Ile razy owocował i jakie było obciążenie krzewów ?


Przy jakiej minimalnej temperaturze ?

_________________
Pozdrawiam Kuba

Winnica położona jest dosyć wysoko,w zimie wiatr hula na prawo i lewo.Przemarzły zimą 2012 r,przy temp -26 st.C.Owocował dwa razy,raz w 2010,zostawiłam po jednym kontrolnym gronie.W 2011 r obciążenie na 0,50-0,60 kg /na krzew. Zimą 2012 r.nie okryłam i wymarzły mi.

Czyli rozumiem, że w 2010 dojrzał, a w 2011 już nie. 0,5-0,6 kg ważą dwa przeciętnej wielkości grona Dornfeldera. Faktycznie lokalizację masz nie najlepszą.

_________________
Pozdrawiam Kuba

W zimie jest problem,mam zamiar posadzić tuje?,w celu ochrony przed wiatrem od zachodniej strony.Jednak dornfelder,zbyt delikatną odmiana jak na warunki panujące na mojej winnicy.Tak,dojrzał mi tylko w 2010r.Rok później brakowało ok,dwóch tygodni,ale nie udało się.Więcej nie będę dornfeldera dosadzała.Został mi jeden krzak na pamiątkę.Spróbuję z Cabernet Dorsą,może nie będzie tak kapryśna,dojrzewa ponoć wcześniej niż dornfelder.A okrywała ją będę z pewności.

Ja z racji małej ilości krzewów zamierzam wszystko okrywać więc mrozoodporność to sprawa drugorzędna raczej miałem na myśli odporność na choroby tych odmian.
Nie chciałbym odmian które nawet przy opryskach będą mi chorowały i rozsiewały choróbska na inne krzaczki.

_________________
N50° 48' 29.0259"
E18° 37' 4.106

Przy przemyślanych opryskach nawet najbardziej chorowite vinifery powinny pozostać zdrowe. Jeśli opryski będą robione byle jak, to nawet bardzo odporne hybrydy zachorują.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Z tym zdaniem oczywiście można się zgodzić, z akcentem na "powinny".

Tutaj, to trochę pojechałeś po bandzie. Po co w ogóle pryskać odporne hybrydy (tu z akcentem na "odporne").

pozdrawiam Jarek

Dlaczego tak twierdzisz? Poczytaj trochę o doświadczeniach innych forumowiczów i dopiero potem posądzaj kogoś o "pojechanie po bandzie"...
Na własne oczy widziałem chore MF, LM, Regenta, Hibernala, czy nawet Betę Czy to wystarczy, żebym mógł napisać Tobie, że pojechałeś po bandzie? W końcu to są odporne hybrydy (a nie ma odmian całkowicie odpornych na choroby). Moim zdaniem nie...

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Moim skromnym zdaniem jeśli uprawiasz same bardzo odporne odmiany to możesz czekać z opryskiem aż zajdzie taka potrzeba, jeśli jednak uprawiasz odmiany o różnej odporności i prowadzisz jakąś tam profilaktykę to powinna ona obejmować wszystkie odmiany bez wyjątku.

_________________
pozdrawiam Roman

a co sądzicie o winie z marechala focha chodzi mi o smak wina podobno ma jakiś posmak riperi czy coś takiego troche się naczytałem na forum o tym a z kolei znajomy mówił ze pił wino z mf i było bardzo dobre.
w tamtym roku posadziłem 10 krzaków Mf i zastanawiam się czy dobrze zrobiłem
mógłby ktoś napisać coś na temat smaku wina z tej odmiany jak smakuje jaka kwasowość ?
Pozdrawiam...

Mi np. MF ani smakuje ani nie smakuje, Cabernet Sauvignon zresztą też nie ale jakiś czas temu znajomy pochwalił się swoim winem MF + LM i dla mnie było całkiem dobre, a z kolei wszystkim pozostałym które je piły bardzo smakowało. Jeżeli ktoś pija wina z porzeczki czy czarnego bzu, to będzie bardzo zadowolony z MF.

_________________
Ukłony,
Sylwester

O, wino z porzeczki czarnej może być super, tak samo z niektórych jabłek.
Jednak wracając do sprawy czterech odmian na wino, to może być dobry pomysł, z tym że np: rzeczone 10sztuk Regenta uzupełnione dwoma krzaczkami innej odmiany (Rondo, Sevar lub puste miejsca na wypadek jak przyjdzie inspiracja), tak samo z białymi, czyli 10 Solaris + 2 inne. Albo jeszcze inaczej, jeśli lubisz czerwone wino to 20 regentów i 4 inne , a jeśli białe to 20 solarisów + 4 inne.
A przy okazji, jeśli miałbym wróżyć przyszłość Solarisowi to może ona jest w krzyżówkach z jego udziałem.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Romku twoje zdanie jest dla mnie opinią eksperta i to wobec którego mam dług wdzięczności.
Dlatego chciałem jeszcze dopytać Ciebie, dlaczego zalecasz objęcie profilaktyką wszystkich krzaczków (wrażliwych i odpornych).
Czyżby nieopryskany krzaczek odmiany odpornej mógłby być źródłem infekcji na pozostałe?
Sam mam kilka odmian i przez kilka lat stosując jakąś tam profilaktykę omijałem te parę krzaczków MF i NN bez większej szkody dla nich.
Być może robiłem źle, powodując zwiększoną presję infekcji na pozostałych mniej odpornych odmianach (choć to trudno mi jednoznacznie stwierdzić).

pozdrawiam Jarek

Wracam do wątku, żeby poinformować, że decyzja została podjęta, klamka zapadła (już posadzone).
Zdecydowaliśmy się jednak na 4 odmiany. Chodzi o to, że jeśli któraś nie wypali z jakiegoś powodu, to ta druga może być wyjściem awaryjnym (taką przynajmniej mam nadzieję ). Biorąc także pod uwagę opinie i zdania kolegów i koleżanek z forum nasz pierwotny plan uległ nieco modyfikacji. Więc tak:
- Muscarisa zastąpił Seywal Blanc. Wcześniejszy niż Muscaris i może (w razie czego) da się połączyć z Solarisem.
- przedłużyliśmy rządki i zmniejszyliśmy odległość między krzewami na 1.10 m. W związku z tym weszło nam po 10 krzewów każdej odmiany (zamiast po 6 krzewów). Czyli 1 rządek Regent i Rondo (po 10 szt) i 2 rządek Seywal Blanc i Solaris (po 10 szt)
-zostaje jeszcze 3-ci rząd, w którym posadziłam kilka deserówek, ale mam zamiar dosadzić tam jeszcze sadzonki z własnego tegorocznego ukorzeniania tj: Medina, Marquette, Kristaly oraz te czerwone i białe NN od starszego Pana (o których pisałam kilka postów wcześniej).
Czekam teraz na słowa krytyki. Przyjmę na klatę i z pokorą . Liczę też na wsparcie ( w razie problemów).

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Mogłaś wybrać gorzej, szczególnie w czerwonych jest teraz tyle do wyboru, że trudno się zdecydować.
Rondo to wg mnie nie najlepszy wybór, ale zawsze jeszcze możesz wymienić go na Marquette.

no problem, pisz na PW albo emaila w razie czego
(P)

_________________
Andrzej S