503_111901.jpg
20220503_111901.jpg [ 153.07 KiB | Przeglądane 1966 razy ]
20220503_111838.jpg
20220503_111838.jpg [ 165.62 KiB | Przeglądane 1966 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 maja 2022, 17:55 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 3 lutego 2013, 16:21
Posty: 450
Lokalizacja: Kłobuck (koło Częstochowy)
Jest to bardzo smaczna odmiana. U mnie rośnie pod prowizorycznym przykryciem, ale też łozę kładę na ziemi, oraz przysypuję śniegiem jak jest, lub gałęziami, albo tekturą. Zresztą ja tak robię ze wszystkimi odmianami. KŁ. owocuje dobrze, niczym nie pryskam, czasem sodą pryskam na prawdziwka, ale jest ogólnie dobrze

_________________
per aspera ad astra


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 maja 2022, 19:02 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 2 maja 2021, 07:47
Posty: 241
Lokalizacja: Dolnośląskie Kotlina Kłodzka
U mnie rośnie w tunelu ale zima 2000-2021 było przez dwa dni -25* a w tunelu było około - 19* pewno temperatura była by wyższa gdyby leżał śnieg na foli, ale wracając do tematu to kompletnie nic nie przemarzła.

_________________
Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 4 maja 2022, 07:58 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 25 kwietnia 2020, 18:10
Posty: 88
Lokalizacja: Góra
Witam,

dzięki serdeczne za odzew.
W tym roku chyba też rzucę eksperymentalnie jedną łozę na ziemię i czymś przykryję. Tylko nie wiem jeszcze czym. Śniegu w tym rejonie jak na lekarstwo, więc odpada. Myślałem nad ziemią, ale też odpada, bo pod łozami znajduje się agrowłóknina z korą ozdobną i miejscowymi skalniaczkami. Nie chcę tego upaćkać. Coś muszę pomyśleć. Do jesieni jeszcze trochę czasu.
Drugą natomiast łozę zostawię na drucie.
To jest uprawa przydomowa, także przy takiej ilości można się pobawić. Te kilka - kilkanaście krzewów do ogarnięcia. Tak naprawdę 2-3 krzewy, bo te pozostałe dają radę bez żadnych zabiegów.
Dla przykładu Joy, Orion Bielika, Swenson Red, Iskra, Regent, ES N11 1/2 przezimowały zachowując 100% pąków. A dla odmiany - Arkadia: jedna łoza 75% pąków, a druga wyprowadzona w drugą stronę 20%.

Zastanawiam się jaki efekt byłby gdyby:
- łozę owinąć agrowłókniną i zostawić na drucie
- łozę "zapakować" w rurkę fi 35, obustronnie otwartą, pochyloną lekko w dół żeby nie stała woda. To tak bardziej pod kątem osłonięcia od wiatru, który często potęguje temperaturę odczuwalną.

Może to nawet kwestia opóźnionego w porównaniu z innymi odmianami drewnienia. I może więcej szkody wyrządziły pierwsze jesienne przymrozki aniżeli sama zima.
Zakładam, że proces drewnienia trwa do późna.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za odzew.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 4 maja 2022, 10:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4618
Lokalizacja: Rybnik
almatea napisał(a):
Zastanawiam się jaki efekt byłby gdyby:
- łozę owinąć agrowłókniną i zostawić na drucie
- łozę "zapakować" w rurkę fi 35, obustronnie otwartą, pochyloną lekko w dół żeby nie stała woda. To tak bardziej pod kątem osłonięcia od wiatru, który często potęguje temperaturę odczuwalną.


Nic to nie da. Temperatura odczuwalna dotyczy organizmów stałocieplnych.
Kiszmisz Łuczistyj to wyjątkowo wrażliwa odmiana. W mnie nieokrywana w polu w ciągu 6 lat owocowała w pełni 1 raz i 2 razy szczątkowo. Przesadziłem w zaciszne miejsce. Zobaczymy jak będzie. W tym roku wygląda, że będzie owocować.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 4 maja 2022, 11:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
almatea napisał(a):
Zastanawiam się jaki efekt byłby gdyby:
- łozę owinąć agrowłókniną i zostawić na drucie
- łozę "zapakować" w rurkę fi 35, obustronnie otwartą, pochyloną lekko w dół żeby nie stała woda. To tak bardziej pod kątem osłonięcia od wiatru, który często potęguje temperaturę odczuwalną.


