Obecne 120 krzewów Chasselas i 15-20 krzewów lokalnych klonów (docelowo również 100) jest inną drogą mojej uprawy przerobowej niż to, co później będzie dominować. Mam miejsce na kolejne ca. 1000 szt. (zależnie na jaki rozstaw się zdecyduję, bo formę mam już przemyślaną i nie będzie to gobelet), a odmiany są wybrane z tych, które od lat posiadam w części historycznej. Chasselas jednak związana jest z naszym nadodrzańskim regionem i jest jego symbolem niejako. Co zamierzam, co ma być z tego? Może kiedyś, innym razem. Z pewnością Chasselas, poza podatnością na mączniaki (ale tu i Tauberschwarz, Traminer i Gewurztraminer nie odbiegają), jest dość łatwa w uprawie w nadodrzańskim klimacie (plenna, nie przemarza), a dodatkowo luźny pokrój gron, o czym już pisałem, jest sprzyjający w wilgotnym środowisku dolin rzecznych w płaskim terenie, jak moja lokalizacja. Jak piszą Niemcy i Francuzi, Chasselas oddaje dość łatwo to, gdzie rośnie i tylko rolą winiarza jest, by uzyskać z niej, co najlepsze. Moją rolą jest tu również zbadać różnice w winifikacji. Czy zbierać przy małym obciążeniu, czy przy większym, czy w granicach 17 Brix, czy przedłużać dojrzewanie. Winiarze zielonogórscy, którzy mają odmianę w swoich winnicach (2-3 uprawy, o których wiem) mogą posłużyć tu radą zapewne.
P.S.
Raczej nie bajka o faraonach u nas chwyta, ale fakt, że Fryderyk Wielki mógł pić niegdyś wino z Chasselas z podbrzeskich upraw (wszak w Brzegu mamy parę pamiątek po pruskim królu, które miasto eksponuje i podkreśla dość wyraźnie - koszary, morwy, kapelusz w bruku, inicjały króla na murze koszar, które właśnie odrestaurowuje się, rekonstrukcje bitwy pod Małujowicami wraz z mową króla na Rynku w Brzegu, kamienica w Rynku w Lewinie Brzeskim, gdzie ponoć Fryderyk schronił się po ucieczce z pola bitwy pod Małujowicami, gdy myślał, że sprawa jest przegrana. Inna opowieść mówi, ze schronienia królowi udzieliła żona winiarza w wiejskiej chacie nad Odrą na ówczesnych przedmieściach Opola, czyli w Opolu Zachodnim obecnie. Pod pobliską Oławą natomiast, król pruski założył winnicę na piaskowej, odrzańskiej łasze zwaną do dzisiaj Winną Górą - nie ma tam już uprawy, bo zniknęła jeszcze w XVIII w., ale jest hotelik z restauracją w otoczeniu winnych krzewów). Jest na czym oprzeć opowieść. Chasselas trafiło do krajów niemieckich, do Saksonii, w początkach XVIII w., zatem wkrótce mogła być i na Śląsku (nie ma tu niestety dokładnych wzmianek nawet w opracowaniu p. Kuleby).

I będziemy jeść kartofle najlepiej z ogniska-wszak to kartoflany król i popijać winem z Chrupkiej Złotej?
To wszystko na cześć naszego ukochanego Fryca Wlk. - naszego podwójnego zaborcy, Śląska i Polski...
Wino z czasów Faraonów ma dużo lepszy PR. Propaganda na siłę, jak niby tzw."zamek Królewski" (pałac Fryca Wlk) we Wrocławiu.
Ale Zamek Piastów w Brzegu! O to jest Perełka - nie wiem jak tam z winem .

