Więcej pomyłek mnie nie dotknęło. Do Zawady zawsze warto jechać.
A co do Eszter to to tak przeciętna odmiana. Od Piątka warto wziąć coś zdecydowanie bardziej wypasionego.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Moja Eszter ma wg papierów pochodzić z Węgier.

_________________
Pozdrawiam,

J

Mój Eszter również od p. Piątka ale wygląda na Eszter. Na dzień dzisiejszy odmiana prawie już dojrzała owoce fioletowe jak na Eszter przystało i dodatkowo stare liście dość mocno przebarwiają się na czerwono.

U mnie Eszter dojrzewa w gruncie wcześniej od Nero i Muscat Bleu.
Już dojrzała na dzień dzisiejszy - pestki przebarwione, odpowiedni stosunek cukrów do kwasów, miąższ chrupiący, pestka jedna czasami tylko dwie. U Nero zazwyczaj 3 pestki, na dzień dzisiejszy jeszcze niezupełnie przebarwione.

-- Cz, 15.09.2016 18:42 --

Dzisiaj zerwałem ostatnie dwa grona.Smaczniejsze niż zrywane wcześniej.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B