Osłonięcie agrowłókniną czy wsadzenie w rurkę chroni przed wysuszającym wiatrem w zimie,zwłaszcza w suche mroźne zimy, mniej chroni przed mrozem. U szczelnie zamkniętej rośliny u mnie częściej występowała pleśń.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 4 maja 2022, 13:28 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 20 stycznia 2021, 13:32
Posty: 53
Lokalizacja: Opatów
Witam. U mnie rośnie 4 sezony przy ścianie idealnie w kierunku południowym. Na zimę rzucam trochę liści koło pnia - nie okrywam. Z drewnieniem nie ma problemu. Miejsce dość suche więc i nie choruje. Dojrzewa co roku, jest naprawdę smaczny - jedna z najsmaczniejszych odmian jakie mam. Nawożę dolistnie Solfanem PK ze 3-4 opryski, przeciwko chorobom i na lepsze odżywienie potasem i fosforem (czasem pojawiają się objawy niedoborów). Niewątpliwie poprawia to też drewnienie i mrozoodporność. Jeżeli stosujesz jakiś nawóz to spróbuj taki z większą ilością potasu od początku sezonu, np: Azofoskę. No i pryśnij dolistnie jakimś potasowym - jest tego dużo. Wrzucam fotkę mojego Łuczistego:


Załączniki:
Komentarz: Kiszmisz Łuczistyj
1a.jpg
1a.jpg [ 157.78 KiB | Przeglądane 1642 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 4 maja 2022, 14:50 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 20 stycznia 2021, 13:32
Posty: 53
Lokalizacja: Opatów
zbyszekB napisał(a):
@jonny,
pod ścianą to nie wymarza wiele delikatnych odmian ,a pod osłonami (szklarnia, foliak itp) to można uprawiać nawet Kiszmisz Sułtański :mrgreen:
Ale @almatea uprawia w gruncie i twoja porada w niczym mu nie pomoże :?:
Jeżeli chcesz być w czymkolwiek pomocny ,to oceniaj realia...
Przeczytaj co napisał w tym wątku, na ten temat Mieczysław (@Misza)


No ten beton u niego na zdjęciu to raczej nie na hektarach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 6 maja 2022, 16:06 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 5 grudnia 2012, 08:15
Posty: 242
Lokalizacja: Lublin
U mnie sprawdzały się bardzo chochoły zrobione ze starej wykładziny dywanowej, a jak Ci nie przeszkadza estetyka okrycia, to w szmateksie kup jakąś dużą kurtkę, szlafrok itp i tym okryj łozę najlepiej położona na ziemi.
Trzecie rozwiązani to zrób mini tunel foliowy nad jednym krzakiem, tak aby jak najwięcej powietrza było miedzy łozą, a ścianką z foli.
Krzewińscy z kolei okrywają winogrona dwoma arkuszami styropianu 5 cm sklejonymi ze sobą dłuższym bokiem. (teraz to wersja dla bogatych :) )

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 maja 2022, 08:59 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 25 kwietnia 2020, 18:10
Posty: 88
Lokalizacja: Góra
piotr85 napisał(a):
almatea napisał(a):
Zastanawiam się jaki efekt byłby gdyby:
- łozę owinąć agrowłókniną i zostawić na drucie
- łozę "zapakować" w rurkę fi 35, obustronnie otwartą, pochyloną lekko w dół żeby nie stała woda. To tak bardziej pod kątem osłonięcia od wiatru, który często potęguje temperaturę odczuwalną.


Osłonięcie agrowłókniną czy wsadzenie w rurkę chroni przed wysuszającym wiatrem w zimie,zwłaszcza w suche mroźne zimy, mniej chroni przed mrozem. U szczelnie zamkniętej rośliny u mnie częściej występowała pleśń.


No właśnie na 99% problem dotyczył wiatru. Akurat mieszkam w nieciekawej lokalizacji jeśli chodzi o warunki wietrzne. Bo mrozu jako tako nie było jakiegoś dużego w tym roku.
No cóż, chyba zrobię w tym roku test na trzech łozach.
Jedna zostanie na drucie owinięta agrowłókniną, druga pójdzie w rurkę albo otulinę, trzecia na ziemie przykryta kocem albo jakąś szmatą.

