W tym roku mam(y) zamiar powiększyć uprawę winorośli o odmiany przerobowe. Wcześniej nie brałam tego pod uwagę, ale cóż, człowiek musi dorosnąć do pewnych rzeczy . Wybrałam 4 odmiany. Oczywiście jako laik te najbardziej popularne (a przynajmniej 3 z nich):
2 ciemne - Rondo i Regent (po 6 szt)
2 jasne - Solaris i Muscaris ( po 6 szt)
Pytanie czy to wystarczy (po 2 odmiany) czy proponujecie coś jeszcze dobrać. Myślałam też o Seywal Blanc.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

6 sztuk to ciut za mało lepiej po jednej a po 12

Od tego trzeba zacząć, że po 6 szt odmiany to na wino za mało. Powinno być min 15. Co prawda Rondo można potrzymać na krzaku do czasu jak dojrzeje Regent (jest to krótki okres) i zrobić cuvee. Ale z białymi już gorzej. Różnica terminu dojrzałości Solarisa i Muscarisa to ponad miesiąc i w tym wypadku nie da się nic zrobić.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

A czy ten miesiąc po Solarisie nie wypadnie w październiku?
Wcześniejszy powinien być Muskat Odeski, warto rozważyć też Kristaly i Aurora. Dadzą się łączyć z Solarisem i wytrzymują mazowiecką zimę, to samo Gołubok z czerwonych.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Ja na Twoin miejscu wybrałbym nie cztery odmiany po 6 szt lecz 2 odmiany po 12 szt .Z 6 sztuk uzyskasz max 10 litrów soku przy dobrych wiatrach .Więc szkoda roboty dwa razy jeśli równo nie dojrzeją dwie odmiany .Moje typy to solaris i rondo ale to sprawa gustu.

_________________
Marek

Gdzie z 6 krzaków otrzymasz 10 litrów soku? Chyba, że przeciążysz krzewy a wtedy z jakością wina będzie problem. U mnie Rondo łapie MP.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Przez ''chwilę'' nie miałam internetu. ale już jestem.
Sadzonki mam zamówione, ale chyba dało by się jeszcze coś zmienić. Nie mam deficytu miejsca, ale planowałam 2 rzędy przerobówek po 13 szt ( razem 26 krzewów ) i jeszcze 1 rządek deserówek. Mogę jeszcze rozciągnąć te rządki do 15 szt (przy rozstawie 1.20 x 2.00) lub zrezygnować z deserowca . I teraz czy wystarczy 30 krzewów? Którą odmianę ciemną wybrać?
Rondo czy Regent?

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Ja bym zmienił to Rondo na Regenta, tj 12 Regentów.
Może trochę fermentu zasieję.
Nie wiem jakie odstępy i formę zaplanowałeś,
ale jakbym miał mało miejsca, przy takiej ilości starałbym się gęsto je upchać i posadzić więcej sadzonek.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

1,2m na 2m to w zasadzie jeszcze normalny rozstaw, chyba że wybierzesz odmiany silnie rosnące. Jeśli nadal chcesz zwiększyć ilość krzewów to może np. zrezygnuj z jasnych odmian?
Tu już musisz kierować się własnymi upodobaniami.
Przynajmniej u mnie obecne nasadzenia mają mało wspólnego z pierwotnymi założeniami

_________________
Grzegorz

Z mojego doświadczenia wynika że lepiej jest nie obsadzać wszystkiego od razu, za rok, dwa, pojawią się nowe pomysły i zmieniona lista preferowanych odmian. Rondo może pełnić funkcję deserową i jest ciut wcześniejsze, może choć dwa krzewy na ten cel.
A czy pewna jesteś że ten Muscaris dojrzeje? Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Właśnie to miałem na myśli pisząc o zmianie pierwotnych założeń.
Proponuję na czerwone Marqette i Leon Millot. Tak czysto teoretycznie myślę że ta mieszanka dała by niezłe czerwone wino o wyrównanej kwasowości. Osobiście mam zamiar popełnić ją w praktyce jako że termin dojrzewania zbliżony a kwasów u pierwszej odmiany dużo a u drugiej mało.

_________________
Grzegorz

Nadmiar kwasowości Marqette można zamaskować cukrem, ale posmaku ripariowego leona to chyba nie uda się wyeliminować.
Z tych dwu to raczej ta pierwsza

-- niedziela, 9 marca 2014, 15:19 --

Dodam że Marqette tak jak i Seyval nie wymagają okrywania na zimę, a Regent i Solaris to raczej tylko w zachodniej Polsce. Z drugiej strony małą ilość da się czymś okryć. Przemarznięte krzewy nie zaowocują a mogą nawet nie przetrwać.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

A twoim zdaniem jaka jest optymalna kwasowość winogron na czerwone wino? LM w dobrych latach daje wina o akceptowalnej kwasowości, w kiepskich o zawyżonej. Mieszanie LM z Marquette to jakieś nieporozumienie. Te odmiany raczej potrzebują innych technologii i dają wina o odmiennych profilach aromatycznych.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jeśli kupażować Marquette to już raczej z Mediną.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

A może zamieszać trochę bardziej, tak na medal?

http://www.chankaskawines.com/wines/red/marquette

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany