No to jak jest z tą odpornością kolejnych "cudownych" odmian
U mnie w przeciwieństwie do tej odmiany "która miała zrewolucjonizować działkowe winiarstwo w Polsce" sadzonki w gruncie jeszcze dotąd nie pryskane vitis vinifera (Rubinet), Pannonia czy Roesler czyściutkie, a jak je coś zaatakuje to je opryskam.
Dorosłe krzewy kilku znanych hybryd mimo 3x oprysków prewencyjnych (pryskałem tak samo jak vinifery) a mimo to są, na szczęście tylko punktowe, infekcje na gronach czy nawet już na liściach, bo jest po prostu bardzo silna presja m.p. w tym sezonie, i trzeba sobie z tym poradzić.
Vinifery jak Rubinet, CS, CF, Merlot, Neronet itd. nadal idealnie zdrowe. Cud panie cud, raczej nie cud, po prostu nie są tak podatne na panującego w powietrzu m.p. ripariowatych.
Czy trudno zrozumieć że nie ma odmian odpornych, jest za to wypadkowa przebiegu pogody w danym roku, natężenia infekcji, zdrowotności krzewów (winnicy) z lat poprzednich, progu odporności danej odmiany, i sposobu (lub braku) prewencji, reszta to opowiadanie bajek o pancernych odmianach, super siedlisku, dziwnych opryskach lub ich braku, albo innych wynalazkach a'la placebo lub homeopatia pomagających jak umarłemu kadzidło prezentowane aktualnie w dziale "Lato 2019", lub "szara pleśń na owocach" żenujące.
Szkoda tylko że nowi bądź przypadkowi czytelnicy forum z tego typu prezentacji wiedzy nie dowiedzą się niczego w temacie jak chronić swoje płotowce, dowiedzą się tylko że jest jeden środek ochrony - Alkalin który jest dobry na wszystko, bo siarka już niekoniecznie, i jeszcze kurcze jaką wybrać czy się nadaje WP czy SC, ile ma siarki w siarce, i czy w ogóle dawać bo trudno się w karencji zorientować - oto jest pytanie.
Trochę forum zaczyna schodzić w kierunku infantylnym, albo myślę że może niektórzy w wyczekiwaniu na zbiór owoców sobie jaja robią. Przecież wcześniej w wielu miejscach, merytorycznie jak trzeba na tym forum o ochronie roślin napisano.