lechutek napisał(a):
WinnicaUdziejek napisał(a):
ja mam ponad 30 odmian i dalej nie jestem pewien czy dopasuje wlasciwa odmiane .To co ja wyprawiam z moimi winami i do jakiej wprawy doszedlem to tylko Ja wiem.
Witam!
Ja też mam coś koło tego i myślę ,że jestem coraz bliżej(po 9 latach uprawy) wyboru ostatecznego odmian ,które chcę uprawiać na wino i jakie na deserowe.
Z białych na wino: Solaris, Seyval Blanc , Osceola Muscat - Muscaris, Villaris i Bianca w 2018 ostatnia szansa.
deser: Adalmiina, Jutrzenka , Siegerrebe(różowa) + kilka pojedynczych typowych deserówek.
Z czerwonych na wino: Marechal Foch, Leon Millot, Marquette, Frontenac oraz Rondo i Regent - kolejność nieprzypadkowa
na deser: Baltica
Chyba jestem blizej niz dalej...
najlatwiej jest zrobic rozowe,Biale to maja troche wieksze wymagania,problemem jest odpowiednio wysoka ekstraktywnosc.
Najtrudniejsze sa wina czerwone i zrobilem tylko raz dobre wino czerwone z Triumfa Alzackiego ,z tym ze to wino mialo swoje wady.Przy zbyt niskiej kwasowosci hybrydy daja odcien wina fioletowy,kolorystyka budzi watpliwosci.
Udalo mi sie raz zrobic wino z przejrzalego Triumfa pamietam ze az szypulka miala kolor fioletowy ,byla bardzo slodki i czuc bylo w winie naturalna poludniowa slodycz,cale wino mialo posmak suszonych sliwek. Blisko bylo perfekcji glowne wady to, srednia ekstraktywnosc,fioletowe odcienie przy zbyt malej kwasowosci /jak przy wszystkich hybrydach/.Ciekawy jestem czemu nagatywnie widzisz Villaris z opisu atrakcyjna odmiana ,a jesli chodzi o Bianke to widze perspektywy.Bianka dojrzala u mnie w tym roku wystaczajaco chociaz byl ograniczony ten pierwszy plon.