Teraz jest czwartek, 1 maja 2025, 10:28

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 12:58 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
Witam!

Zanim przejdę do meritum - kilka słów o sobie, bo to moje początki na tym zacnym Forum.
Od 6 lat do produkcji wina wykorzystywałem zastane u rodziców na działce winogrona, o nieznanej mi nazwie i strasznie podłym smaku. Kiście raczej zwarte, owoce małe, ciemnofioletowe, bardzo cierpkie w smaku i piekące w język. Wino raczej ciemnoróżowe (ewentualnie jasnoczerwone), a w praktyce powstawało coś o brudno-ceglanej barwie. Z dotychczasowej lektury Forum mniemam, że to mocno niesławna Lubresca.
Na początku wystarczało, że człowiek wyprodukował cokolwiek z procentami, co przypominało wino, ale w tym roku powiedziałem dość! Wykarczowałem dotychczasowe krzaczory, przygotowałem miejsce pod nową uprawę, przekopałem solidną porcję obornika końskiego i na wiosnę będę sadził...

Pytanie zasadnicze - co sadzić?

Mój cel: wyprodukować czerwone (najchętniej półwytrawne) przyzwoite wino, które będzie cieszyć mnie i moich znajomych i raczej nigdy nie trafi na krytyczne podniebienie zawodowca (choć jak to mówią - nigdy nie mów nigdy). Więc nie musi to być trunek z górnej półki, ale powinien być na tyle poprawny, żebym poczuł różnicę między nim, a dotychczas produkowanym paskudztwem.

Dane wyjściowe/założenia/możliwości:
1. Uprawa ok 40km na SE od Łodzi.
2. Mikroklimat bardziej suchy niż ogólne dane klimatyczne dla tego rejonu (babcia zawsze mówiła, że "Zalew (Sulejowski) ściąga chmury" i coś w tym jest bo wszystkie deszcze idą lokalnie w jego kierunku a u mnie kilkanaście km obok - "sahara"). W razie potrzeby mam możliwość podlewania, ale charakter gleby jest taki, że i tak nie zmagazynuje wody.
3. Gleba raczej słaba, a co najwyżej średnia. 25 lat temu była tam granica lasu (sosny, osiki) i sam piach. W wyniku nawożenia obornikiem + wcześniejsze nawiezienie innej ziemi (taka "polna spod kartofli" i trochę czarnej ziemi) mam około 30cm czegoś jako-takiego, a głębiej piach. Może już nie piach "wydmowy" ale taki trochę mniej sypki i bardziej żółty. Nie znam niestety jeszcze pH, ale raczej nie jest tam kwaśno.
4. Mam miejsce na 3 rzędy roślin (odległe od siebie)
a) 15m W-E narażone na wschodnie podmuchy wiatru
b) 9m N-S pod budynkiem - dobrze osłonięte i 7m także N-S odsunięte równolegle ok 10m od budynku.
Wszystkie miejsca dobrze nasłonecznione.
5. Notoryczny brak czasu i daleko na działkę!!! W związku z tym szukam odmiany możliwie bezobsługowej: wiadomo - mrozo- i choroboodporna, a i dobrze by było, żeby nie wymagała zbyt częstego cięcia.
6. Chcę sadzić dwie odmiany - w rzędzie W-E coś z silniejszym akcentem na mrozoodporność, a w pozostałych rzędach drugą odmianę.


Z moich dotychczasowych poszukiwać wynika, że (przynajmniej "na papierze") najlepsze dla mnie by były: Frontenac i Marechal Foch.
Czy to trafny wybór?

Wcześniej brałem pod uwagę (ale odrzuciłem): Cascade, Schuyler, Regent, Sabrevois i Heridan.

Trafiłem też na takie wynalazki: DM 8521-1 i Troubador. Czy wogóle warto je rozpatrywać? A może ktoś zaproponuje jeszcze coś innego?


Pozdrawiam i czekam na opinie

Andrzej

P.S. Mam nadzieję, że nie olejecie nowego, ale ambitnego "leszcza".


