DW napisał(a):
Kyniek nie odbierał poczty, dlatego napisałem tutaj. Widzę jednak, że forum jeszcze czytuje..
Nie dałeś mi za wiele czasu na odebranie wiadomości. W skrzynce została mi tylko informacja, że wiadomość została usunięta przed odebraniem (coś w tym stylu)

.
DW napisał(a):
Co do Skierniewic to uważam, że instytuty pracują z instytutami a nie z amatorami. Jest w Europie przynajmniej kilkanaście kolekcji utrzymywanych ze środków publicznych. Jeśli któryś z naszych naukowców ma koncepcję i pasję utworzenia banku genotypów winorośli europejskiej - tam właśnie powinien się zwracać.
Ja mam bardzo złe miejsce do kolekcjonowania czegokolwiek. Moją działkę i całą okolicę dotknęła plaga karczownika ziemnowodnego. Beznadziejna walka z tymi gryzoniami pochłania mnóstwo czasu i pieniędzy. Moją winnicę odwiedzają również miejscowe złodziejaszki. Jesienią 2 lata temu założyłem dodatkowy rządek na ok. 50 krzewów tylko i wyłącznie w celu testowania różnych unikalnych odmian. Miałem tam ok. 20 selekcji po 2-3 sadzonki z każdej. W czerwcu ubiegłego roku ktoś ukradł kilkanaście krzewów z ponad metrowymi przyrostami; jedna odmiana przepadła bezpowrotnie, z pozostałych na szczęście pozostało przynajmniej po jednym egzemplarzu. Jestem już tym wszystkim zniechęcony. Utrzymanie kolekcji w takich warunkach to walka z wiatrakami.
Swoją kolekcję zakładałem z myślą o zachowaniu cenniejszych użytkowo genotypów winorośli europejskiej z obszaru Pogórza Karpackiego. W sumie mam około 20 krzaków ciekawszych miejscowych autochtonów i kilka sztuk uznanych vinifer (Riesling, Sieger, Pinot gris) do porównań. Tylko tyle ponieważ kolekcja przeznaczona jest do celów hodowlanych i większej ilość krzaków po prostu bym nie obrobił (chodzi o kastrację kwiatów). Stanowisko co prawda też nie jest wymarzone, ale z "podrasowaną" glebą, brakiem karczowników i czujnymi sąsiadami (no i wolnym jeszcze miejscem pod nasadzenia

). Jeżeli propozycja jest aktualna to reszta na pw.