Daniel (DW) zasugerował, że Century to w zasadzie Century 1. Podlinkowałem informację z Deutsche Genbank Reben, z której można wyczytać, że odmiana nazywana przez nas Century ma takich samych rodziców, jak Century 1. Informacja "cienka", ale w sytuacji, kiedy trudno o jakąkolwiek informację, każda informacja ma swoją wartość. Podjąłem temat za Danielem (DW) - tylko tyle.
Masz zwyczaj strofowania innych za to, że piszą nie na temat, lub ich posty nie wnoszą nic do tematu. Przyglądnij się swojej wypowiedzi i zastanów się, czy nie wypadałoby włączyć wygaszania.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Też dużo w Niemczech o niej nie słychać bo ma ją tylko Antes i ta szkółka od pana Staba ale jes już zamknięta

Też szukałem więcej informacji i w międzynarodowym katalogu http://www.vivc.de/ (kliknąć w Database search, a następnie w Cultivar name i wpisać Century) występuje pod nazwą Century 1. Kształt liści jest identyczny z tym co posiadam. Dojrzewanie jest znacznie wcześniejsze od odm. Concord.
Pozdrawiam

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Jedyny który się nią interesuje w DE to jestem prawdopodobnie ja . Ona stoi u znajomego od tego szkókarza w ogrodzie pomiędzy 20 innymi odmianami i odróżnienia się od tych innych smakowo ale jest prowadzona metodą winniczą i nie ma takich ładnych winogron jak u Piotra w tunelu a ten stary nie ma pojęcia o deserówkach i u niego pomimo bardzo dobrej lokalizacji dojrzewa dopiero w październiku nawet nie wybarwiona smakuje bardzo dobrze.

Uzupełniłem opis na WIKI

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Pozostaje więc decyzja, czy w naszej Wiki pozostawić dotychczasową nazwę Century, czy zmieniać na Century 1.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Sadzonkę Century nabyłem chyba 4 lata temu od Tomasza Skoczenia /woj.małopolskie./Potwierdzam co koledzy napisali wcześniej ,że jest odmiana wyjątkowa i ze wszech miar godna polecenia.Mrozoodporność wydaje się być wystarczająca chociaż nie miała okazji wykazania tu swoich możliwości.Pestki w zaniku i raczej miękkie.Co do nazwy to skłaniał bym się aby pozostać przy pierwotnej formie Century,która przez te parę lat zdążyła już zaistnieć i utrwalić się w naszych umysłach.Pozdrawiam.Piotr.

Ciekawa naprawdę odmiana i chyba godna polecenia do uprawy pod chmurką(póki co namiotu nie mam i wszystkie deserówki mam w gruncie). Ale najpierw chciałbym przerosić kolegę "GrapesEater", który źle zrozumiał mój wpis na temat tego linku, który podał o tej odmianie. Otóż ja nie krytykowałem kolegi, że znalazł taką informację, tylko pisząc, że to cienka informacja, miałem na myśli autora tej niemieckiej strony, który się nie wysilił podając tę informację. Natomiast kolega podał źródło informacji i chwała mu za to. Mam nadzieję, że ten niefortunny mój wpis nie skłóci nas na forum, bo jak prześledzicie wszystkie moje wpisy na tym forum, to nikomu nie zarzucałem wpisów nie na temat itd. Też chcę się włączyć w poszukiwania informacji na temat tej odmiany i na początek nasze źródło, może już było nie wiem: http://www.winorosl.pl/opisy-odmian-win ... ut=default

George D. Oberle jest autorem odmiany "Century I" i tak ją właśnie nazwał. Odmiana pod tą nazwą występuje w kilka amerykańskich opracowaniach oraz w dobrze nam znamym VIVC. Z tego powodu to "Century" jest synonimem nazwy "Century I" a nie odwrotnie. Poza tym, najprawdopodobniej "Century I" nie oznacza "Century 1" tylko jest nazwą własną, w tłumaczeniu "Wiek Pierwszy" albo "I wiek". Może to być też z Nostradamusa u którego mamy czterowiersze podzielone na tzw. centurie (setki): "Century I", "Century II", itd.

Tutaj jest krótka nota o naprawdopodobnie już nieżyjącym autorze odmiany Century I: http://www.hort.vt.edu/retirees.html
Poza w/w odmianami winorośli, G.D. Oberle wyhodował kilka nowych odmian jabłek, brzoskwiń i nektarynek.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Help!!!
Dostałem jesienią 4 patyki Century. Niestety dzisiaj, po 3 tygodniach w ukorzeniarce na żadnym ani śladu kallusa. Pozostałe odmiany ( ok 50 sztuk patyków ) 90% piękne korzenie, 10 % duży kallus. Ewidentnie coś ze sztobrami, albo przesuszone albo nie do końca zdrewniałe. Błąd ukorzeniania wykluczam, bo pozostałe wszystkie się ukorzeniły. Zresztą nie robię tego po raz pierwszy.
Może jakaś dobra dusza poratuje mnie jedną sadzonką?? Oferuję 5 sadzonek NN od Gronkowca!!