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 13:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3942
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Odmiana bezobsługowa nie istnieje. U odpornych czerwonych jest problem z wysoką kwasowością. Zatem Frontenac tylko dla tych z samozaparciem. Regent jest chyba w tej chwili najlepszą, sprawdzoną u nas odmianą na czerwone wina (z tych odporniejszych). Przetrzyma 9 zim na 10 + mało lub bez oprysków. Do tego Foch.
Sabrevois ma dość wysokie kwasy + problem z aromatami (właściwie tylko na różowe).
Cascade tylko do kupażu.
Odmiana Heridan nie istnieje. Tego co sprzedaje Myśliwiec pod tą nazwą - nie znam.
Hardcory na bazie V.riparia (głównie F1) są niesamowicie odporne na mrozy, ale mają kwasowość niemożliwą do opanowania.
D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 14:15 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
Powinieneś również Rondo wziąć poważnie pod uwagę.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 16:22 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 996
Lokalizacja: Bydgoszcz/Apelacja Tarkowo
Zdecydowanie Rondo, Regent, Marchal Foch to uniwersalne kombo na wina czerwone. MF najbardziej odporny na przymrozki i choroby, ale daje również gorsze wino :( .
Jak jesteś ambitny to możesz również Cabernet Cortis, ale ten jest bardziej chorowity niż powyższe.
Taka rada: pamiętaj że optymalne obciążenie odmian przerobowych to ~3kg. Jeżeli więc chcesz zrobić ok 20-25l wina z odmian to musisz posadzić 10 sadzonek (np. co 1m).

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 18:06 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Witam
a/ MF - forma wysokiej kurtyny
b/ Regent
c/ LM - forma wysokiej kurtyny
@ b - rozumiem, że jest to ściana południowa budynku ?
(bo kierunek N-S przy budynku to ściana wschodnia lub zachodnia)
A jeżeli N-S to forma i sposób prowadzenia jak na str.głównej

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 19:22 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
[quote="DW"]...U odpornych czerwonych jest problem z wysoką kwasowością. Zatem Frontenac tylko dla tych z samozaparciem...
D

Czy mam rozumieć, że podwyższona kwasowość rodzi konieczność większego rozcieńczenia wodą lub kupażowania z odmianami mniej kwasowymi? Czy samozaparcie może oznaczać coś jeszcze?

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 19:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
[quote="_Andrzej_"][quote="DW"]...U odpornych czerwonych jest problem z wysoką kwasowością. Zatem Frontenac tylko dla tych z samozaparciem...
D

Czy mam rozumieć, że podwyższona kwasowość rodzi konieczność większego rozcieńczenia wodą
To jest KLUB miłośników wina a nie winka i my TU nie rozcieńczamy wodą.
Jakby co to tu
Cytuj:
lub kupażowania z odmianami mniej kwasowymi? ...

raczej to, ale MF też ma sporą kwasowość i kwasowości Frontenac'a nim niewiele poprawisz.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 19:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
[quote="zbyszekB"]Witam
a/ MF - forma wysokiej kurtyny
b/ Regent
c/ LM - forma wysokiej kurtyny
@ b - rozumiem, że jest to ściana południowa budynku ?
(bo kierunek N-S przy budynku to ściana wschodnia lub zachodnia)
A jeżeli N-S to forma i sposób prowadzenia jak na str.głównej


Ściana budynku generalnie zachodnia (czyli linia N-S) ale z lekkim skrętem (ok 10st) na południe. Po żeglarsku powiedziałbym WSW. Nie mniej jednak bardzo ładnie oświetlona przez prawie cały dzień poza godzinami porannymi.
I co znaczy "jak na stronie głównej"? Jest tam kilka zdjęć...

Pozdrawiam

Andrzej

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 19:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3942
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="_Andrzej_"][quote="DW"]...U odpornych czerwonych jest problem z wysoką kwasowością. Zatem Frontenac tylko dla tych z samozaparciem...
D

Czy mam rozumieć, że podwyższona kwasowość rodzi konieczność większego rozcieńczenia wodą lub kupażowania z odmianami mniej kwasowymi? Czy samozaparcie może oznaczać coś jeszcze?

Może źle się wyraziłem; determinacja to chyba lepsze słowo.
Nie ma potrzeby sadzić w naszym klimacie aż tak mrozoodpornych odmian jak Frontenac. Odmiana ta powstała poprzez skrzyżowanie Landot noir z riparią. W rezultacie otrzymano selekcję o znacznie lepszej wytrzymałości na mrozy od Landota, kosztem gorszej jakości wina i wyższej kwasowości. Na nasze warunki Landot noir jest wystarczająco odporny a i wino z niego ponoć lepsze niż z Frontenaca. Piszę ponoć bo pierwsze próbne wino z tej odmiany zrobię w przyszłym roku.

Podobna sytuacja jest np. z selekcją Troubadour. To krzyżówka selekcji Swensona o nazwie St. Croix z riparią. Już St. Croix to super mrozoodporna odmiana. Po dołożeniu riparii można to uprawiać na lodowcu :lol: :lol: ale u nas.. po co ? D

PS. I nie pisz tych herezji o rozcieńczaniu wodą. Obecni na tym forum mają trochę większe ambicje.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 20:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
[quote="_Andrzej_"]
Ściana budynku generalnie zachodnia (czyli linia N-S) ale z lekkim skrętem (ok 10st) na południe. Po żeglarsku powiedziałbym WSW. Nie mniej jednak bardzo ładnie oświetlona przez prawie cały dzień poza godzinami porannymi.

