Mam co prawda tylko 1 sztukę NN posadzoną w ub. roku, ale nie traktowałem jej dotąd żadnymi fungicydami ani pestycydami, i ładnie rośnie. Posadzona jest w dobrym miejscu obok świeżo dodanego do kolekcji, zapewne znanego niektórym Chancellora.
Zaznaczam że na hybrydach typu LM, MF, oraz C. Cantor walczę od ponad miesiąca z mączniakiem prawdziwym na gronach, co w konsekwencji mimo oprysków może doprowadzić do infekcji vinifer. Dlatego jeśli się ta sytuacja dalej będzie powtarzać to rozważę rozmnożenie dla siebie większej ilości NN od Zdzisława, ale także już owocujących NN Seibla z Klasztoru na Bielanach, i "Caberneta z Mazowsza" czyli także NN Seibla od prof. Bursche, które od początku mi nie chorują, i nie przepadają za nimi przędziorki.
Na Viniferach to przynajmniej wiem jak stosować profilaktykę z dobrym skutkiem, ale żeby takie "pancerniaki" mimo oprysków regularnie łapały m.p. na gronach to już są jaja.
Dlatego liczę że NN od Zdzisława może być dobrą alternatywą dla zbyt podatnych na m.p. u mnie niektórych odmian, no chyba że zacznie więcej padać , ale na to się raczej nie zanosi.
Poza tym wino z tej odmiany jest bez hybrydowych niuansów.