Post z 13.12.2021r.:
To ja niezmiennie będę chwalić wino z Galantha. Nawet młode i nieułożone jest zdatne do picia. Ja je lubię, mąż je lubi, teściowej smakuje, nawet mój brat się nie krzywi, choć win wytrawnych nie pija
Poziom kwasów i cukry podobnie, jak w Solarisa i tylko tanin mało na czerwone odmianowe, więc wychodzi łagodne, lekkie wino. Ogromną zaletą tej odmiany jest łatwość i elastyczność w uprawie. Galanth zawsze się udaje przy minimalnej profilaktyce i wiele wybacza, zwłaszcza początkującym. Niestety, rośnie, jak szalony. No i ma specyficzny aromat, który miłośnikom tzw. poważnych win wytrawnych raczej nie przypada do gustu.
Ten kwiatowy muskat w winie przykrywa za to pewne drobne niedostatki
Sławku, nie tylko kobietom smakuje wino z tej odmiany. Jako, że wina wytrawne dopiero przecierają szlak w Polsce, mocniejsze aromaty, sugerujące jakąś słodycz, maskują całkowity brak cukru w gotowym winie. Proponuję to wino wszystkim, którzy twierdzą, że wytrawnego nie pijają, bo ja innych nie robię

-- Pt lip 22, 2022 3:00 pm --
Veraison w tym roku dość wcześnie u mnie, bo ok. 15.07.2022. Na razie był tylko 1 oprysk przed kwitnieniem 10.06.2022 i zero chorób, jak do tej pory.
P.S. szkoda, że przy łączeniu postów zmienia się data pierwszego postu, bo robi się bałagan

-- So lip 23, 2022 10:15 am --
Planowany zbiór: koniec września. Nic nie redukowałam w tym roku. Redukcji dokonamy podjadając w sierpniu i wrześniu.
Rzuciłam okiem we wcześniejsze posty i jednak nie taki wczesny tegoroczny veraison. Rekord u mnie to 29.06.
-- Pn paź 24, 2022 8:19 pm --
No i znów nie udało mi się zrobić wina odmianowego.
Połączyłam 70% Galantha + 5% Nero + 5% Kristaly + 20% Solarisa.
Sorry, ale za mało mam krzaków. Większe nasadzenia dopiero w planach.
Zebrane ok. 10-12.09.2022 - zbierałam na raty, bo wszystko ręcznie. W miazdze wyszło ok. 22 brix. Kwasów nie mierzyłam.
Odciśnięte 2 tyg. później. Od razu wytrąciły się kryształki kwasu winowego, co mnie lekko zaskoczyło. Nie było zrzucania barwnika.
Fermentacja w mieszkaniu w ok. 22st.C.
23.10.2022 - zlane znad osadu. Wyszło wszystkiego ok. 20l wina.
Odkryłam, że długa fermentacja w miazdze w/w mieszanki daje wino dość mocno taniczne, ale nie gorzkie. Są to bardzo przyjemne, łagodne taniny, choć ściąganie w ustach jest wyraźne. Skoro Galatnha była większość, to wnioskuję, że to jego robota.
Kolor rubinowy z fioletowym refleksem, przejrzyste, bez nadmiaru barwnika.
Aromat jest bardzo fajny, jak dla mnie, lekko muskatowy, z nutami kwiatowymi (zapach róż, ale jeszcze nie tych konfiturowych, a raczej takich z kwiaciarni). Solaris wniósł nieco cytrusów-limonki w aromacie.
Kwasowość wyraźna, ale na przyjemnym poziomie.
Po raz kolejny wino nie ma szans dotrwania do następnych zbiorów. I to jest dopiero młode wino.