Sztandarowa odmiana naszej części Nadodrza, czyli Ziemi Brzeskiej to klony Chasselas, które mamy w spadku po niemieckich mieszkańcach regionu między Wrocławiem a Opolem. Tu, na mojej Ziemi Brzeskiej, jest jeszcze po parę przedwojennych krzewów w każdej wsi. Moje krzewy w ilości kilkunastu, a dokładnie 15 sztuk, pochodzą z podbrzeskich Kościerzyc, Pisarzowic, czy Janowa, a nawet z podsudeckiego Otmuchowa (o tych ostatnich pisałem dużo w ubiegłym roku). W uprawie, jak wiecie, mam 120 Chasselas z paszportami z niemieckiej szkółki. Kształt i miedziany kolor koronki, wygląd liści i pokrój oraz barwa gron, a także termin dojrzewania pozwalają w 90 procentach uznać brzeskie kultywary za klony Chasselas. Te brakujące 10 procent do pewności dadzą badania genetyczne.
Zdjęcia z wczoraj:
Lokalne klony Chasselas https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31727 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31728 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31729
Chasselas z paszportami https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31730 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31731 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31732 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=31733

[quote="Dolnoslonzok"]Sztandarowa odmiana naszej części Nadodrza, czyli Ziemi Brzeskiej to klony Chasselas, które mamy w spadku po niemieckich mieszkańcach regionu między Wrocławiem a Opolem. Tu, na mojej Ziemi Brzeskiej, jest jeszcze po parę przedwojennych krzewów w każdej wsi. Moje krzewy w ilości kilkunastu, a dokładnie 15 sztuk, pochodzą z podbrzeskich Kościerzyc, Pisarzowic, czy Janowa, a nawet z podsudeckiego Otmuchowa (o tych ostatnich pisałem dużo w ubiegłym roku). W uprawie, jak wiecie, mam 120 Chasselas z paszportami z niemieckiej szkółki.

Tak. Wiemy. 120 z paszportami niemieckimi i 15 bez paszportów. W spadku po niemieckich mieszkańcach. Badania genetyczne to potwierdzą.

To uboga i młoda ta macierz, bo czerwień zaczęła być barwą heraldyczną bardzo, bardzo późno, a biel to nawet nigdy nią nie była, o ile pamiętam.

Kurczę. A mi zdawało sie, że srebro to srebro. Jasny metal. Podobny do białego, ale jednak metal, w heraldyce i chemii, tudzież w jubilerstwie nazywany srebrem. A kolor pokrycia tarczy, czyli emalia, wywodzâcy sie z futer zwierząt takich jak kuna, występował do XIV wieku pod nazwą "pyska" lub "paszczy" w świecie zachodnim, do którego należy przecież Dolny Śląsk. W dodatku, do XIII wieku występował wyłącznie z pionowymi nacięciami, a nie jako jednolity kolor pokrywajâcy tarczę, jak to uczyniono w herbie Księstwa Waszego.

Lokalne klony z wczoraj. Będzie możliwy nastaw z krzewami z paszportami. Jest też nadzieja, że uda się ponownie zebrać, jak w ubiegłym roku, grona z blisko stuletniego krzewu z Otmuchowa, a o czym pisałem w ubiegłym roku.
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33142 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33143 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33144 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33146

-- poniedziałek, 15 czerwca 2020, 04:29 --

Sto sztuk na piachu rośnie sobie powoli. Langsam, langsam aber sicher:
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33156
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33157
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33158
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33159
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33160
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33161

-- piątek, 7 sierpnia 2020, 05:15 --

Dawno nie szukałem nic na niemieckich stronach, a tu, proszę, cały wysyp informacji z rejonu, który mnie głównie interesuje, czyli z Saksonii:
https://www.google.com/search?q=gutedel ... gg0J-hKf-M
Tu, z rejonu uprawy niedaleko Lipska: http://www.saale-unstrut-wein.com/Weissw...::785.html
Najdroższy Gutedel z Badenii: https://www.au-droit-de-bouchon.com/en/ ... chaft.html
Gutedel w Saksonii, jak widać, ma się całkiem dobrze.

