jaszczur napisał(a):
zbyszekB napisał(a):
Generalnie PIWI to przyszłość winogrodnictwa.
Pracują nad tym instytuty wielu krajów aby uzyskać: smak i aromaty vinifery, odporność na mróz i choroby na poziomie winorośli amerykańskich.
Ja jestem raczej sceptyczny wobec takiego stwierdzenia. W krajach tradycyjnie winiarskich lobby viniferowe nie dopuści łatwo do "równouprawnienia" hybryd; PIWI to raczej będzie pewien segment związany z produkcją eko-żywności. A instytuty (nawet te bardziej otwarte na eksperymenty z hybrydami - jak w Niemczech i Austrii) przede wszystkim skupiają się na selekcjach lepszych klonów klasycznych odmian. No i jeszcze taki drobiazg, jak przywiązanie konsumentów do win z tradycyjnych szczepów.
Masz rację, lobby viniferowe będzie opóźniać ten proces przejścia z vinifer na PIWI, ale moim zdaniem to nieuniknione i tylko kwestia czasu.
Mniejsze koszty uprawy (oprysków, ekologia, obecnie ok. 70% wszystkich pestycydów to pestycydy dla ochrony vinifer!!!!!)
Francuzów można zrozumieć, mają duże nasadzenia vinifer, tradycja itd.
Ale w Polsce przy zakładaniu nowych winnic małpowanie Francuzów .... ???
Mamy szanse na nowe ....

-- Śr, 22.06.2016 15:40 --
Zodiak napisał(a):
....
Ostatnio byłem na imprezie gdzie było tylko wino chilijskie. Po wypiciu dwóch butelek byłem chory przez dwa dni. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak mnie "wino" zmogło.
"Nie bierz nigdy powtórnie do ust wina po wypiciu którego następnego dnia bolała cię głowa" [Gruzin] po wypiciu 2 ch butelek gruzińskiego wina
