Zwróć uwagę na to, że winorośl jest infekowana wyłącznie przez mączniaka prawdziwego winorośli. Występowanie mączniaków prawdziwych na innych roślinach może być jedynie wskaźnikiem wystąpienia dogodnych warunków dla rozwoju tych grzybów. Zapewnienie odpowiedniej przewiewności krzewów, to absolutna podstawa przy uprawie winorośli, utrudnia infekcję ale całkiem jej nie zapobiega. Pierwsze ognisko już sobie wyhodowałeś na Talizmanie, kolejna porcja zarodników dotrze z wiatrem z innych "ekologicznych" upraw.


I jaka diagnoza?

_________________
Pozdrawiam Kuba

Winorośle tu rosną od lat, nikt nie zwracał nigdy uwagi czy są czymś porażone czy nie. Jak przyjechałem tu, na pewno czymś porażona była młodsza sadzonka tego samego NN, nie identyfikowałem tego, popsikałem czymś co było pod ręką na choroby i przeszło. Teraz rośnie ładnie. Obok u Ciotki nadal są winorośle w formie "buszu". Ona tam na to nie zwraca uwagi, różne tam pewnie choroby, dla niej tylko plon na soki się liczy Wszystkie tu były w formie dzikiej, sporadycznie przycinane byle jak ale plon był cały czas.

Jeszcze tydzień i wiosna ma przyjść, zobaczymy co będzie. Będę bacznie obserwował od startu wegetacji. Najwyżej czymś prysnę tego Talizmana, jak wystartuje z chorobą. Reszta była zdrowa jesienią. Jakieś tam drobne zaczątki grzybowe zawsze gdzieś tam się znajdą na liściu, ale potem przyszło słońce, wiatr i znikło. Mączniak też nie jest nieśmiertelny.




Nie przeprowadzałem. W tym roku może zrobię zdjęcie. Z tego co pamiętam, liście były takie wiotkie, pomarszczone. Ważniejszym pytaniem jest, czy ta odmiana mi smakuje. Było kilka jagód kontrolnych i tak nie specjalnie. W tym roku liczę na plony z wszystkich tych odmian, porównam je do siebie smakowo, jak Timur nic ciekawego nie pokaże na tle innych, i jednocześnie będzie miał brzydkie liście - to usunę.

Jeśli chodzi o jedną dziesiątkę to na forum pokazano w rankingu.
Ze swej strony przedstawiam odmiany u mnie sprawdzone:
Alieksa, Arkadia, Biełyj Kokł, Bieżewyj, Demetra, Frumoasa Albae, Kantemirowskij, Lancelot, Łora, Muskat Senkvicki, New York Muskat, Pierwozwannyj, Podarok Zapor nowy, Rafinad, Regina V25/20, Ruswen, Sołnoczka, Talisman, Tamierlan, TP 25,
Timur, Wostorg Sey Vilarda, Wostorg klon BV, Żołuszka, Arocznyj, Dienał, King Rubi ustoicziwyj, Kobra, Kryżownikowyj,
Rozowaja Dymka, Swenson Red, Swietłana, Tavria, Wostorg Krasnyj nowy, Agat Doński, Ajwaz, Alden, Czekoladowa, Festive,
Kodrianka, Muskat Blue, Moskiewski Czarny, Nadieżda Azos, Szachtar, Wiktoria 5.
Zestawienie wywoła zapewne wiele dyskusji bo jak to zwykle początkujący chcieliby duże , piękne i odporne na wszystko, ale jak to RM ujął takie są tylko w supermarkecie na półce.