Pozdrawiam serdecznie
Dzięki wszystkim za tak spory odzew w temacie. Zależy mi na tej odmianie, bo podobno jest bardzo smaczna.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 8 maja 2022, 19:30 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:23
Posty: 962
Lokalizacja: Tarnów, 222mnpm
Jest tyle smacznych odmian że szkoda się z nią męczyć. W pierwszym roku na 20 posadzonych sadzonek tylko dwie łapały wszystkie mączniaki jak leci (mimo ochrony) i zimy nie przetrwały (mimo kopczyków) tylko dwie ... dwa Kiszmisze Ł. :D Trzeci ostatni jaki został nie owocuje już 7 rok. Może i ładny, może i smaczny, jeśli w tym roku nie będzie owoców to wywalam na 100%.
Jak widzę rosnące obok Kołoboka czy Prodiusera obsypane kwiatostanami to mi się sentyment do słabych odmian kończy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 8 maja 2022, 20:01 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 5 grudnia 2012, 08:15
Posty: 242
Lokalizacja: Lublin
U mnie podobnie jest z J.N. czy też Wiktorem, owszem jak zaowocuje to piękne grona, ale cały czas każe na nie czekać. W tym roku też wygląda, że na 4 krzewy może z jedno grono będzie. Wszystkie które nie zaowocują będę w tym roku przeszczepiał.
Fajny byłby wątek "pewniaki & maruderzy". Oczywiście może to zależeć od wielu czynników, nawet od danego egzemplarza, ale w dużej mierze plenność jest cecha charakterystyczna odmiany.

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2022, 17:17 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 1 października 2016, 21:19
Posty: 429
Lokalizacja: Łęczyca
march napisał(a):
U mnie podobnie jest z J.N. czy też Wiktorem, owszem jak zaowocuje to piękne grona, ale cały czas każe na nie czekać. W tym roku też wygląda, że na 4 krzewy może z jedno grono będzie. Wszystkie które nie zaowocują będę w tym roku przeszczepiał.
Fajny byłby wątek "pewniaki & maruderzy". Oczywiście może to zależeć od wielu czynników, nawet od danego egzemplarza, ale w dużej mierze plenność jest cecha charakterystyczna odmiany.

Też to potwierdzam, że odmiany Krainowa są bardzo chimeryczne. Zawiązują mało kwiatostanów, lubią przemarzać. Mam łuczistego już 4lata w uprawie szklarniowej, a owoców jeszcze nie skosztowałem. Prieobrażenie i JN mają tylko po kilka gron na dużych krzewach- owoce wielkie, ale smak bez szału. Najbardziej jestem zadowolony z odmiany Ruta, która choć grona ma dużo mniejsze to jagody w smaku bardzo dobre .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 maja 2022, 06:08 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 2 maja 2021, 07:47
Posty: 241
Lokalizacja: Dolnośląskie Kotlina Kłodzka
W tunelu u mnie Łuczisty akurat zawiązuje nie najgorzej Wiktor, JN, Prieobrażenie w gruncie zawiązują, ale zdarzy się
że częściowo przemarzną najgorzej z odmian Krainowa zawiązuje Baliet.

_________________
Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 maja 2022, 06:46 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 25 kwietnia 2020, 18:10
Posty: 88
Lokalizacja: Góra
McGr3gor napisał(a):
Jest tyle smacznych odmian że szkoda się z nią męczyć. W pierwszym roku na 20 posadzonych sadzonek tylko dwie łapały wszystkie mączniaki jak leci (mimo ochrony) i zimy nie przetrwały (mimo kopczyków) tylko dwie ... dwa Kiszmisze Ł. :D Trzeci ostatni jaki został nie owocuje już 7 rok. Może i ładny, może i smaczny, jeśli w tym roku nie będzie owoców to wywalam na 100%.
Jak widzę rosnące obok Kołoboka czy Prodiusera obsypane kwiatostanami to mi się sentyment do słabych odmian kończy.


Witam serdecznie,

a przyznam się, że mocno ostrzyłem sobie na tą odmianę zęby. I pewnie pójdzie pod przysłowiowy szpadel. Ale dam mu jeszcze szansę.
Ciężko widzę z tymi niektórymi odmianami.
Swoją przygodę z winoroślami rozpoczynałem dosłownie 5 lat temu. Niestety stawiając nogę na ogródkach u znajomych i rodziny, nigdy nie załapałem się na możliwość skosztowania dobrego winogrona, bo nigdzie ich nie spotkałem. Swoją pierwszą sadzonkę dostałem od jednego gospodarza. W odpowiedzi na pytanie o nazwę odmiany usłyszałem ogólną nazwę stosowaną przy większości "roślin" owocowych przez większość osób - dobra.
Wkopałem. Zacząłem szukać coś o uprawie winorośli. Kiedy wybiły pierwsze pąki, trafiłem na tutejsze forum nazywając otwierający się pąk w kolorze mocno różowym - kwiatkiem :wtf:
W kolejnym roku ta dobra odmiana w końcu zaowocowała.
Korzystając z pomocy forum, udało się zidentyfikować odmianę...... Fredonia brzmiała jej nazwa :lol: No cóż - od tej pory był to dla mnie wyznacznik dobrej odmiany. Co miałem zrobić :lol:
Dzisiaj jednak widzę w tym plus. Każda następna w teorii i opisie biła ją na głowę :lol:
Zauroczony "dobrą" odmianą, która (to jej trzeba zostawić) jest z gatunku wkopać i zapomnieć, bo w życiu jej nigdy nie pryskałem i nigdy nic nie załapała, nie przemarza a jeśli już dostanie się jej na wiosnę to owocuje na zapasowych, postanowiłem coś dosadzić.
Trafiłem na stronę i ofertę p.Piątka. Lista winorośli i podział odmian był dla mnie przez kolejną zimę jak trylogia Sienkiewicza. Nie bardzo wiedziałem czym się kierować przy wyborze, więc poszedłem w mrozoodporność. Przywiozłem kilka nowych odmian, głównie pochodzenia USA plus rosyjską Iskrę, która w tym roku pierwszy raz zaowocuje. W gratisie dostałem wtedy ES N-11 1/2 mocny muskat, z którego jestem bardzo zadowolony. Niestety przez kolejne 2 lata drużyna zimnych ogrodników sponiewierała młode sadzonki, które rosły na zasadzie odbijania. Dwie z nich podmieniłem na nowe, bo nie byłem na tyle cierpliwy, żeby czekać czy odbiją :lol:
Ale krzewów było wciąż mało :crazy: Wygospodarowałem trochę miejsca, bogatszy o lekturę forum postanowiłem jeszcze coś dokupić. Tym razem sugerowałem się rankingiem 10-lecia z forum. I tam właśnie jest też Kiszmisz Łuczistij :)
Zamówiłem sadzonki tym razem wysyłkowo z winnic i szkółek winorośli, zajmujących się ich sprzedażą.
Będąc przy okazji w markecie z ciekawości spojrzałem na ofertę winorośli. Wystrzegając się zakupów w tego typu miejscach, zaryzykowałem i kupiłem Swensona Red. Sadzonka wyglądała jak większość z marketów, które oglądałem. Grubość na poziomie kłosa trawy. Odnoszę wrażenie, że te wszystkie sadzonki robione są z końcowych fragmentów łozy. Długo zastanawiałem się czy kupić czy nie. Jedni chwalili, inni odradzali. Mając w głowie charakterystykę odmiany, a zwłaszcza jej mocny wzrost, zaryzykowałem. Szczerze jestem w szoku, jak poszła do przodu i ile "mięsa" nabrała na siebie w tak krótkim czasie. Dzisiaj wygląda lepiej niż inne, rok czy dwa starsze odmiany.
Mając nadzieję, że w końcu coś skosztuję na przywiezionych wcześniej "amerykańcach", wyjechaliśmy na wakacje. Niestety trawa pod krzewami porosła mocno do góry, przez co rozwinął się jakiś grzybek. Na ratunek było już za późno. Trochę to już przeorganizowałem w międzyczasie. Pod krzewami aktualnie znajduje się grubsza agrowłóknina, więc nic nie rośnie.
To będzie rok, w którym mam nadzieję uda mi się coś wreszcie "skubnąć" z krzewu.
Gdyby tak naprawdę przyszło mi teraz coś wkopać na podmianę, to nawet nie wiedziałbym co. Jest tego tyle, że ciężko coś wybrać :crazy:
W przypadku wszystkich opisy jak opisy - smaczna, atrakcyjna, bardzo smaczna, rewelacyjna..... Dlatego staram się trochę sugerować opisami i opiniami forumowiczów.
Moja skromniutka kolekcja.
Odmiany które na 100% wydadzą owoce w tym roku (Neptun, Joy, Orion Bielika, Iskra, Regent, ES N-11 1/2, Swenson Red, Arkadia, Fredonia). 4 pierwsze będę miał okazję spróbować po raz pierwszy.
Odmiany, które powinny, ale jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć ze względu na obecny stan rozwoju pąków (Jupiter, Saturn)
Odmiany ostatniej szansy (Kiszmisz Łuczistyj)
Odmiany, które niestety odbijają w tym roku (uzbroiłem się w cierpliwość), bo przemarzły (A1704, Kodrianka). Podobno Kodrianka lubi pękać?
Tegoroczne nasadzenie (Liwia)


Pozdrawiam serdecznie


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO