U mnie DG rosła wyraźnie lepiej od pannon frankos, ale tutaj być może miał znaczenie fakt że sadzonka doniczkowa pannona pieczołowicie posadzona przeze mnie jesienią, tak by nie rozbić bryły korzeni, została tejże jesieni DWA RAZY wykopana przez psa który usiłował dokopać się do nornic i ponadnormatywnie przycięta, choć być może bardziej poprawniej byłby stwierdzić 'przygryziona'
Tak czy inaczej urosła prawie ponad 1,5 m w górę.
-- wtorek, 18 października 2016, 23:41 --
Aktualizacja po sezonie 2016, w tym sezonie na plus:
krzewy DG miały rzekomego mniej niż w zeszłym roku (trudno mi wyjaśnić dlaczego, zabiegów tyle samo i z grubsza tym samym), niemniej u mnie jest to jedna z bardziej podatnych na MRZ odmian które uprawiam,
- grona absolutnie zdrowe, bardzo zbite ale szarej pleśni ani MP nie było na nich w ogóle, co ciekawe w środku wielu gron nici pajęcze, jakby gęsto tkane pajęczyny,
- smak owoców, pierwsze wrażenie było takie jak u Roberta, złożony smak bardzo fajny, taki 'głębszy',
- nie ma problemów z zapylaniem, plennością,
- żadnych problemów z drewnieniem,
Na minus:
- wysokie kwasy, początkiem Października wciąż było ponad 10, raczej do kombinacji z jakąś odmianą która ma niższe kwasy, w tym roku owoce poszły jako dodatek do ronda i pannon frankos,
- na Podkarpaciu tylko na lepszych stanowiskach żeby zdążyła dojrzeć, musi powisieć co najmniej tydzień w Październiku, wydaje mi się że warto odsłonić grona, nie wiem czy zbytnie zagęszczenie krzewu nie spowodowało opóźnienia dojrzewania,
- zbyt wysoka plenność, kwiatostany wybijają na pasierbach jeszcze w wrześniu, trzeba silnie redukować, może to wina nawożenia? na wiosnę podsypałem trochę obornika bydlęcego suszonego,