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Jest coś na rzeczy. U mnie sytuacja analogiczna. Poniżej to, co zostało, plus jedna próba naszczepienia na innym krzewie - nieudana.
Też jesienne sztobry, ukorzeniałem w tym roku w zasadzie tylko 20 patyków, w tym 4 Century i 4 NN od Zdzicha. Poza Century żadnych problemów. Wszystko już w doniczkach z minimum 3-4 listkami. Century obciąłem zostawiając górne pąki i wstawiłem do doniczek P9. Początkowo zielone pąki zaczynają schnąć. Tuż przed zrobieniem zdjęć prysnąłem nawozem dolistnym, by zwilżyć pąki i patyki. Wygląda na to, że nie da mi się utrzymać ich przy życiu.
Również jestem zainteresowany kupnem sadzonki - miejsce przygotowane, a sadzić chyba nie będzie co.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Spróbuj dać w trochę bardziej cieniste miejsce.
Zroś z góry.
Też miałem podobny problem z inną odmianą, wybiły zapasowe pąki.
Nawiasem, niskie doniczki masz.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Są w cieniu i w cieple. Ze starego koca grzewczego zrobiłem coś na wzór inkubatora, w którym umieściłem doniczki.
Małe doniczki wybrałem świadomie. W zamyśle ukorzenione sztobry miały iść od razu do gruntu, ale pogoda u nas fatalna, więc wszystkie powędrowały do doniczek. Century dałem do P9 świadomie - chciałbym w momencie, jak tylko pokażą się korzonki, wysadzić sadzonki do gruntu. W niskiej doniczce szybciej będzie (oby) widać korzonki. Reszta poszła do 2 litrowych wysokich doniczek do róż. Sztobry Century mają nie więcej niż 15 cm - dwie sztuki i ok. 20 - jedna. Myślę, że doniczki P9 do takich patyczków wystarczą na te 3 tygodnie, które pozostały do ewentualnego wysadzenia.
Jest jakiś problem. Albo nie pasowała temperatura ukorzeniania, albo inne czynniki. Oprócz jednego sztobra Century, z którego nie ruszył żaden pąk, na pozostałych trzech ruszył albo najwyższy, albo środkowy pąk. Kalusów nie było, choć w ukorzeniarce od 25 maja grzałem wszystkie 20 sztobrów i tylko sztobry Century tak zareagowały. Wszystkie ukorzeniane w tym roku sztobry znajdowały się w identycznych warunkach. Inne odmiany ładnie się zielenią, Century wyraźnie mają problem. Zastanawiam się, czy nie prysnąć Topsinem.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Ja w tym roku zrobiłem eksperyment w ukorzenianiu sztobrów. Mianowicie wszystkie w marcu pościnane sztobry umieściłem w doniczkach z podłożem ziemia ogrodnicza z perlitem w stosunku 1:1. Gdy po trzech tygodniach sprawdziłem co się dzieje na dole, byłem zaskoczony efektem takiego ukorzeniania. W większości odmian był kalus, a na niektórych nawet zalążki korzonków, takie małe białe wypustki z kalusu. Natomiast kilka odmian, na których mi bardzo zależało nie miały nic, ani kalusu nawet. Więc postanowiłem sprawdzić czy te sztobry w ogóle żyją i odciąłem stopki i okazało się, że przekrój łozy jest zielony. Więc postanowiłem je uratować i na nowo pokaleczyłem stopki sekatorem i tym razem dałem je do słoika i nalałem wody tak na 2,5cm od dna. Po dwóch tygodniach zauważyłem, że wypuściły korzenie bez kalusa, po prostu z tych nacięć na stopce, bez tych charakterystycznych, guzowatych zgrubień gdy tworzy się kalus. Byłem w szoku, bo te korzenie wyprzedziły te z doniczek z podłożem i kalusem i również pąki poszły w małe listki, gdzie te doniczkowe zaledwie się pąki rozchyliły. W wodzie nie stosowałem ukorzeniacza AB do zdrewniałych, jak to miało miejsce w doniczkach. Coś mi się wydaje, że w przyszłym sezonie wszystkie sztobry będę ukorzeniał w wodzie. Nadmienię jeszcze, że wszystkie sztobry nie były grzane, a stały na parapecie pod którym nie ma grzejnika CO. Jutro zrobię fotki na potwierdzenie tego, co opisałem powyżej, bo dziś już padam z nóg.

Ja koniecznie poproszę o szczegóły, bo mam takie pojedyncze czy zaledwie po parę sztuk deserówki i płakałabym chyba jakby się nie ukorzeniły.

_________________

Pozdrawiam- Jola.