A jak z chorobami? I na zimę okrywasz.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Tak jak napisałem, przy podstawowej profilaktyce u mnie nie ma śladu chorób. Jedna ze zdrowszych odmian. Dwa lata temu Okryłem w tamtym roku nie i w przyszłych latach też nie zamierzam, co będzie....

Co z innymi posiadaczami tej odmiany -CM- jakie uwagi?

Czy ma szansę dojrzeć pod Tarnowem ( ponoć najcieplejszym miejscu Polski )

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Moje dwa krzewy, po wiosennych uszkodzeniach przymrozkami ledwie przeżyły. Wydały po kilka marnych "słomek" i trudno przewidzieć czy przetrwają zimę. Nie okrywam, bo poza nowymi nasadzeniami niczego nie okrywam. Taka naturalna selekcja uprawy w gruncie.

_________________
****

Przez 10 lat uprawy po zimie w gruncie nie ruszyły, jeden krzew Kristaly i jeden Isabelli, a pod folią jeden Maradona Czerwony i po ostatniej zimie Frumoasa Albae. Wymarznięcie akurat Isabelli i Kristaly, a przetrwanie Arkladii i jej podobnych jest zastanawiające. Możliwe że przyczyna tkwiła w czymś innym? Frumoasa cierpiała przez cały sezon z jedną mizerną latoroślą. Nie wykopywałem jej ale mam powody przypuszczać, że to robota nornic. To tyle co do całkowitych strat. Po zimie 2009/10 (silne mrozy po ociepleniu w lutym) wymarzło b. dużo odmian w zakresie drewna i łóz, ale wszystko odbiło od korzeni. Skarb Panoni doznał takich uszkodzeń, że ostatecznie zrezygnowałem z uprawy tej odmiany w gruncie. Zimą 2009/10 doszło prawdopodobnie do rozhartowania krzewów i dlatego były tak duże straty. Generalnie w naszej lokalizacji zimy są mniej groźne od wiosny.

_________________
****

Rzeczywiście, na choroby odporny, niestety dostał u mnie przymrozkiem, odbił z zapasowego oczka, dał 1 kwiat, który opylił się w 100 procentach, kiść zwarta, owoce napakowane. pomimo dużego opóźnienia, na wystawie południowej przy domu dojrzał, chociaż cukrów nie mierzyłem. Wychodzi na to, że odmiana ciekawa, ładnie się prowadzi, jedyny zarzut to to, że trochę późna i u nas raczej nie złapie właściwych parametrów. Może ktoś ją trzyma pod osłonami?

Irek,to raczej nierealne aby ktoś trzymał odmiany winne pod osłonami.Za drogo to wychodzi.Jak to się nie nadaje do gruntu to nie ma sensu tego uprawiać .No chyba że ktoś nie liczy się z kosztami i ma akurat taki kaprys aby tego typu odmiany trzymać pod folią.

ciekaw jestem ile jest prawdy w ''legendzie'' o citronnym;podobno panowie z Geisenheim proponowali duże pieniądze panom z magaracza za sprzedaż licencji tej odmiany.ale ci drudzy'' skazali niet!!'' (ponom z geisenhaim podobno chodziło o kwasowość) w dobie kultu kasy szczerze wątpie!!. ale nadzieję mam!.

_________________
Rafał

Interesująca odmiana. W tym roku pierwsze owocowanie przy obciążeniu ok. 1.5 kg. Parametry na dziś (11.10):
Brix: 19.5
pH: 3.16
Smak cytrynowo-muszkatowy, bardzo przyjemny. Krzewy odporne na mączniaki, grona w pełni odporne na szarą pleśń, mogą powisieć do przymrozków.
Ciekawe jakie wino odmianowe z niego wychodzi. Ktoś już zrobił?
To może być idealna odmiana na sok.

_________________
Miłego dnia, Tomek

Napiszesz coś więcej na temat wina?

O odmianie bardzo ucichło ostatnimi czasy, a może ktoś robił odmianowe?

U mnie w tym roku pierwsze owocowanie na 4 trzylatkach:
17 Brix (02.10) - niski poziom cukru wynikał prawdopodobnie z przeciążenia
pH: 3.5
pestki całkowicie wybarwione idealnie chrupiące
obciążenie 3.5 kg/krzew (proszę o litościwą zasłonę milczenia na ten aspekt, mocno niedoszacowałem wielkość gron)
krzewy zdrewniały bardzo dobrze łącznie z pasierbami.

Wymyśliłem że zrobię odmianowe pomarańczowe czyli fermentowałem ze skórkami trochę ponad dwa dni.
Na chwilę obecną wino nie ma goryczki, w smaku faktycznie jest cytryna i muszkat ale smak nie jest tak intensywny jak wskazywałby smak samych owoców, zdecydowanie łagodniejszy. Na drugim planie jest bardzo delikatny grejpfrut. Żadnych dziwnych posmaków nie wyczułem. Kolor bardzo zachęcający żółto-pomarańczowy.
Wydaje mi się że odmiana ma duży potencjał, niestety jest dość późna.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

A to nie deserówka?

Ahoj. Piotrek

Raczej przerobówka, bo wino nawet niegotowe lepsze w smaku od owoców oczywiście dla podjadania nie ma przeciwwskazań. U mnie w kategorii 'przerobówka do skubania' w tym sezonie bezkonkurencyjny był Krasień więc citronny się w tym charakterze nie przebił.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Pozbyłem się tej odmiany w ubiegłym roku z powodu braku miejsca w kolekcji. Wina nie zdążyłem zrobić.

_________________
Miłego dnia, Tomek

Posadziłem CM pod folią, sadzonka ze sztobrów od @dnepr.
W tym roku winorośl zaczęła owocować (w zasadzie po 7 latach - musi zebrać więcej drewna do owocowania).
Obecnie podjadam. Posadziłem jako deserówkę i tak tą odmianę traktuję.
Jak dla mnie jest rewelacyjna pod kontem chorób. Zero SzP, zero mączniaków. W porównaniu np do Festive czy Frumosa Albae jest super - też są pod folią)
Obecnie mnóstwo cukru. Refraktometrem nie mierzyłem, tylko badałem na smak (ale może jeszcze zmierzę)
Pod folią przymrozki jakie były, jej nie straszne.
W smaku, jak się zastanowić rzeczywiście cytrynowe posmaki.
Ciekawa odmiana. wino też byłoby ciekawe. Ja mam tylko jeden krzak więc wina raczej nie będzie.
Przy okazji wrzucę zdjęcie, choć gona wyszpakowane (podżarte)

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Dziś miałem autentyczna przyjemność degustować rzeczone wino autorstwa kolegi pitera Adama. Od razu musze sie zastrzec, że daleko mi do wytrawnego znawcy czy smakosza win, wiec prosze traktować moje oceny czy wrażenia raczej w kategoriach odczuć dopiero co wchodzacego w winiarski swiat profana. Niemniej pozwole sobie na stwierdzenie, że tego rodzaju odmianowe wino z CM jest naprawde warte grzechu, a już napewno zachodu. Wrażenia smakowe dokładnie takie, jak je opisał wyżej jego twórca. Do tego dochodzi jeszcze wspaniały, bardzo intensywny, wyrazisty bukiet. Jak na moj gust, najlepsze białe wino, jakie przydarzyło mi sie dotad pić (choć pilem w sumie nie tak wiele).
Coż, moge tylko żałować, że odmiana raczej nie na moja, trudna lokalizacje, choć i tak nie zaszkodzi posadzić z kilka sztuk...

PS. Przepraszam za usterki w pisowni.