Jesteś pewny z tym okrywaniem wszystkiego? U mnie od 2006 roku rosną: nero,iza,rondo i.t.d. o mrozoodporności w okolicach -25 NICZYM NIE OKRYWANE i jeszcze nigdy nie było tak źle żebym winogrona w sezonie musiał kupowac w sklepie,oczywiście licze się z tym że czasami jakis krzak może oberwać ale w końcu to nasadzenie amatorskie..Uważam że bardzo duże znaczenie ma stanowisko gdzie ta winorośl rośnie (lokalny mikroklimat),w moim przypadku jest to na górce w odległości około 10-15m. od południowej ściany w pobliżu gęsta zabudowa domów mieszkalnych powoduje że jest nieraz 3-4 stopnie cieplej niz u znajomych w dolince oddalonej o kilometr i położonej 50 m. niżej.Przy południowej scianie jest jeszcze cieplej na wysokosci 3 metrów przez ostatnie kilka zim dokladnie sprawdzałem temp. w nocy i nigdy nie spadła poniżej -21 było to w tamtą mroźną zime 2011/12 w tym czasie sąsiad nad ranem przy gruncie z północnej strony domu zanotował -24 więc wynika że ściana i wyższa forma prowadzenia dała by nam 3 stopnie zysku. Więc nie ma co koledze odradzać że woli odmiany o mrozoodporności -25 zamiast -21,ta różnica 4 stopni może być dla niego kluczowa,tak jak jest w moim przypadku.To że u Ciebie trafiają sie mrozy -28 to nie znaczy że u wszystkich,ja takiego mrozu na szczęscie od kilkunastu lat nie widziałem,pamietam z dzieciństwa że cos takiego miało miejsce u nas w 84 albo 85r. więc to było na tyle dawno że można się pokusić żeby nie okrywać o mrozoodporności -25. Bardziej obawiam się przymrozków wiosennych,w tamtym roku w maju troche oberwały,ale wiekszość owocowała.

Jesteś pewien, że odmiana którą opisujesz to Nero ? Może trafiły Ci się jakieś kulawe sadzonki, zawirusowane lub coś w tym stylu. Ile masz krzewów i czy wszystkie pochodzą z jednego źródła ?

_________________
Pozdrawiam Kuba

Tak z jednego źródła i mogły być kulawe. Tak czy inaczej wszystkie pożegnałem je łopatą.

Do Nero mam sentyment, jako pierwsza odmiana ładnie mi zaowocował - znaczy łatwy w uprawie dla początkującego. Co do pestek to bez przesady , nie przeszkadzają w konsumpcji. Smak bardzo dobry, optycznie też atrakcyjny.

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

Podpowiedzcie proszę, czy PG-12 potrzebuje jakiegoś super długiego cięcia, bo mam ją już parę lat
a jeszcze nie owocowała.

_________________
pozdrawiam Roman

Albo coś przeoczyłem albo w tym zestawieniu brakuje Łory.
Odmiana niezawodna w mojej lokalizacji pokazuje naprawdę dobrą odporność na choroby.Smaczna zarówno niedojrzała,dojrzała jak i przejrzała,chrupka.


P.

Tego nie wiem, ale mogę Ci pokazać jak była przycięta do tego grona, które zacytowałeś powyżej. Prawdą jest, że to grono miała na ostatnim pąku. W tym roku jest przycięta na Casanowa, strzałki 5-6 oczek, zobaczymy?

_________________
****

Kapitanie, rzuć mate szkółkarską na te plewy

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Mata szkółkarska w tunelu to nieciekawe rozwiązanie... z czasem pod matą grzyby wyrastają jakieś i troche strach o krzewy i korzenie.
Było tak u mnie, u znajomego i u jednego szkółkarza....
Ja odchodze od tego rozwiązania. Zostawiam jedynie pod doniczkami.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

U mnie najlepiej sie spisują (z odmian nie wymagających okrywania):
Agat Doński, podatny na MP, również owoce
V68-021 - delikatnie łapie MR (tylko liście)
Pozdrawiam

Piotrze, był wcześniej jakiś pieniek, czy całość to przygięta łoza?
Na fotce wygląda właśnie jak przygięta łoza i grono na dziesiątej latorośli

_________________
pozdrawiam Roman

Sadzonka była ukorzeniana w 2010r. Posadzona w namiocie wiosna 2011. Czyli jakiś tam pień i czop z łozy był. Łoza na zdjęciu to latorośl z rocznika 2011, a latorośl z gronem z roku 2012. To co widać na zdjęciu to już mocno zdrewniała latorośl.

_________________
****