-- niedziela, 16 sierpnia 2020, 06:27 --

I pojawiło się w internecie więcej informacji o francuskich winach z Chasselas:
https://www.google.com/search?q=chassel ... 25&bih=699

-- niedziela, 31 stycznia 2021, 12:31 --

Luźne tłumaczenie artykułu:"Różnorodność Chasselas. Dziedzictwo i przyszłość białego wina w zachodniej Szwajcarii".
https://bellevue.nzz.ch/kochen-geniesse ... ld.1599080

Dolina Vaud to różnorodne biotypy i klony Chasselas. Winorośl ta od wieków obecna w e francuskojęzycznej części Szwajcarii ma wśród koneserów dość wątpliwy obraz: nudne wino jako aperitif, mało aromatów i kwasowości, przydatne do picia najlepiej jako młode wino. Chasselas ma jednak ukryte zalety. Wpasowując się do warunków klimatycznych terroir, odzwierciedla jego charakter. Nie gromadzi dużo alkoholu, pozwala na produkcję win naturalnych o małej zawartości siarczynów. I co się okazuje, doskonale starzeje się w beczkach (Pisałem o tym swego czasu na podstawie doświadczeń winiarzy francuskich.). Podobnie jak prawie wszystkie, stare odmiany, Chasselas ma dużą różnorodność klonów powstałych w wyniku mutacji. Te tak zwane biotypy różnią się od siebie kolorem skórki jagód. W celu zachowania tej różnorodności założone zostało "Światowe Konserwatorium Chasselas", którego założycielem był znany winiarz Louis Bovard. W swojej winnicy w regionie Lavaux (gmina Rivaz) nad Jeziorem Genewskim uprawia na 3000 m kw. aż 19 lokalnych klonów Chasselas. Druga, podobna winnica powstała w domenie rodziny Paccot "La Colombe" w Fechy. Zadaniem winiarzy jest znalezienie klonów przystosowanych do lokalnych warunków, aby produkować wino najwyższej jakości.
Grand Cru 2019 Domaine Dezaley Medinette Louis'a Bovard to flagowe wino odmiany Chasselas. Pochodzi z udanego rocznika 2019 i jest bogate, dobrze zbudowane, dojrzewające w drewnianych beczkach. Chasselas ma zdolność starzenia się do 30-40 lat.
Grand Cru 2019 Domaine "La Colombe" to solidnie wykonane wino z dużym potencjałem starzenia. Jest gęste, zrównoważone, z długim finiszem. Zachowuje aromaty owocowe z delikatną kwasowością. W celu zachowania świeżości trzymane jest w stalowych zbiornikach. Gleba, na jakiej rosną Chasselas w tej domenie to glina piaszczysto-żwirowa. Niskie plony, nawet z 50-letenich krzewów, dają wino pełne charakteru.

Trzeci rok uprawy - domniemana Chrupka Złota z odkładu pobranego z budynku stacji kolejowej w Białawach Małych (Klein Bualwie, za narodowych socjalistów przerobiona na Ristenau).
Pień był gruby jak moje kolano stąd wnioskuję, że krzew był jeszcze poniemiecki. Wszystkie cechy wskazują, że to jakiś klon Chrupki.
Trzymam ten jeden krzew kolekcjonersko i ku obserwacji. Przy podstawowej ochronie (siarka, miedzian i raz curzate) do teraz jest zdrowy pomimo mokrego września. Riesling, Gewurztraminer złapały dużo Sz.p., Pinot Gris ciut, a ta Chrupka tylko pojedyńcze jagody, podobnie jak Souvignier Gris.
Mam też Chrupkę różową z poniemieckiego kultywaru w Kotlinie Kłodzkiej i ona też jest tak samo zdrowa
Od końca wojny do pobrania odkładów minęło blisko osiem dekad bez jakiejkolwiek ochrony i może to trochę te rośliny uodporniło...? Czy to możliwe?
Tak wygląda moja Złota

_________________
Przerabiam duże beczki na mniejsze.
http://lipinskimetalart.blogspot.com/2021/01/cos-z-zupenie-innej-beczki.html?m=1