Też taką mam (WSW). Wszystko tam b.dobrze rośnie i dojrzewa
Cytuj:
I co znaczy "jak na stronie głównej"? Jest tam kilka zdjęć...

Pozdrawiam

Andrzej

Zdjęcia nr 1 i 2
Ale taka forma to dla odmian typu MF lub Frontenac, ale nie dla Regenta i jemu podobnych

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 20:21 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
[quote="shron"]Zdecydowanie Rondo, Regent, Marchal Foch to uniwersalne kombo na wina czerwone. MF najbardziej odporny na przymrozki i choroby, ale daje również gorsze wino :( .
Jak jesteś ambitny to możesz również Cabernet Cortis, ale ten jest bardziej chorowity niż powyższe.
Taka rada: pamiętaj że optymalne obciążenie odmian przerobowych to ~3kg. Jeżeli więc chcesz zrobić ok 20-25l wina z odmian to musisz posadzić 10 sadzonek (np. co 1m).


Trochę odskoczę o głównej tematyki tego działu, ale czy aby 1m to nie za gęsto, zwłaszcza na słabej glebie? Tzn. czy lepiej zapewnić większą przestrzeń dla systemu korzeniowego i bardziej obciążyć krzew, czy odwrotnie? I przy 1m jaka forma prowadzenia?

Pozdrawiam

Andrzej

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 20:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 996
Lokalizacja: Bydgoszcz/Apelacja Tarkowo
Proponuję dla odmian przerobowych zastosować Guyota z rozstawem 1m i 2,2-2,5 między szpalerami. 1m to zdecydowanie nie jest za gęsto dla 1-dno ramiennego guyota.

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 20:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
[quote="_Andrzej_"]
Trochę odskoczę o głównej tematyki tego działu, ale czy aby 1m to nie za gęsto, zwłaszcza na słabej glebie? Tzn. czy lepiej zapewnić większą przestrzeń dla systemu korzeniowego i bardziej obciążyć krzew, czy odwrotnie? I przy 1m jaka forma prowadzenia?

Pozdrawiam

Andrzej

Każdy TUTAJ będzie optował za tym co zna i sam stosuje.
Takie jest forum (i nie tylko to FORUM, ale wszystkie )
Z tego co zdążyłem wyczytać TUTAJ właśnie taką formę stosuje shron.
Ja Tobie doradzałem inną dla MF i LM.
Te dwie odmiany rosną b.silnie.
Jeżeli masz zbyt mało czasu aby je często ciąć latem, to wysoka forma kurtyny ogranicza wzrost i zmniejsza ilość czasu na letnią pielęgnację.
Ale TY przecież już to wszystko wiesz , i jedynie droczysz się z nami . :lol: :lol:
Oj nieładnie. :!: ;)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 21:02 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 5 października 2008, 01:00
Posty: 367
Lokalizacja: Kraków
Przy marszałku rosnącym w niskiej formie czekają cię częste wizyty i regularne przycinanie.Pozdrawiam i życzę pomyślności.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 22:19 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
No to chyba mnie namówiliście na odpuszczenie o poziom niżej zakładanej odporności odmian.
Najprawdopodobniej zdecyduję się na następujący wariant:
- w rzędzie narażonym na zimne wiatry - MF
- w dwóch rzędach "w cieniu" budynku - Regent

Nie wiem tylko czy nie za łatwo dałem się podpuścić z tym Regentem... No ale ambitnemu łatwo na ową ambicję wjechać :wink:

Jeszcze jedna kwestia.
Czy godząc się na średnie straty jakie podał shron (1 z 10 zim) mogę nie okrywać Regenta na zimę? I czy te 10% to nie zbyt optymistyczne założenie dla centralnej Polski? Owszem, np. -30st to ewenement, ale mrozy w okolicach -20st (czyli pod koniec zakresu odporności Regenta) zdarzają się niemal co roku. Czy takie temperatury upoważniają (z założeniem pewnego ryzyka) do nieokrywania rośliny?
Po prostu zastanawiam się, czy nie za łatwo spuściłem ze swoich założeń i czy później będę fizycznie (czasowo) w stanie ogarnąć nieco trudniejszą odmianę.

pozdrawiam

Andrzej

P.S. Obiecuję, że nie wypowiem już strasznego bluźnierstwa "woda"... No chyba, że będzie mowa o podlewaniu :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO