niva napisał(a):
W obecnym roku na targach w Jaśle Jutrzenka w co drugim stoisku niczym wino narodowe, solo Jutrzenka podjeżdża mi jakimś piżmem kocim, jednak czuć jest to smak pożądany, a bardziej czarny bez w wersji soku z kwiatów.
Każdy kto pije ( najczęściej z seywalem 50/50) jest...
Sprawa z Seyvalem jest taka, że moim zdaniem psuje wszystkie kupaże. Z czym go nie zrobisz zawsze gdzieś wyjdą jego piwniczne klimaty. Ktoś tam kiedyś napisał, że Seyval jest neutralny i nadaje się do kupażu z bardziej aromatycznymi odmianami (Myśliwiec ?), ale to nieprawda.
Otóż odmianowy Seyval ma dość mocny, specyficzny smakoaromat lekko zatęchłej, ciemnej i wilgotnej piwnicy. Podwyższona kwasowość i minerały w połączeniu z tymi piwnicznymi klimatami daje ciekawe, charakterne wino. Takie wino nie wszystkim może się podobać, tak jak nie wszystkim smakują np. dojrzałe, śmierdzące francuskie sery. Moim jednak zdaniem ma swój niezaprzeczalny urok.
W związku z tym, nie psujcie Jutrzenki Seyvalem !