GrapesEater napisał(a):
O tym wiem. Zrozumiałem, że decyzja o Swensonie zapadła i kwestią decyzji były odmiany bardziej ambitne, dlatego wskazałem Mariusza i Zdzichola. Jest obok Sącza inny sprzedawca, ale nie wspomniałem, bo akurat od niego zakupy źle wspominam.
Uważam, że nie ma lepszej metody na wybór odmiany, niż osobista degustacja. Smaki mamy różne, opisy tych samych odmian też są różne. Te nowinki wschodnie są u nas mało sprawdzone, więc początkowa fascynacja może się przerodzić w ogromny zawód, zwłaszcza w terenie Sącza.
Jakiś czas temu na forum ktoś spod Nowego Targu planował sadzenie winorośli. Sam mu odradzałem, bo tam przymrozki występują już po połowie sierpnia. U mnie, podobnie jak w Nowym Sączu nie jest tak źle, jednak warunki dla uprawy winorośli nie są wymarzone.
A ten bliżej Sącza to kto. Może masz racje - degustacja najważniejsza.
Dlaczego Swenson, bo: mrozoodporny, szybko rośnie, chcę go puścić na górę pergoli, słodki i łatwo dostępny. Dałem sobie spokój z tą odpornością na choroby bo bym nic nie wybrał. W Nowym Sączu tej zimy to najwięcej -18 było, no ale to inwestycja wieloletnia.