Podjedź do Miękini i porozmawiaj sobie, jak u nich rosną i popróbuj ich win.
Zamiast PINOT NOIR (777 i 115) spróbowałabym PINOT NOIR PRECOCE, bo ponoć wcześniejsze (no chyba, że to to samo). Z Cabernetów wcześniejsza jest Dorsa. W 2010 Sauvignon nie miał szans dojrzeć z powodu przymrozków w I dekadzie pażdziernika i w ogóle małej ilości słońca w ciągu sezonu. To takie moje niedoświadczone uwagi
Próbowałaś może win z Zachowic?
Jaki areał planujesz najpierw obsadzać?

P.S. Nie wiem, czy wiesz, ale we Wrocku mamy firmę handlującą szczepionymi sandzokami.

_________________
mów mi Małgorzato

Jedyny rynek, na którym Rondo zaistniało w zauważalnej, śladowej ilości to niemiecki kilka lat temu. Obecnie stosunkowo łatwo jest tam kupić Regent/Acolon - coraz trudniej Rondo.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...

Rondo jest za wczesne na niemiecki klimat, pisano już o tym sporo. Nie jest też tak owocowe jak w Polsce. Wg. Niemców jest to dobra odmiana na nasze warunki a z mojej oceny bardzo złożona w aromatach i "plastyczna" w winifikacji.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Tadeuszu, a kiedy byłeś na tym "rynku", bo ja mam okazję pić tamtejsze wina bardzo często i zapewniam Cię, że obok Regenta/Acolona, Ronda można znaleźć tam od wyboru do koloru? Chociaż coraz więcej jest wszelkiego rodzaju Dornfelderów (i tu dosłownie od wyboru do koloru).

Nic dodać, nic ująć.

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Przynajmniej ja nie miałem nigdy problemu z kupnem Ronda. No, a przynajmniej w Deutsche Dramatische Republik

Właśnie dlatego napisałam że Cabernet Sauvignon to takie wyzwanie ... jak przez kilka lat nie uda się mu dojrzeć to po prostu wykarczuję.
Narazie planuję 4 może 5 odmian po 25 krzaków (żeby było z czego zrobić wino do degustacji).
Wina z Zachowic nie próbowałam, dopiero od chyba miesiąca je sprzedają (ciekawe czy cena adekwatna do jakości) miałam zamiar się tam wybrać i do Miękini też ale zasypało mnie strasznie tej zimy i w tamte rejony nie ryzykuje jazdy. Myślicie że mnie tam ciepło przyjmą jak pojadę i zacznę wypytywać o szczegóły? jako możliwa przyszła konkurencja? Czy lepiej zrobić to z tajniaka? Niby klientka?
Na Pinot Noir Precoce natknełam się w e-sadzonce nawet mnie zaintrygowało może ktoś miał z nim do czynienia? Niby na nasz klimat jest dobry?
O Cabernet Dorsa czytałam że średnie wina wychodzą (ale może to nie wina winorośli?)
A takiego najlepszego volkswagena też bym wypróbowała , żeby w razie czego coś zostało jak resztę wykarczuję;)
Gdzie we Wrocławiu można te sadzonki kupić?

ps. na uwagi "odpuść sobie i nam" nie zwracam uwagi żeby " nie bić piany"

RAczej nie wystraszy się konkurencji. poczytaj. Być może porozmawiać z właścicielem będziesz mogła jedynie w języku lengłidż

Jeśli po 25 krzaków i 4-5 odmian, to jakieś 2 ary. Może popróbuj jeszcze win z Dornfeldera i Zeigelta, bo one mają wcześniejszy termin dojrzewania, niż CS.

Pinot Noir Precoce, to wcześniejszy klon Pinot Noir.

Widzę, że od razu celujesz głównie w vinifery, a nie boisz się, że nie udadzą się? Nie wiem, jaką praktyczną wiedzą dysponujesz i czy zdajesz sobie sprawę ile roboty przy tym może być... Nie piszę, żeby Ci dokopać, ale żebyś wtopy nie zaliczyła, bo 100-125 sadzonek, to jakiś tysiak wychodzi, nie licząc czasu i własnej pracy przy tym i szkoda by było.
A ponoć pod linkiem zawartym w pierwszym poscie: poszukiwana-poszukiwany/vb-91-26-29-t6481.html

_________________
mów mi Małgorzato

Życzę powodzenia w uprawie i już zamawiam 1 butelkę do degustacji, tylko żeby cena była adekwatna do jakości
Pozdrawiam

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

A możesz zdradzić informacje gdzie? Ja tam jestem częstym gościem bo przez niemcy mam bliżej szybciej i lepsze drogi, a i dodatkowo zaopatruję się tam w wina bo fiskus niemiecki nie jest tak pazerny jak polski. Ale Ronda nigdy w sprzedaży nie widziałem.

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

Pewnie, że mogę. Ja przede wszystkim kupuję wina w Berlinie (mam tam bliżej niż do Szczecina - mojego miasta wojewódzkiego ) Ceny Ronda zaczynają się od 1,5 E. Rondo jednak kupuje bardzo rzadko, częściej Regenta, a jeszcze częściej Dornfeldera i Pinot N. Natomiast mam problemy zakupem z Traminera, którego bardzo lubię.
Dzisiaj pierwszy raz w życiu będę próbował Dornfelder/Regent z tego samego źródła.

Zapraszam do siebie na winnicę. Mam parę sztuk PN (5 tys) trochę Regenta, Ronda, Cabernet Sauvignon i kilka białych

No celuje wysoko, bo nie mam czasu na wychodowanie i uczenie się na "łatwiejszych" winogronach po prostu szkoda mi na to lat. Inwestycja czasu i pieniędzy jest podobna a efekt może być bardzo odmienny. Docelowo chcę 1hektar obsadzić (oczywićcie zatrudnię wtedy sezonowych pracowników). Rodzice kilka lat hodowali winogron ale deserowy pod foliakami na sprzedaż . Trochę się to różni ale opryski choroby i cięcie nie jest mi obce. Taka już jestem wole celować wysoko i spaść niż celować nisko i potem utknąć z tanim winem które nigdy nie wygra ze "supermarketową" milionową produkcją.
Co do "konkurencyjnych" winnic to nie wiem jakie panują "klimaty" pomiędzy nimi, pomagają sobie czy raczej jest jak ze szkółkarzami(zero dzielenia się doświadczeniem)?
Bo chętnie nawet na początku sprzedałabym winogron jeśli nie uda mi się przygotować piwnicy i sprzętu, nie wiem jak to u nas jest z takimi zwyczajami.
Wesoły na pewno do Ciebie przyjadę jak tylko śniegi odpuszczą. Masz to co lubię. W ciemno biorę po butelce każdego czerwonego.

No to.. wyjaśniłeś Już mam trochę lepsze rozeznanie

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT